Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mrufka_bum

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    591
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Śląsk Cieszyński

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

mrufka_bum's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. Mam jeszcze jedno pytanie. Toczę nierówną walkę z kurdybankiem, który zarasta mi na okrągło barwinka. Czy taki oprysk Chwastox Complex 260 EW (babka lancetowata, babka zwyczajna, bylica pospolita gwiazdnica pospolita, gwiazdnica wielkokwiatowa, jaskier polny, jaskier ostry, jasnota purpurowa, jastrzębiec kosmaczek, koniczyna biała, koniczyna drobnogłówkowa, koniczyna łąkowa, mniszek lekarski, ostrożeń polny, pępawa zielona, pokrzywa zwyczajna, prosienicznik szorstki, przetacznik polny, przymiotno kanadyjskie, przytulia czepna, rogownica pospolita, skrzyp polny, szczaw kędzierzawy, szczaw polny, szczaw tępolistny, szczaw zwyczajny, tasznik pospolity, wyka wąskolistna), użyty w pobliżu barwinka i pęcherznic kalinolistynych nie zaszkodzi tym ostanim?
  2. Mam jakiś straszny problem z dodaniem zdjęć, chociaż mają poniżej 100 kB. Przypomnisz jak to się robiło? Już nie pamiętam a przez "dodaj zdjęcie" jakieś dziwne, małe na końcu postu się wklejają, zamiast w środku postu... Chciałam jeszcze przesłać zdjęcia porzeczek. Przez misy rozumiesz wgłębienia wokół pnia? Jeśli tak, to nie mam ich celowo. U nas po deszczach woda bardzo długo stoi. Ziemia jest tragiczna. I kilka drzewek, które na początku sadziłam z takimi wgłębieniami, padło w pierwszym roku - czereśnia, wiśnia, jabłoń, o świerkach nie wspomnę. Korzenie były zgnite. Te które sadziłam już bez mają po 5-6 metrów. Z doświadczenia wiem, że u nas to się nie sprawdza. W zeszłym roku czymś pryskałam brzozy profilaktycznie chyba, ale nie mogę sobie przypomnieć czym i potem wypuściły ogromne liście. Żałuje że nie zapisałam tego specyfiku. Nawet nie wiem czy to był jakiś nawóz dolistny czy oprysk na opadzinę profilaktycznie
  3. Cześć Elfir! Znów potrzebuję pomocy. Kiedyś zarysowałaś mi tu na forum koncepcję ogrodu. Niestety, wszystkie świerki, które mi zaproponowałaś padają u mnie jak muchy w drugim roku po posadzeniu. Walczą jeszcze 3 sztuki, ale raczej nie daję im większych szans. Natomiast mimo że nie chciałam thuj, to jednak posadziłam Szmaragdy i radzą sobie zadziwiająco dobrze (nawożę raz w roku). Oprócz żywotników w ogrodzie dobrze rosną sosny, oliwnik, pęcherznice i jodły. W zeszłym roku na wiosnę posadziłam 3 metrowe brzozy kopane, ale z bardzo duża bryłą korzeniową. I nawet cały zeszły rok były ładne. Miały spory przyrost. Po zimie okazało się, że połowa gałązek nie wypuściła liści. Były całkiem suche i (choć jestem przeciwniczką przycinania brzóz) musiałam je poobcinać. Reszta gałezi wyglądała ok. Teraz jest dopiero maj, gdzie patrzę dookoła brzozy mają już duże ciemnozielone liście a moje mają liści jak na lekarstwo. Liście są malutkie i zaczynają zasychać. Podlewam je, więc na pewno nie mają za sucho. Dwie z nich zaczęły się dziwnie pokładać. Do tej pory stały idealnie w pionie, teraz się powyginały mocno. Przelałam? Chyba nie, bo akurat te dwie, które zaczęły się kłaść czubkiem mają największe i najbardziej zielone liście. Nie widzę tam żadnego robala ani opadziny. Choć może to to? Od kilku lat walczę z opadziną porzeczek i już chyba kolejnych krzaków nie mam siły sadzić... Przesyłam zdjęcia. Bardzo proszę o pomoc. Pryskać, nawozić, dać sobie spokój?
