Kriss77

Ja wiem, że można palić węglem niskokalorycznym... nawet teraz jest chyba dobry moment by spróbować... korci mnie pomimo zapisu w DTR pieca, że paliwo ma być min 25MJ

W obi maja taka skrzynkę zbitą z płyt w formie pojemników. W każdym pojemniku inny węgiel, żeby sobie klient mógł organoleptycznie zobaczyć różnice. Kto potrafi tak rozróżnić np Gold od Silvera i Rubina po drobince węgla.. no kto? No ja już trochę głupieje z tym grzaniem.. w sensie nie potrafię znaleźć w tym roku czynnika decydującego. 5 lat palę Pieklorzem z jednego składu. Ustawienia stałe. Pali się raz lepiej raz gorzej w sensie spieków. Dom grzeje elegancko, dużo go nie schodzi.... aż do tego roku gdzie spiek spieka pogania i nie ma dnia abym ich nie musiał usuwać bo rosną od retorty aż do deflektora. Zmieniłem na Bartex Rubin z Obi ze względu na niską spiekalność... cóż spieki są bardziej kruche jeśli chodzi o konsystencję.. ale ilość i objętość bez zmian. Spieki jak były tak są. Bartex mokry... ja rozumiem, że luty. Cóż zrobić. Ustawieniami pieca macham 50% w każdą stronę, powietrzem i nic.... gdzieś tam musi być ten chochlik...tylko gdzie? /Kriss P.S. Jest jakiś ekogroszek o RI = (bliskie) zero... tak żeby tylko sprawdzić czy czasem w tym roku u mnie ten też nie będzie się spiekał?

Też miałem nieszczelną uszczelkę pod klapą. Sposób prosty. Bierzesz kawałek kartonu. Wycinasz obrys jak uszczelek i kładziesz na te uszczelki zanim zamkniesz klapę. U mnie działa od kilku lat... przy okazji widać po tekturze jak mokry węgiel jest

Szanowni! Od kilku lat obsługuję piec HEF EKO-Plus 12kW na własne potrzeby. Domek szeregowy 2p + poddasze (w środku) dobrze ocieplony 135m. Poddasze i garaż wewnątrz - nie ocieplone. 5lat temu gdy pierwszy raz zacząłem przygodę z piecem potrzebowałem ok 2 miesięcy aby zrozumieć ustawienia i komunikaty pieca. Udało mi się metodą prób i błędów dojść do jakiś ustawień i ustanowić spalanie rzędu 1,5T na zimę (Listopad-Kwiecień). Groszek od lat biorę ten sam - Pieklorz w workach 25kg ze składu w Zabrzu (Ekosil) Problemem dość częstym są spieki które są różne w rożnych latach. W zeszłym roku mogłem tydzień nie zaglądać do pieca a spieki to na palcach policzyć. W tym roku są tak duże, że po 24h jak nie obtłukę retorty to konstrukcje spieków sięgają deflektorów. Sam rozgrzany węgiel jest za to lepki jak plastelina. Może to dlatego, że węgiel kupiłem dopiero w połowie listopada? Stąd zacząłem weryfikacje ustawień z przed kilku lat. Moje ustawienia trybu pracy na teraz to 17sek podawania 36 sekund przerwy 60 sekund pracy wentylatora (otwarcie 20%-100% nie daje żadnej różnicy) Moc wentylatoara 60 (chyba procent) temperatura pracy 60st. Co robic? Ustawienia? Mieszać z innym węglem? Zmienić węgiel? Zostało mi ze 20 worków, więc i tak muszę dokupić... Instrukcja pieca mówi, że węgiel musi być min 25MJ. Ale jeśli Pieklorza zmieszam z jakimś z marketu 21MJ to nie będzie źle? Zapraszam do dyskusji i pomocy. Pozdrawiam Kriss P.S. Dodam, że ślimak muszę wymieniać co dwa lata.