Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

sagemini

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    92
  • Rejestracja

O sagemini

  • Urodziny 30.03.1983

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Częstochowa
  • Kod pocztowy
    42-224
  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

sagemini's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witajcie ponownie. Mała aktualizacja w sprawie o której pisałem kilka postów wcześniej - od 2 tygodni użytkuję mojego ZBS-6C ze zmodyfikowanym sterownikiem z kilkoma nowymi programami pracy. Po rozmowie z działem technicznym Wobet-Hydret został dla mnie przygotowany sterownik z krótszymi czasami sedymentacji. Oto jak po 2 tygodniach pracy na takim programie wygląda próbka pobrana podczas napowietrzania z komory biologicznej: Dla lepszego uwidocznienia zawartości próbki zdjęcia zrobione dodatkowym żródłem światła przy słoiku. Bezpośrednio po pobraniu: Po 30 min: Po 50 min: Wydaje mi się, że w porównaniu do wcześniejszych póbek widać poprawę ale jednocześnie mam wrażenie, że w porównaniu do zdjęć innych użytkowników tego forum i tego modelu oczyszczalni u mnie wciąż w próbce widać sporo unoszącej się zawiesiny przez co ściek nie jest idealnie klarowny. Powiedzcie proszę co o tym sądzicie.
  2. Dzięki za zainteresowanie się moim problemem. W poniedziałek mam kontaktować się z producentem. Swoją drogą, dzwoniłem tam dzisiaj, tj. w sobotę i byłem zaskoczony, że ktoś w ogóle odebrał. Okazuje się, że Wobet-Hydret prowadzi dyżury i przynajmniej w godzinach dopołudniowych w sobotę można z kimś od nich porozmawiać i uzyskać pomoc. Duży plus za to.
  3. Filtr w dmuchawie nie był czyszczony jakiś czas, to fakt przy czym nawet wtedy nie był specjalnie brudny. Membrany zmieniałem w grudniu 2020 więc powoli zbliża się kolejna wymiana. Zastanawiam się czy niski poziom ścieku w komorze osadnika i bioreaktora nie sprawia, że tak pobrana próbka będzie zawierać większe stężenie zawiesiny?.
  4. Dzięki za odpowiedź. Osad z pierwszej komory wywieziony w marcu bieżącego roku, staram się maksymalnie raz na 12 miesięcy opróżniać komorę osadnika. Na stałe oczyszczalnie użytkują 2 osoby dorosłe, ja w zasadzie przez cały dzień bo pracuje zdalnie z domu. Oczyszczalnia ustawiona w trybie 4 czyli na 50%. Od czasu do czasu, głównie w weekendy w domu jest kilka osób więcej. Spodziewam się, że nie są to idealne warunki dla ZBS'a tej wielkości - zapewne oczyszczalnia jest niedociążona. Czy coś mogę poprawić aby ściek był bardziej klarowny?. Po godzinie od pobrania próbki w zasadzie nie widziałem większej różnicy w stosunku do tego co było po 30 min. Po ok. 1h 40 min osad unosił się już po powierzchni. Flotowanie osadu może być problemem i ktoś tutaj z forum rozwiązał go po kontakcie z producentem poprzez zmiane nastawów w sterowniku - wydłużenie czasu napowietrzania i jednocześnie skrócenie czasu sedymentacji. Myślicie, że to mógłby być dobry pomysł w moim przypadku?. Czy ściek oczyszczony w takim stopniu jak u mnie grozi konsekwencjami w postaci przyśpieszonej kolmatacji drenażu?