  4. Hej. Fajny projekt. Będę zaglądać. Rzuciła mi się w oczy tylko kwestia wyspy. Wydaje mi się, że przy 4,5 metra szerokości kuchni, to nie będzie funkcjonalne rozwiązanie. 4,5 - minimum 0,6 m x 2 (szafki z obu stron) - około 1,0 m przejścia koło wyspy x 2 = wyspa szeroka na 1,3 m. To takie bardziej rondo będzie. To by miało sens gdyby nie było szafek po bokach albo przynajmniej z jednej strony. Prędzej półwysep przy takich wymiarach., choć wiem, że to niemodne teraz rozwiązanie.
  5. ... w kolorze dąb bielony jasny - 1491. Od 1 do 18 sztuk. Pozdrawiam
  6. Mam wrażenie, że nie da się wybudować domu bez obsuwy. My co prawda mieszkamy od 2 lat i 3 miesięcy, ale mamy baaardzo wiele rzeczy niedokończonych, niezrobionych i w sumie przy obecnych cenach i inflacji jakoś nie widzę rychłego zakończenia prac. Mój dziennik na forum za parę lat będzie najdłużej prowadzonym dziennikiem na tym forum
  7. Puk, puk? Pewno już mieszkacie? Żal, że dziennik umarł... Tyle planowania i ciekawych konsultacji na etapie projektu mieliście. Może jakaś aktualizacja?
  8. Dziennik się zakurzył troszkę... choć widzę, że ktoś tu zaglądał poza mną. Sebixx nie wiem czy jeszcze wpadniesz, ale dziękuję za miłe słowa Robinson74 - również, a ostatecznie na parterze mamy Quickstep Elite a na poddaszu Eligna. Oba dąb bielony jasny. Różnią się tylko tym, że Elite ma V-fuge. Mieszkamy od 28 marca 2020. roku. Ale dom nie jest skończony. Do tej pory mieszkamy tylko na parterze. W związku z pojawieniem się 2 miesiące po przeprowadzce drugiego synka, świat kręcił się głównie wokół dzieci, a poddasze zaczęliśmy wykańczać dopiero w listopadzie 2021. Wszystko już idzie ku końcowi. W tym tygodniu powinniśmy przeprowadzić się ostatecznie też na poddasze. Z rzeczy nieskończonych: dom nie jest otynkowany, nie mamy podjazdu, taras prowizoryczny i brak wykończenia schodów wewnętrznych - biegamy po gołym betonie już 2 lata... Wyceny na schody kosmiczne. Kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy. Być może zrobimy sami z paneli Quickstepa. Tak robiła chyba annatulipanna. Teraz zaglądam na forum częściej, to może coś jeszcze tu odświeżę. Szkoda, że forum tak zwolniło i nowych dzienników jest jak na lekarstwo.
