Witam, W 2012 roku kupiłem mieszkanie od dewelopera. Oprócz nie do końca sprawnie działającej wentylacji wszystko było wykonane poprawnie. Wentylacja czasami powodowała nawiew, a czasami wywiew - winę zrzuciłem na zbyt szczelne okna i wysokość (wstecznego cugu nie ma gdy okno jest rozszczelnione lub otwarte) budynku, która jest niższa o jedno piętro od okolicznych. Doczytałem że jak w budynku nie ma instalacji gazowej to taka sytuacja jest dopuszczalna. Wiec nauczyłem się z tym żyć. Problem jednak pojawił się znowu ze zdwojoną siłą gdy mój sąsiad, mieszkający nade mną, zaczął palić papierosy. Wszystko co wentylacja wdmuchuje u niego (sąsiad puszcza dymka do pochłaniacza w kuchni), wylatuje u mnie. Okazało się że jesteśmy wpięci do tego samego kanału wentylacyjnego, co podobno już podobno jest wadą. Czy mogę po takim czasie rościć od wykonawcy naprawienia podłączenia (jeden kanał jest wolny) i czy moje roszczenie jest zasadne po takim czasie od odbioru mieszkania? Pozdrawiam