  5. Nie było mnie jakiś czas na forum ale wróciłem i proszę o poradę. Mija 4 rok kiedy eksploatuje ZBS-6C i ogólnie poza początkowymi problemami wszystko pracuje raczej dobrze. Na minus mogę jedynie zaliczyć z lekka nieprzyjemny zapach unoszący się wokół oczyszczalni w momencie gdy porcjowany jest ściek do bioreaktora i kilka minut po tym gdy sterownik przechodzi do fazy napowietrzania. W ostatnim czasie zmieniłem bakterie które wcześniej stosowałem na inne, powiedzmy że na takie z wyższej półki . Mam wrażenie, że nieprzyjemny zapach który wcześniej się pojawiał podczas porcjowania ścieku jakby znikł. Niepokoi mnie jednak coś innego - wcześniej w komorze wstępnej widziałem lustro wody/ścieku, obecnie po wierzchu pływa taki jakby spieniony kożuch. Coś jakby osad nie sedymentował w pełni albo wręcz flotował choć nie wiem czy to właściwe określenie w tym przypadku. Zaglądałem do boreaktora w momecie porcjowania do niego ścieku z komory osadnika i z moich obserwacji wynika, że ten spieniony osad nie nie jest przepychany do komory bioreaktora. Czy taki stan rzeczy świadczy o tym, że coś niedobrego dzieje się w komorze osadnika?. Dodam, że bardzo uważamy na to co trafia do oczyszczalni, tłuszcz, resztki jedzenia itp. skrupulatnie zbieramy z naczyń i wyrzucamy do kosza. Wiadomo jednak, że w 100% nie uda wszystkiego zebrać ale to co jesteśmy w stanie i na ile to możliwe to robimy. Chemia domowa - 100% środki ekologiczne, poza mydłem, płynami do kąpieli bo tego chyba nie sposób zastąpić. W użytkowaniu oczyszczalni nic się nie zmieniło na przestrzeni ostatncih tygodni czy miesięcy, ta sama ilość użytkowników, przyzwyczajenia te same. Jedynie co to z uwagi na porę roku, temperatury zewnętrzne były dość wysokie w ostatnim czasie jeśli to ma jakieś znaczenie. Edit: Pobrałem dziś próbke z komory bioreaktora w trakcie fazy napowietrzania - słoik ok. 1L. Bezpośrednio po pobraniu wygladało to tak: A tak dokładnie po 30 min.: Ciecz bez zapachu.
  6. Dzięki za odpowiedź chociaż nie da sie ukryć, że nie odniosłeś się w niej do wielu moich pytań za to w większości skupiłeś się na własnych uwagach co do opinii i teorii wygłoszonych przez instalatora. Szczerze mówiąc masz rację w wielku aspektach bo zasadzniczo każdy zdrowo myślący inwestor dojdzie do podobnych wniosków po wysłuchaniu niektórych z argumentów. Przy czym aspekt tego falownika nie jest taki do końca absurdalny jak mogłoby sie wydawać. Żeby oddać sprawiedliwość to instalator przyznał, że Huwei to świetny falownik ale jak wspomniałem - według niego, największym jego minusem jest brak wyświetlacza. Pozornie tylko wydaje się to absurdem bo wyobrażam sobie scenariusze, że może być to problematyczne. Opieranie sterowania i podglądu parametrów instalacji jedynie na aplikacji producenta, gdzie zapewne dane zbierane i przetwrzane są w jego chmurze to błąd w mojej opinii i nie chodzi mi tutaj o ocene bezpieczeństwa takiego rozwiazania. Chodzi mi o to, że ta chmura albo działa albo nie, aplikacja się do niej łączy albo nie, są na pewno jakieś przestoje, momenty kiedy usługa nie jest dostępna. To potrafi być problemem bo mam już kocioł gazowy z podobnym rozwiązaniem i niestety o ile na początku podgląd i sterowanie kotłem działało nieźle, tak teraz jest fatalnie i w zasadzie mógłbyś zapomnieć, że posiadasz to rozwiązanie. W tygodniu więcej jest przerw w działanu aplikacji niż faktycznie to działa, weekendy są całkowicie pozbawione dostępu do usługi. Żeby uprzedzić ewentualne pytania - produkt nie jest bynajmniej chiński bo to duży europejski producent. Powiesz pewnie - zgłaszaj to do nich i niech rozwiązują problem. Otóż zgłaszałem, wiedzą o problemie, niby nad nim pracują ale niestety nie wiadomo kiedy i czy faktycznie go rozwiążą. Tak więc podsumowując - każdy kij ma dwa końce jak to mówią. Prosiłbym więc posiadaczy falowników Sofar i Huawei o ocene czy są zadowoleni z wyboru i czy dziś nie wybraliby czegoś innego. Podobnie jeśli chodzi o panele, jeśli ktoś użytkuje panele Sunlink i jest w stanie podzielić się ze mną uwagami na ich temat, jak się spisują, czy osiągacie z nich oczekiwane uzyski, itp. to bardzo proszę o informację w tym temacie lub na priv.
