
mtatarak
Użytkownicy-
Liczba zawartości
13 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Płeć
Mężczyzna
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Województwo
kujawsko-pomorskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
mtatarak's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Montaż czujnika czadu tuż obok pieca
mtatarak odpowiedział mtatarak → na topic → Inteligentne instalacje i bezpieczeństwo
O to ciekawe - takiego efektu się nie spodziewałem dzięki za odpowiedź a czy u Ciebie piec również znajduje się w łazience ? (Piszesz o bloku) Czy dobierałeś jakos szczególnie urządzenie pod kątem wilgotności? -
Hej, mam w swoim mieszkaniu piec gazowy z zamkniętą komorą spalania. Piec znajduje się w niewielkiej łazience (1.8x2.1m) w rogu oddalony od bocznej ściany o jakieś 10cm. W celach bezpieczeństwa chciałbym zainstalować prosty czujnik czadu na baterie mam jednak problem z miejscem montażu - na ścianie obok pieca jest umiejscowiona wanna (za wilgotno) na przeciwległej lustro na prawie całą ścianę. Na trzeciej (nie sąsiadującej z piecem) mam drzwi i kaloryfer drabinkowy Pozostaje więc ostatnia "boczna" dla pieca pusta ściana ale tu pojawia się następujący problem - producent zaleca montaż w odległości nie mniejszej niż 2m od pieca. Ja najchętniej bym czujnik dał w ogóle za piec (w tą wspomniana wnękę 10cm) - miałoby to ten dodatkowy plus że byłby w zasadzie niewidoczny Co myślicie o takim montażu? Czy instalacja tuż przy piecu ma sens? Czy nie ma i powinienem postarać się odsunąć czujnik tak daleko jak mogę? Wychodzę z założenia że gdzie go nie dam to będzie lepiej niż obecnie ale nie chcę robić jakiejś głupoty
-
możesz też pomalować ścianę na której planujesz postawić te meble na jakiś kolor (np turkus) w innym przypadku niestety drewniane elementy zleją Ci się z podłogą a fronty ze ścianą - jeśli nie chcesz malować ścian to zdecyduj się na ciemniejszy odcień mebli
-
Jak w tytule - mam rozkładany stół o długości 1-3 metry i rozważam kupno jednego obrusu na całą długość lub dwóch o połowie długości - połączyłbym je wtedy a łączenie przykrył np ozdobną serwetą. Plus takiego "sztukowania" jest na pewno taki, że mógłbym wykorzystać jeden obrus przy krótszym wariancie stołu. Z minusów na pewno wyższy koszt (dwa obrusy droższe niż jeden + cena serwety). Czy ktoś może używa takich łączonych obrusów? Czy to się sprawdza? Jeśli nie jest to wygodne rozwiązanie chyba wolałbym już trochę dopłacić do interesu i kupić jeden długi (3m) i jeden krótki (1m) obrus. Będę wdzięczny za wasze opinie
-
Hej, mam małą zagwozdkę z doborem koloru stołu - może ktoś z was spotkał się z podobnym problemem i ma jakieś doświadczenie. Mam podłogę z paneli w kolorze ciemnego dębu oraz białe meble ze wstawkami w kolorze dębu sonoma truflowy (te kolory dosyć dobrze można zobaczyć po wpisaniu w google). To połączenie jak na razie działa bardzo dobrze. Nie chcę kupować stołu z zestawu mebli (bo jest nieładny + ten kolor wydaje mi się brzydki dla stołu), a boję się dopasowywać stołu do koloru paneli żeby wszystko nie zlało się w jedną smutną plamę. Jak uważacie - czy trzeci kolor drewna na niewielkiej powierzchni (17m) ma szansę zadziałać? Jeśli tak to w co powinienem celować - kolor pośredni? kontrastowy? Czy powinienem dobrać kolor stołu do istniejącego wyposażenia?
