sover

Dziękuję za pomoc. Jest dokładnie jak piszesz. instalacja ma zostać przygotowana tak aby można było potem przejść na pompę ciepła. Puki co będzie gazówka. Robię zatem podłogówkę wszędzie, jedynie to ominę delikatnie lodówkę, jakoś mi się gryzie jedno z drugim pozdrawiam.

Nigdzie nie pisałem o oszczędzaniu materiału na podłogówce, pytam tylko czy robić pod szafkami czy nie. W tym wypadku pieniądze nie mają większego znaczenia. liczy się efekt końcowy! nie mam zamiaru teraz oszczędzać bo ktoś powiedział "po co ci podłogówka pod szafkami w kuchni, garki se będziesz grzał?... itp. Znajomy np nie ma pod szafkami i nie narzeka. Chciałem poznać Wasze zdanie. a mnóstwo jest opinii na necie żeby jednak nie robić.

Dziękuję za pomoc, w takim razie co z łazienkami i brodzikiem i wanną? bo ponoć szybciej syfony wysychają...

Nie zawiodłem się, zawsze trafi się pomocna dłoń na forum...

Witam, mam nadzieję że nie będzie linczu od kopa. Temat znany i wałkowany 10000 razy, wiem. Ale mój hydraulik właśnie zabiera się za podłogówkę i chce układać rurki również pod szafkami w kuchni. Oczytałem się sporo i laikiem raczej nie jestem więc mu mówię że chyba go pogięło... a on na to że będą mostki cieplne bo szafki w kuchni są przy ścianach zewnętrznych i on by dał tam ogrzewanie (oczywiście ominie lodówkę). Dodam że jestem z gościa bardzo zadowolony i polecić go mogę z czystym sumieniem ale dzisiaj mnie zabił tym tematem. No i zacząłem myśleć na chłopski rozum że może faktycznie nie ma sensy grzać garnków w szafie ale czy przypadkiem nie będzie tam faktycznie powstawał mostek cieplny? no jednak będzie tam chłodniej w tych szafkach od ścian zewnętrznych i podłogi nie ogrzanej. Dodam że dom w całości ogrzewany pogłogówką. jakieś 170 m2 użytkowej. styropianu na parterze 15 cm podłoga na gruncie (bez piwnicy). na sianach będzie 15 cm styro grafitowego (jak Bozia da). fundamenty 10 cm styrodur... i co powiecie ? pozdrawiam Sover