  7. Forumowicze doradźcie bo nie wiem co zrobić. Kilka wątków wyżej pisałem o wycenie na instalacje PV o mocy 4,5KW opartą o falownik Sofar Solar 8.8 KTL-X (wiem, przewymiarowany ale zakładam, że instalacja także ulegnie rozbudowie w niedalekiej przyszłości a dopłata do tego falownika względem 4.4 to 600zł więc uważam, że chyba warto). Do tego 12 szt. paneli Sunlink 380W Half-Cut. Niby wszystko mi pasuje ale jak to zwykle w przypadku inwestycji na lata, pojawiają sie wątpliwości. Zastanawiam się m.in. czy nie warto byłoby założyć falownik Huawei zamiast tego Sofara?. Huawei ma nieco wyższą sprawność, może pracować w układach hybrydowych (teraz wiem, że mnie to nie interesujue ale za jakiś czas kto wie, podobnie myślałem jeszcze niedawno o PV a teraz chce zamontować). Gwarancja podobna, jedynie chyba w przypadku Huawei nie ma w Polsce centrum serwisowego więc to troche większy kłopot w przypadku awarii. Firma która robiła mi wycene jednak mi ten falownik odradziła, bo m.in. nie ma wyświetlacza więc w przypadku braku dostępu do aplikacji, brakuje podglądu na parametry pracy instalacji. Zatem czy tego typu sytuacje są aż tak częste w przypadku Huawei'a aby się tym istotnie przejmowac?. Mnie bardziej chodzi o stabilność instalacji, jej efektywność i bezpieczeństwo oraz jako bonus większe możliwości rozbudowy systemu w przyszłości. Czy zatem wybór Huawei'a byłby dla mnie lepszy Waszym zdaniem czy też ten Sofar nie jest taką złą opcją?. Druga sprawa - panele fotowoltaiczne. W mojej sytuacji jestem nieco ograniczony wymiarami dachu na którym zostaną one obecnie zainstalowane. Z tego powodu mogę wybierać z ograniczonej ilości paneli, często różnica kilku centymetrów więcej może oznaczać, że nie wejdzie mi 6 paneli w rzędzie a jedynie 5. Zapoponowano mi jak już wyżej wspomniałem panele Sunlink 380W Half-Cut argumentując ich wybór także długą gwarancją produktową (25 lat) oraz gwarancją na uzysk >80% w 30 roku eksploatacji. Ponoć także jakość wykonania tych paneli jest na bardzo wysokim poziomie. Niemniej jednak jako człowiek twardo stąpający po ziemi, nie daje specjalnie wiary w te gwarancje na 25 - 30 lat bo kto wie czy firma za 5 lat nie zniknie z rynku. W warunkach gwarancji nie ma także wzmianki o wysokości zwrotu w przypadku gdy np. w 15 roku obowiązywania gwarancji panel ulegnie uszkodzeniu. Zakładam, że producent jeśli w ogóle uzna taką reklamacje to zwróci mi z 5 zł za taki panel zasłaniając się jego dużą amortyzacją. Zatem taka gwarancja na 25 lat do mnie nie przemawia ale jeśli się w tej kwestii myle to mnie poprawcie. Druga sprawa to utrata sprawności tego panela wydaje mi się być nieco wyższa niż dla większości innych paneli na rynku - w pierwszym roku to nie więcej niż 3%, potem rok do roku 0,7% by w 30 roku eksploatacji nie spaść poniżej 80%. Powiedzcie mi - przejmować się tym parametrem czy odpuścić i się nie zadręczać bo to mało istotne?. Szperając w internecie gdzieś trafiłem nawet na wpis o tym, że ktoś w 2020 roku użytkował jeszcze panele z 1997 roku a ich efektywność wynosiła 92%. Widząc takie wpisy osób użytkujących instalacje PV i konfrontując to z kartami katalogowymi producentów paneli, ciężko wywniokować czy to co podaje producent to absolutne maksimum tego co może stracić panel ale wcale nie musi, czy też to po prostu będą realia z którymi przyjdzie zyć. No i na koniec - Sunlink pomimo tego, że tak zachwalany przez instalatora, to jednak nie znajduje się w żadnych rankingach paneli które można znaleść w internecie. Są tam za to panele Longi (te akurat mi odradzono bo ponoć to najczęściej podrabiana marka), JA Solar - te z powodu krótkiej gwarancji produktowej i rzekomo niższej jakości wykonania w stosunku do Sunlinka. Prawdę powiedziawszy, wolałbym wybierać spośród producentów którzy są w rankingach, czyli właśnie Longi, JA Solar, REC, Hyundai, etc. Mało można znaleźć na temat tych Sunlinków a nie chce eksperymentować na sobie. Pomóżcie dobrzy ludzie bo czas leci a ja musze podjąć decyzję.
  8. W chwili obecnej mam przyjęte do kalkulacji 12 szt. wspomnianych paneli Sunlink 380W co w zasadzie pokrywa mi moje aktualne zapotrzebowanie z niewielkim zapasem. Docelowo prawdopodobnie moc instalacji będzie zwiększona o kolejne panele w przypadku konieczności przesiadki z ogrzewania gazowego na pompe ciepła.
  9. Cześć, Proszę o poradę - mam wycenę na instalację opartą o panele Sunlink 380W HalfCut BlackFrame ale jako laik w temacie nie wiem czy są one warte uwagi. Inwerter to raczej solidny Sofar 4.4 KTL-X ale ze względu na możliwą rozbudowę instalacji FV w niedalekiej przyszłości zdecyduje się raczej dopłacić (ok. 600 zł) do wersji 8.8. W chwili obecnej chodzi mi bardzej o przyłączenie na obecnych warunkach więc instalacja ma pokryć mi bieżące zapotrzebowanie z perspektywą rozbudowy jeśli ceny gazu nie wrócą do akceptowalnych poziomów i trzeba będzie przesiąść się na pompe ciepła. Doradźcie proszę jakie panele wybrać do instalaji w okolicach 5KW w tym momencie. Czasu do namysłu mam niewiele, zatem wszelkie rady są mile widziane. Ekspozycja instalacji - południowa, słońca w pogodne dni nie brakuje. Brak bezpośredniego cienia mogącego rzutować na efektywność paneli. Jedynie kąt dachu niewielki, jakies 20-22 stopnie.
  10. Tak, mowa cały czas o żwirze płukanym. Zakładam, że to to samo co żwir rzeczny bo i taką informację dostałem na składzie. Oglądałem go i jak dla mnie to dwie zamienne nazwy oznaczające tak naprawdę to samo, ale może się mylę?.
  11. Witam, Przyłącze się do pytania ponieważ chciałbym dopytać jakiej frakcji żwir wybrać na drenaż. Czy lepiej w takich zastosowaniach sprawdza się frakcja 8-16mm czy 16-32/42 mm?
