Problem mam całkiem poważny, prosze nie traktowac tego jako niesmaczny dowcip. Na placu budowy mam kibelek, a konkretnie rzecz biorac dziure w ziemi na której stoi drewniana chatka (kupiliśmy go razem z działką, nie jest on naszym tworem). Z racji jej uzywania, wiadomo co sie dzieje. Raz, ze usiluje znalezc sposob na neutralizacje smrodku, dwa - chce jakos pozbyc sie zawartosci. Sa podobno środki, których używa się w toaletach turystycznych, czy TOI-TOI'kach, które rozprawiaja sie z zawartoscia, ale nie wiem gdzie tego szukac. Moze ktos moglby poradzic? Moze istnieja jakies domowe sposoby na pozbycie sie klopotu (poza wlaniem do srodka wiadra chloru ). Serdecznie prosze o pomoc.