  9. A może jakiś rzucik? Niezwykle mało tu nowych dzienników ostatnimi czasy. Miło by na czymś oko zawiesić
  10. Z taką pewną nieśmiałością, za namową Pestki, proszę o pomoc we wstępnym doborze drzew, które mogłabym posadzić już teraz zanim na jesieni dorobię się płotu. Przeklejam wpis z mojego wątku: Dzisiaj sprawa numer dwa, która mnie w naszym domu denerwuje - sąsiedzi. Liczę na podpowiedzi Jak kiedyś pisałam sąsiedzi mają 3 hektarową działkę i front działki jakieś 37 metrów, domek malutki bo 9x9 chyba plus zadaszone miejsce garażowe. I mimo naszych prósb wybudowali dom 5 metrów od naszej granicy. Teraz z okna narożnego w kuchni, gdzie miałam piękny widok na Czantorię, mam piękny widok na ich piękny mur i bałagan okołobudowlany. Jakiś czas temu wichura rozrzuciła ich metalowy garaż, którego elementy wylądowały na drodze oraz w naszym ogródku. Elementy garażu sprzątał ze szwagrem o 5:00 rano mój mąż, bojąc się, że dalszy wiatr może popchnąć je w stronę naszego domu i go uszkodzić. Sąsiad po kilku dniach przeniósł cały bajzel i całą resztę pozostałą po garażu totalnie prosto przed nasze okno widokowe w salonie (przypominam, że ma 3 h pola). Teraz mam widok z kanapy na złom. I w związku z tym chciałabym jakoś zacząć nasadzenia od ich strony. Bardzo chętnie zleciłabym projekt ogrodu firmie, która się tym zajmuje, ale mnie nie stać. Nie mamy też płotu, bo też na razie nie mamy na to pieniędzy. Planujemy płot na jesień, ale ja nie chcę czekać do jesieni i chciałabym posadzić cokolwiek już teraz. Od dawna wiem, że chcę mieć w ogrodzie brzozy i myślałam o posadzeniu właśnie ich gdzieś na osi widokowej okno-mur sąsiadów. Tylko nie wiem jak to zgrać z tujami, które będę zmuszona posadzić kiedyś wzdłuż płotu, aby osłonić się w tym newralgicznym miejscu (nie chcę ich dookoła całego płotu). Nie wiem ile metrów od płotu je posadzić, ile metrów od przyszłych żywotników, czy po prostu na prosto wzdłuż granicy czy jakoś inaczej? Nie mam w ogóle na to pomysłu. Wiem tylko, że chcę mieć prosty ogród z dużą ilością polskich odmian drzew i krzewów (buki, graby, lipa, sosny, świerki, kaliny), bez wielu rabat kwiatowych, z prostym koszeniem. Tak żebym się w nim za kilkanaście lat czuła jak w leśnym zagajniku. Nie chcę też na siłę sadzić roślin o dużych wymaganiach glebowych, bo mam glinę co prawda, ale jest dość słaba. Chcę posadzić to co będzie się tu dobrze czuło, a nie robić ogród na siłę. Poniżej wrzucam zdjęcie z wymiarami. Zaznaczyłam na zielono teren, który chcemy ogrodzić, mniej więcej dom sąsiada (na różowo), na pomarańczowo miejsce, które chciałabym zacząć obsadzać i zieloną kropką wierzbę mandżurską, która ma aktualnie jakieś 40 cm wysokości i jest posadzona około 3 metrów od granicy: Będę wdzięczna za każdą poradę
  11. Hej Pestka, ależ jesteś szybka Facebooka nie mam. Jestemjuż takim alienem To forum to jedyne miejsce w Internetach, gdzie się udzielam. O Elfir wiem. Kiedyś radziła mi w sprawie naszej gleby. Chyba jeszcze domu nawet wtedy nie było. Ale jakoś głupio mi tak prosić o darmową poradę kogoś, kto zajmuje się tematem zawodowo. Za to się płaci duże pieniążki Ale nie wiedziałam, że ma taki wątek. Poszperam i dziękuję za podlinkowanie.
