gwiazdka-z-nieba

ps: a ta płyta, która wkleilas jest super... niestety bariera w postaci ceny- niedopokoniania:/

dzięki xdotka:) znalazlam dziś piekarnik 54cm i jestem szczęśliwa:D co do płyty- nawet myslalam juz, aby przekrecic ja o 90st. ale w praktyce glupio by to wygladalo- chocby samo logo wskazywaloby, ze cos tu jest nie tak natomiast jest jeszcze taki problem, ze po przekreceniu płyty zyskuje ona np. głębokość 60cm... a mój blat bedzie mial pewnie tyle samo.... mysle natomiast, ze nie przeszkadzaloby mi gdyby ta czesc z pokretelkami zachodzila na szafke obok... no bo jak sie nie ma co sie lubi(duzo miejsca )..... pozdr.

maxymalnie płyta może mieć 54cm, ale to niestety nie robi różnicy, bo wszedzie niemal standard to 58-60cm.. a co do tego zachodzenia pokretelek na sąsiednią szafkę, hm.. nie wiem co te płyty maja pod spodem i czy to to jest duże...? i nie będzie przeszkadzac?

dzięki xdotka, niestety dalej szukam i zero rezulatatów;/ może ktoś pomoże? płyta musi miec własne sterowanie

Witam, od kilku dni poszukuje piekarnika elektrycznego o szerokości 50- max.54cm i płyty gazowej w tych samych rozmiarach... mile widziane gdyby "pokrętełka" były na płycie, a nie przy piekarniku... niestetty w tych rozmiarach bardzo cieżko coś znalesc, ale wiem od koleżanki, ze taki sprzęt istnieje(w tych rozmiarach) Może ktos wie, która firma produkuje taki sprzęcik? pozdrawiam cieplutko

Dziękuję wszystkim za rady, i pocieszenie- moze cos jeszcze bedzie z moich wrzosow... wydaje mi się, że chyba dobrze je posadziłam, bo w sumie wszystko to o czym piszecie jest- ziemia do wrzosów, piasek, kora, miejsce słoneczne, ale nie caly dzień (obok 2 duże iglaki), rozstaw też ok 25cm... przyspuszczam, że brązowienie moich wrzosów to efekt za długiego przetrzymywania ich w doniczkach w nieodpowiednich warunkach... wczoraj zakupilam kolejne 11 wrzosów (razem 24:)) i od razu zasadziłam... mam nadzieję, że choć część zauroczy mnie jeszcze raz za rok.... Mam problem tylko z wyczuciem tego podlewania:] boje się, żeby nie przedobrzyć w którąś stronę, szczególnie na początku, gdy jeszcze nie zadomowiły się w swoim nowym "domku";)

Witam, Potrzeuję farby (bejca, czy cokolwiek innego-nie znam sie na tych produktach... ), która pokryłaby drewno-konkretnie boazerię, tak aby zachować charakter słojów(choć częściowo;)), przy czym chodzi mi o dość nietypowe kolory- coś z barw w stylu fiolet, róż, lawenda... Chodzi mi o to, że np. nie spotkałam się z typowymi bejcami/lakieroejcami w tych kolorach... Czy w ogóle coś takiego istnieje? A może wystraczy jakaś "uniwersalna" farba, która nie kryje zbyt mocno? Może ktoś wie i mógłby podac nazwę producenta takich farb ?? Z góry dziękuję i pozdrawiam sierpniowo:)

przyjrzałam się jeszcze raz wszystkim wrzosom, wyjełam z doniczek i zauważyłam coś jeszcze... potwierdziły sie moje obawy, że te, które zbrązowialy miały zdecydowanie za wilgotno + stały na "otwartym" słońcu w plastykowych doniczkach;( chyba się uparowały troche Niech ktoś mnie pocieszy i powie, że nie zdechną całkiem ps: nie rozumiem tylko dlaczego brązowieją od wierzchołków,a nie od dołu

dzięki bardzo, nie pomyślałam o tym... ale faktycznie "zbrązowiały" te wrzosy, których doniczki stały na schodkach, w przeciwieństwie do tych, które staly na ziemi w nieskoszonej trawie... czy uda się ocalić moje wrzosy? chwilowo przeniosłam je w nieco zacienione miejsce, bo do jutra muszę jeszcze poczekać z sadzeniem... moglby ktoś polecic mi jaką odżywkę, czy coś na wzmocnienie po zasadzeniu wrzosów do ziemi? z góry dziękuje pozdrowienia sierpniowe;)

witam, Były już tematy o wrzosach, jednak jakos tak wyszło, że nie znalazłam tego czego chciałam jakieś 1,5 tygodnia temu kupiłam piękne wrzosy małe i duże Stały sobie w doniczkach przy/na schodkach balkonowych w miejscu raczej nasłonecznionym, czasem podlewalam troche, czasem deszczyk skropił Słyszałam, że lubią ciepło i niezbyt mokro... wydawało mi sie, że jest im dobrze Dziś rano zastałam bardzo przykry widok... część wrzosów zmieniła kolor z zielonego na brązowy... jakby uschły i to Z dnia NA dzień w najbliższym czasie zamierzam je posadzic, wiem, że lubią kwaśną ziemię, odżywkę JAKĄŚ (?) i troszke kołderki z kory... Moje pytanie: co im zaszkodziło, że zmieniły tak szybko barwę? Jak im pomóc? czy cos jeszcze z nich będzie?

a co do wykonania dobrego zbrojenia jest potzrebne? mamy zamiar zastosowac siatke rabitza(czy jakos tak). czy to wystarczy??