  12. Na szczęście rura wciąż jest powyżej poziomu wody w studni chłonnej
  13. Witajcie, Zwracam się do Was o radę w kwestii wody stojącej w studni chłonnej odbierającej oczyszczony ściek z POŚ. Generalnie przez ostatnie miesiące nie zaglądałem do instalacji więc nie wiem jak sytuacja kształtowała się na przestrzeni tego okresu. Ostatni raz kiedy zaglądałem do studni chłonnej to pewnie sierpień lub wrzesień ubiegłego roku. Wtedy nie było w niej wody, żwir był suchy i wszystko wyglądało prawidłowo. Niemniej jednak teraz widzę że studnia chłonna zalana jest wodą powyżej poziomu podsypki żwirowej której jest ok. 50-60 cm. POŚ to znany ZBS-6c, 2 osoby w domu na stałe, sporadycznie większa się o max o kilka osób odwiedzających. Konstrukcja studni chłonnej to wykop ok. 2x2m i głębokości też ok. 2m. zasypany żwirem płukanym gradacji ok. 8-32mm - w sumie ok. 8t żwiru. Ziema wokół to piach, z niewielkimi przerostami gliny. Instalacja używana od roku, dotychczas nie sprawiała problemów poza kilkoma przypadkami gdzie z wywiewki studni chłonnej zalatywał nieprzyjemny zapaszek. Z ciekawości otwarłem wczoraj pokrywy otworów rewizyjnych w oczyszczalni i zarówno komora osadnika gnilnego jak i bioreaktora wyglądały całkiem nieźle jak dla mnie. W osadniku gnilnym jedynie na powierzchni unosił się niewielki kożuch. Poza tym osad wydawał się ładnie zalegać na dnie bez żadnego szlamu czy mazi pływającej po wierzchu. W komorze bioreaktora płyn o szarym zabarwieniu, niemal bez zapachu, a na pewno to co było stąd czuć nie było w żaden sposób drażniące. Staramy się dbać o oczyszczalnie, unikamy zlewania do niej tłuszczów, nie używamy agresywnych środków czyszczących ale wiadomo że na co dzień używa się mydła, płynu do naczyń czy tabletek do zmywarki. Czy to możliwe, że studnia chłonna w tak krótkim czasie przestała odbierać wodę z POŚki, czy to że stoi w niej woda może być efektem dużej ilości opadów które miały miejsce ostatnio?.
  14. Witam, Muszę na dniach zamówić zmiękczacz. Ślędze rynek i sam juz nie wiem co wybrać. Kilkanaście postów wcześniej pisałem jakie mam parametry wody tj: - woda z wodociągu o twardośćci ok. 22-24dH - zużycie miesięczne obecnie ok. 3-4m3 ale zakładam, że może wzrosnąć do ok. 5-6m3/m-c - prognozowane zmiękczanie do ok. 5dH ze względu na częściowo miedzianą instalację przy kotle. Idąc za waszą poradą zmiękczacz z ilością do max. 20l powinien w pełni wystarczyć na moje potrzeby i w takie kompaktowe urządzenie celuje. Wymiary zewnętrzne też nie są tu bez znaczenia - im smuklejsza obudowa tym lepiej. Wysokość bez znaczenia. Polecicie coś sensownego z głowicą Clack i złożem Lewatit?. Podrzuccie proszę jakieś propozycje na priv. Budżet ok. 2,5 - 2,7 tyś za zmiękczacz z bypass'em ale za jakiś sensowniejszy sprzęt mogę dać więcej. Kupuję dla siebie więc chce mieć urządzenie trwałe i możliwie bezproblemowe w eksploatacji. Z góry dzięki za wszelkie propozycje.
  15. Zapytałem producenta mojej POŚki o kwestie używania zmiękczacza wody w instalacji i o to odpowiedź jaką otrzymałem drogą mailową: "Jeśli chodzi o temat zmiękczacza do wody to odradzamy ich stosowanie łącznie z oczyszczalnią. Zachodzą tu dwa powody. Po pierwsze zrzut soli może wpłynąć negatywnie na organizmy żyjące w oczyszczalni i odpowiadające za oczyszczanie. Po drugie sól powoli będzie odkładać się i zbrylać na trasie przepływu i przedewszystkim w drenażu, co doprowadzić może do problemów z prawidłowym odbiorem ścieków przez drenaż." Czy faktycznie jest się czego obawiać?. Oczyszczalnia jest typu biologicznego jednego z wiodących polskich producentów. Celowo nie podaje marki żeby nie uprzedzać Waszej odpowiedzi. Chodzi mi bardziej o odniesienie się do argumentacji jaką przedstawił producent, głównie w zakresie odkładania i zbrylania się soli w drenażu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...