Hej, mam bardzo podobny problem. Droga na mapkach istnieje, uznana jako droga gminna-publiczna w 2003 roku, a w rzeczywistości asfalt kończy się na 100 m przed naszą działką :/ I gdyby dalej było łyse pole to jeszcze pół biedy... my mamy las! Kilka dosyć konkretnych drzew tam rośnie. W gminie powiedziano nam, że musimy zmierzyć i policzyć drzewa, a oni skierują wniosek o wycinkę tych drzew. Tylko po tej rozmowie naszło mnie - skąd mam wiedzieć które z tych drzew rosną na drodze? Czy dobrze rozumiem, że najpierw należy zwrócić się do nich o wytyczenie "granic" drogi? Czy może wystarczy ogólny wniosek o udrożnienie dojazdu do działki? I pytanie, do kogo? Prosto do wójta, czy może do Referatu Drogownictwa? (Tam ostatnio usłyszeliśmy "skoro nie ma dojazdu to musicie sobie zrobić drogę")