  12. Dzisiaj sprawa numer dwa, która mnie w naszym domu denerwuje - sąsiedzi. Liczę na podpowiedzi Jak kiedyś pisałam sąsiedzi mają 3 hektarową działkę i front działki jakieś 37 metrów, domek malutki bo 9x9 chyba plus zadaszone miejsce garażowe. I mimo naszych prósb wybudowali dom 5 metrów od naszej granicy. Teraz z okna narożnego w kuchni, gdzie miałam piękny widok na Czantorię, mam piękny widok na ich piękny mur i bałagan okołobudowlany. Jakiś czas temu wichura rozrzuciła ich metalowy garaż, którego elementy wylądowały na drodze oraz w naszym ogródku. Elementy garażu sprzątał ze szwagrem o 5:00 rano mój mąż, bojąc się, że dalszy wiatr może popchnąć je w stronę naszego domu i go uszkodzić. Sąsiad po kilku dniach przeniósł cały bajzel i całą resztę pozostałą po garażu totalnie prosto przed nasze okno widokowe w salonie (przypominam, że ma 3 h pola). Teraz mam widok z kanapy na złom. I w związku z tym chciałabym jakoś zacząć nasadzenia od ich strony. Bardzo chętnie zleciłabym projekt ogrodu firmie, która się tym zajmuje, ale mnie nie stać. Nie mamy też płotu, bo też na razie nie mamy na to pieniędzy. Planujemy płot na jesień, ale ja nie chcę czekać do jesieni i chciałabym posadzić cokolwiek już teraz. Od dawna wiem, że chcę mieć w ogrodzie brzozy i myślałam o posadzeniu właśnie ich gdzieś na osi widokowej okno-mur sąsiadów. Tylko nie wiem jak to zgrać z tujami, które będę zmuszona posadzić kiedyś wzdłuż płotu, aby osłonić się w tym newralgicznym miejscu (nie chcę ich dookoła całego płotu). Nie wiem ile metrów od płotu je posadzić, ile metrów od przyszłych żywotników, czy po prostu na prosto wzdłuż granicy czy jakoś inaczej? Nie mam w ogóle na to pomysłu. Wiem tylko, że chcę mieć prosty ogród z dużą ilością polskich odmian drzew i krzewów (buki, graby, lipa, sosny, świerki, kaliny), bez wielu rabat kwiatowych, z prostym koszeniem. Tak żebym się w nim za kilkanaście lat czuła jak w leśnym zagajniku. Nie chcę też na siłę sadzić roślin o dużych wymaganiach glebowych, bo mam glinę co prawda, ale jest dość słaba. Chcę posadzić to co będzie się tu dobrze czuło, a nie robić ogród na siłę. Poniżej wrzucam zdjęcie z wymiarami. Zaznaczyłam na zielono teren, który chcemy ogrodzić, mniej więcej dom sąsiada (na różowo), na pomarańczowo miejsce, które chciałabym zacząć obsadzać i zieloną kropką wierzbę mandżurską, która ma aktualnie jakieś 40 cm wysokości i jest posadzona około 3 metrów od granicy: Będę wdzięczna za każdą poradę
  13. Hm, nie bardzo wiem, o którą ścianę pytasz, ale tak się fatalnie składa, że akurat łóżko synka jest aktualnie tam gdzie na rzucie jest umywalka i toaleta Choć tak jak pisałam wcześniej, jemu to zupełnie nie przeszkadza. Ma takie spanie, że nawet krzyczący baaardzo głośno noworodek nie jest go w stanie obudzić Szum przeszkadza w całej rodzinie tylko mnie... Dziękuję
  14. Styropian w kotłowni jest ładnie zaciągnięty klejem na całości. Nie wyobrażam sobie teraz tego zrywać, choć zgadzam się, że wełna byłaby tu najlepszym pomysłem. Zastanawiam się natomiast nad daniem wełny po drugiej stronie ściany. Od strony łazienki/pokoiku synka. Szum idzie głównie z tamtej strony. Tylko ile tej wełny musiałoby być, żeby to miało sens? Nie mam tam zbyt wiele miejsca. Dzięuję Co do widoków, jak patrzę, ile domów się dookoła buduje, to myślę, że cały ten piękny widok za 10-15 lat zniknie i zostanie tylko widok na inne domy. A Ty dlaczego mieszkasz "jeszcze bardziej w mieście"? Też z powodu budów sąsiednich budynków? Dziękuję No niestety nie jest to pogłos Sypialnia jest gotowa, umeblowana. Brakuje tylko jednej niedużej wolnostojącej szafy i listew przypodłogowych. To nie jest głośne, ale mnie to po prostu denerwuje. Mam nowy dom, a przez ten piec mam głośniejszą sypialnię niż miałam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...