Witam.
Planuje zakupić dom, gdzie cudem udało mi się pare dni temu uruchomić CO, które od 2 lat stało zamarźnięte.
Sercem wszystkiego jest piec Fondital, model bardzo stary - czerwony jedyna nastawa na nim to temperatura, przy której ma przestać grzać (obecnie 61stopni). moc palnika 26kW, dom piętrowy ok. 100m. Piec samoczynnie się załącza gdy wskaźnik temperatury pokaże temperaturę o 5 stopni niższą niż ustawiona (czyli 56 stopni).
Otóż mam kilka pytań, bo laik ze mnie w tych sprawach.
Przy piecu jest pompa CO firmy GRUNDFOS, ustawiona na 3-ci najwyższy bieg.
Jest jescze druga pompa i drugi obieg na wodę ciepłą, ale w chwili obecnej całkowicie zamknięty zaworami na wejściu i wyjściu.
Przez kilka dni (dokładnie 4-ry) piec pracował ustawiony na 61 stopni, termostaty na max (5), pompa na max (3), a sterownik temperatury w pokoju na 40 stopni - czyli wszystko na max.
W ten sposób w 4ry dni z +2 stopni dogrzałem do 26stopni i przyszedł czas trochę ograniczyć spalanie bo w 4 dni ściągło ok 100 litrów ropy)
Pytanie nr 1.
- w pokoju jest sterownik temperatury (stary analogowy NO/NC), gdy go ustawie na niższą niż jest to wyłącza się pompa wody (sterownik jest wpięty w szereg za piecem, a przed pompą) i tylko to.
I wtedy dzieje się coś takiego :
- temperatura na piecu szybko rośnie (w końcu nie ma obiegu - pompa stoi) do 61 stopni i palnik gaśnie.... ale temperatura na piecu jeszcze przez 15 minut rośnie.... aż do ok. 90 stopni (choć palnik nie działa).
Później przez ok 15 minut spada do 56 stopni i piec znów się odpala na minutę, dobija do 61 stopni i gaśnie, a temperatura na piecu znów rośnie i tak w koło macieju.
Grzejniki się robią zimne (wszak nie ma obiegu), temperatura w pokoju spada poniżej zadanej na regulatorze pokojowym i pompa znów rusza, piec się uruchamia i grzeje.
Moje pytanie jest takie, czy takie odpalanie się pieca na 1 minutę co 20-30 minut to normalka i on tak ma działać i czy można to jakoś wyeliminować ?
Piec nie ma żadnych nastaw poza temperaturą.
Pytanie nr 2.
Gdy ustawię termostaty na temperaturę niższą niż jest - tzn. mam 25 stopni, ustawie na "3" czyli 21stopni wg ich instrukcji to grzejniki w moment robią się zimne, a piec robi to samo co opisałem wyżej, z tą różnicą, że pompa dalej chodzi i robi się potwornie gorąca.
Zupełnie jakby zamknięcie kilku termostatów powodowało brak ruchu wody w całym obiegu.
Obawiam się, że to może wykończyć pompę,lub dobić duże ciśnienie w układzie zasiląjacym.
A może źle zrobiłem że najpierw tak mocno dogrzałem i powinienem stopniowo obniżać termostaty na grzejnikach ?
Pytanie nr 3.
Jakie ciśnienie w układzie jest prawidłowe? ok. 1 bara chrobocze pompa, między 1,5 a 2,5 jest w porządku, a przy powyżej 2,5 drastycznie rośnie gdy zamknie się któryś termostat na grzejniku.
Pytanie nr 4.
Przy piecu mam rurę zasilającą i obok powrotną, a między nimi zwykły zawór kulowy tzn. idzie kawałek rury zasilającej w dół, potem jest zawór, a potem skręca w lewo do rury z wodą powrotną (wchodzi z boku rury).
Po co to ? ma być otwarte czy zamknięte ?
Może ma to coś wspólnego z pytaniem nr 2 ? np. taki wymuszony "mały obieg" w momencie gdy nie ma przepływu przez grzejniki, żeby pompy nie spalić ?
Przepraszam za lakoniczność, ale mamy takich hydraulików tam na wioskach mazurskich że już było trzech i żaden nie znał odpowiedzi na moje pytania, a po ich ustawianiach miałem już do wymiany zawór spustowy w piecu (pekł od temperatury i puścił wodę), bo ustawili piec na ponad 90stopni i nocy go wywaliło.