Miałem podobny problem w starym budownictwie takie rzeczy to norma. Wymieniłem jedynie stare legary a deski na płytę osb i przede wszystkim zadbałem o dobrą wentylacje. A jeszcze odsłonięte fundamenty potraktowałem jakimś najtańszym środkiem grzybobójczym możliwe że wybrałem trochę starego piasku i nasypałem nowego ale to raczej tak symbolicznie. Dobra wentylacja to podstawa w tym wypadku. Nie jestem pewien czy gruzowanie tego to najlepszy pomysł ale specjalistą nie jestem. W mojej opinii albo robimy wylewkę albo zostawiamy przestrzeń i dbamy o odpowiednią wentylacje taka podłoga musi mieć cyrkulacje powietrza. Robiłem taki remont z 3 lata temu. Na płycie osb mam położone panele. Na razie jest spokój. Nie czuć ani wilgoci ani stęchlizny. Może miałem więcej szczęścia niż rozumu ale na razie wszystko jest ok.