Witam! zastanawia mnie poprawność moich wyliczeń - gdyby ktoś mógł mnie skorygować, byłbym bardzo wdzięczny. A teraz trochę danych: mieszkanie w starej kamienicy postawionej przed II wojną - 60m2 - drugie piętro Z dwóch stron sąsiaduję ze światem zewnętrznym. Nade mną nieocieplony strych / pode mną zimne mieszkanie (ok. 15stopni). Zamierzam ocieplić podłogę na strychu jeszcze przed kolejnym sezonem oraz zainwestować w rekuperację. Posiadam całą instalację C.O. na wodę - tj. stary piec na miał (palony od góry) w piwnicy (2 piętra niżej) oraz grzejniki stalowe. Posługując się mądrością forumową obliczyłem wraz ze współczynnika K = 1 dla nieocieplonego budownictwa zapotrzebowanie na poziomie 7.200 kWh na rok (ogrzewanie). 60m2 * 1K * różnica 22 stopni * 24h * 230 dni grzewczych = 7.200 kWh. Generalnie zakładając 100kWh na m2 w sezonie by się mniej więcej zgadzało. Do mieszkania mógłbym dociągnąć gaz - jest w budynku. Lub zamontować klimatyzację kanałową. Dla gazu założyłem 1 kWh - 0,23 gr, czyli sezon grzewczy 1 675,59 zł Dla prądu założyłem 1 kWh - 0,42 zł, czyli sezon grzewczy 3 060,29 zł Generalnie założyłem, że ciągle zużywam 1kWh przez 7 dni w taryfie G12w ENERGA. tj. licząc poszczególne tanie godziny: 50h * 0,25 zł + 70h * 0,60 zł + (weekend) 24h * 0,25 zł / 144 godzin (tydzień) I tutaj pojawia mi się pytanie odnośnie pracy klimatyzacji. Biorąc chociażby dla klimatyzacji podczas mrozów średni COP 2,5 wychodzi taniej niż gazem. Tj. cena z klimy za 1 kWh - 0,17 zł czyli cena dla całości 1 224,12 zł Czy ktoś mógłby mnie sprostować? Czy jest sens instalowania klimatyzacji - fakt, latem również się przyda, ale chodzi mi głównie o względy ogrzewania. Przy klimatyzacji pozostawienie pieca CO w razie mrozów lub po prostu ogrzewanie podłogowe elektryczne / grzejniki konwekcyjne elektryczne. Dziękuję za wszelkie opinie.