zaczne o tego, ze absolutnie nie znam sie na specyfikach niżej wymienionych, zeby nie bylo watpliowsci;] buduje (no moze nie osobiscie;] niemniej jednak rzecz sie dzieje w moim ogrodzie) oczko wodne z betonu i kamieni. wyczytalam, ze do betonu trzeba dodac utwardzacz, bo wiadomo- zima itp -moze popekac. poszlam na zakupy z zamiarem kupienia utwardzacza ceresitu cc62. w sklepie nie mieli (mieszkam na wsi -wiadomo..), jednak zamiast tego sprzedawca wcisnal cos o wdziecznej nazwie plastyfikator febmix, i powiedzial ze klienci stosuja go do oczek. TERAZ (dlugo oczekiwane ) pytanie: CZY plastyfikator EFEKTYWNIE zastapi mi utwardzacz? i spełni jego funkcje?

moja boazeria w pokoju raczej nie jest zbyt podatna na "rozne czynniki" , takie jak np para w kuchni (bo w kuchni i przedpokoju tez mamy i widze co sie dzieje;/). wiec jest w dobrym stanie. tak sobie wlasnie mysle zeby uzyc bejcy, ale nie wiem jaki kolor. poza tym boazeria byla lakierowana, wiec nie wiem jakby bejca sie trzymala? moze trzeba usunac lakier??? kompletnie sie na tym nie znam;/ moze ktos ma jakis inny pomysl, niz malowanie calosci w jeden kolor?? myslalam o pomalowaniu tylko 1 sciany, ale i tu nie mam pomyslu..

witam, mam w pokoju boazrie i bardzo chcialabym cos z nia zrobic... bo juz tyle lat siedzi na scianach i mi sie znudzila, a zerwac szkoda;) ma ktos jakies pomysly, zdjecia??? dodam, ze na podlodze sa plytki w kolorze cieplego brazu, moze nawet troche rude, nie wiem sama jaki to kolor;] chodzi o to, ze pewnie nie wszystko do nich pasuje. ogolnie chcialabym sie pozbyc tego drewnianego wystroju;] pozdrowienia:)

troche z tym zachodu DODE przepraszam, przegapilam twoja odpowiedz ... jesli jestes z lubelskiego napisz gdzie kupialas dokladnie te kamyczki??? gdzie ta betoniarnia?

jesli nie znajde nigdzie blizej to sie odezwe rozumiem, ze te kamienie trzeba sobie samemu wygrzebac z pola? (oczywiscie po konsultacji z rolnikiem?)

mieszkam 20km od lublina, kierunek - Wysokie:)

ojej:P chodziło o zaprawe sorry co do mchu to świetny pomysł!!!! dziekuje Ci na prawde. Jakos nie pomyslalam zeby go zasadzić ale bardzo podoba mi sie ten pomysl:) dziekuje jeszcze raz:) szkoda tylko, ze do sadzenia mchu i czegokolwiek innego jeszcze tyleee czasu:( jeszcze nawet nie rozebralam starego oczka

hm zaraza zaraz:D czy ja dobrze rozumiem, ze betonowe oczko dodatkowo wylozylas folia? ja nie mialam zamiaru jej już kłaść slyszlam ze beton ładnie mi obrosnie pod woda i nie bedzie go widac:P teraz sie zastanawiam czy to dobry pomysl...

hm a wie może ktos gdzie w lubelskim sa żwirownie?

mam pytanko: przymierzam sie wlasnie do zrobienia nowego oczka wodnego, tym razem z betonu... chciałabym posadzic w okolicy oczka jakieś drzewa. np jakąś fikuśną wierzbę... wiem, ze liście beda sie sypały, ale trudno (bede sprzatac;)) problemw tym, ze nie wiem czy z czasem taka wierzba nie rozsadzi mi betonowego oczka? tzn czy nie popeka od rozrastajacyh sie korzeni? moze ktoś wie jaka odmiana wierzby nie rośnie za duża, jest efektowna i nie popsuje mi za kilka lat oczka? ps: to samo pytanie o sosne? nie popsuje oczka?

do Hani: podsypka piaskowa?? chyba bedzie spływac do wody i troche smiecic?? co od zsuwania sie kamieni - wiem cos o tym;/ mam juz oczko ale foliowe i niestety wlasnie kamienie przedziurawily mi folie;/ teraz robie betonowe:D nie wiem jeszcze co zrobić zeby mi nie popekał;/

dziekuje:) dotychczasowy zasob kamieni mam wlasnie z okolicznych pol, problem w tym, ze potrzebuje dosc malych kamykow, a takich nikt nie wyrzuca:/ co do rzek - te ktore znajduja sie w moich okolicach maja zwykle duze i kanciaste kamienie, albo wogole nie maja ich:/ jesli chodzi o szumy to nie sadze, aby udalo mi sie wyniesc kilka workow kamykow bez zadnych konsekwencji:D czekam dalej, moze ktos jeszcze slyszal o "fabryce" kamyczkow? widzialam kiedys duzo otoczakow gdzies w okolicach lublina na wyjezdzie na krasnik - moze ktos wie czy sa tam na sprzedaz?

Witam:) poszukuje kamieni do oczka wodnego, tzw kamieni polnych albo małych otoczakow, czegos w miare małego. CZy ktos moze wie, gdzie na lubelszczyznie mozna je zakupic? Sklepy typu OBI nie wchodza w gre bo za 20kg kamyków polnych trzeba zaplacic ok 18zł Bardzo prosze o pomoc:) Pozdrawiam wiosennie.