Żeby wątek był kompletny i komuś się przydał przy tego typu problemach aktualizuję stan: W dniu dzisiejszym pojawił się w końcu hydraulik który jak się okazało instalacje na moim osiedlu zna. Przekonywał mnie że z dolnego obiegu kanalizacji powinno być wykonane odpowietrzenie instalacji. Nie dość że dobrze pamietam "gołą" instalacje w której nie było żadnej rurki odpowietrzającej to mam dość spore archiwum fotograficzne które przejrzałem po raz nie wiem który pod tym kątem. Myślałem że coś jednak przeoczyłem. Żadnej rurki odpowietrzajacej nie znalazłem z żadnego przyłącza kanalizacyjnego (kibelek, umywalka, wanna, prysznic, pralka). W konsekwencji hydraulik zamontował dziś za syfonem umywalki zawór napowietrzający instalację kanalizacyjną w najwyższym jej punkcie. Gdy woda zaczyna płynąc z któregokolwiek przyłączy zawór zasysa powietrze. W przeciwnym kierunku zawór automatycznie się zamyka. Minęło parę godzin i wygląda to obiecująco! Śmierdzi zdecydowanie mniej, ale myśle że dopiero jutro będę mógł potwierdzić czy to rozwiązanie okaże się skuteczne. Drżę, wącham i mam nadzieję na przyjemny zapach domu...