-
Wyobrażam sobie taki scenariusz że jeśli będę tam trzymał rzeczy podręczne (czapki klucze może jakaś kurtka oto) to przy wyjściu może byc male zamieszanie - ktos już wyszedł ale wraca ktoś inny chce coś wyciągnąć z szafy i jest niewygodnie albo w pesymistycznym przypadku front obity Oczywiście rozumiem Twoje stanowisko i w zasadzie je podzielam ale jestem na etapie planowania i projektu więc jeśli będzie dało się uniknąć takich sytuacji (nawet skrajnie mało prawdopodobnych) w podobnych pieniądzach i przy użyciu istniejących rozwiązań to - czemu nie
-
Wyobrażam sobie taki scenariusz że jeśli będę tam trzymał rzeczy podręczne (czapki klucze może jakaś kurtka itp) to przy wyjściu może byc male zamieszanie - ktos już wyszedł ale wraca ktoś inny chce coś wyciągnąć z szafy i jest niewygodnie albo w pesymistycznym przypadku front obity Oczywiście rozumiem Twoje stanowisko i w zasadzie je podzielam ale jestem na etapie planowania i projektu więc jeśli będzie dało się uniknąć takich sytuacji (nawet skrajnie mało prawdopodobnych) w podobnych pieniądzach i przy użyciu istniejących rozwiązań to - czemu nie
-
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Hettich InLine XL jest dokładnie tym o co mi chodziło ale abstrahując od ceny niestety min szerokość frontu to 75cm więc przy mojej wnęce odpada. Ciekawie wygląda opcja ze skrzydlami składanymi (z załączonego tematu na forum) ale wtedy musiałbym zrobić albo jedno skrzydło łamane na pół po 50cm i składane na lewo (chyba mało wygodne) albo 4 mini fronty po 25cm - nie umiem sobie wyobrazić jakby to wyglądało... i wtedy na dwie strony - jeśli zrobiłbym szafę nieco płycej to prawe skrzydło może by się zmieściło przed drzwiami wejściowymi więc jest to opcja do przemyślenia @Elfir - mam dosc wąski korytarz a co gorsza prawa ściana wnęki to ściana na której są drzwi wejściowe do mieszkania - w przypadku otwarcia prawego skrzydła miałbym zastawione wyjście z mieszkania. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że te drzwi nie byłyby ciągle otwarte i prawdopodobnie jeśli koszty miałyby mnie zjeść to się na takie zdecyduje ale na razie jestem na etapie szukania jakichś innych rozwiązań
-
Hej, W przedpokoju mam wnękę którą chciałbym zabudować szafą - ponieważ wnęka jest tuz przy drzwiach wejściowych najsensowniejszym rozwiązaniem wydaje się szafa z drzwiami przesuwnymi. Szafa miałaby dwoje drzwi - o tyle o ile wiem i widziałem takie szafy takie drzwi montuje się na dwóch szynach jedno skrzydło nieco głębiej tak aby mogły się mijać. I to w zasadzie jest mój problem - zależy mi na tym żeby szafa tworzyła monolit i najchętniej widziałbym tam fronty bez uchwytów na wcisk - z drugiej strony otwierające się drzwi od strony wejścia chwilowo blokowały by drzwi do mieszkania. Czy istnieją jakieś systemy drzwi przesuwnych które utrzymują drzwi na takiej samej głębokości? Coś w stylu "wciśnij drzwi trochę odskakuja i można je przesuwać" - zdaje sobie sprawę że trochę tworze fikcje ale chcę przekazać o co mi chodzi a może macie jeszcze jakiś inny pomysł jak to rozwiązać? Wnęka ma szerokość 1m i głębokość 55cm - odpadają wszelkiego rodzaju zasłony i harmonijki
-
Montaż klamki na rozecie w drzwiach zewnętrznych
mtatarak odpowiedział mtatarak → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
@finlandia - nie uważam żeby to była roszczeniowa postawa - zapłaciłem za montaż, drzwi i klamki były raczej drogie + ostatecznie przecież rozeta zaczęła odpadać więc myślę że moje obawy były uzasadnione @theme - ta jedna rozetę mi przewiercili - sklep nie robił większych problemów. Reszty na razie nie ruszałem - dostałem info że różne rozety mają różny rozstaw śrub - ponieważ na razie nic mi nie odpada i mam jeszcze sporo gwarancji postanowiłem nie drążyć tematu -
Montaż klamki na rozecie w drzwiach zewnętrznych
mtatarak odpowiedział mtatarak → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
tak właśnie czułem w takim razie czeka mnie telefon do sklepu Dzięki za odpowiedź! -
Montaż klamki na rozecie w drzwiach zewnętrznych
mtatarak odpowiedział mtatarak → na topic → Okna, okna dachowe, drzwi, bramy garażowe
Hej, oczywiście chodziło mi o wewnętrzne... przepraszam za literówkę - poprawiłem mam nadzieję, że zmiany będą zaraz widoczne To czego bardziej się obawiam to jak rozeta będzie trzymać się drzwi - stąd zresztą wzięło się pytanie. Jedne z drzwi były źle wyregulowane i trzeba je było mocno dociągać co spowodowało, że rozetka tej klamki zaczyna się odrywać (załączam zdjęcie poniżej) - ten egzemplarz będę musiał najprawdopodobniej zamontować na tulejach (a więc i przewiercić te drzwi) zastanawiam się jednak czy warto od razu robić to z innymi klamkami -
Hej, mam pytanie odnośnie montażu klamki - poniżej załączam zdjęcie z instrukcji montażu tak, żeby było widać o czym piszę. Montażyści ze sklepu, w którym kupowałem drzwi zamontowali mi te klamki używając wyłącznie wkrętów F (krótkich wkręcanych w płytę drzwi) i nie nawiercali drzwi na przelot pod tuleje D. klamka z obu stron jest więc połączona wyłącznie trzpieniem C. Dzwoniłem do producenta klamek i zostałem poinformowany, że poprawny montaż to montaż z użyciem tulei D ale niektórzy wkręcają tylko te krótkie wkręty. Powiedziano mi, że przy długim szyldzie to w zasadzie wystarcza a przy rozecie różnie bywa. I teraz moje pytanie - czy warto kłócić się ze sklepem żeby poprawiali mi wszystkie klamki i wiercili wszystkie drzwi? Zakładam, że poza ułatwieniem sobie roboty/lenistwem jest jakiś powód dla którego montażyści nie zdecydowali się na przewiercanie drzwi. Czy może nie ma takiego powodu w ogóle i zostałem zrobiony w bambuko? Oczywiście Pan ze sklepu twierdzi, że jest to poprawnie zamontowane ale już wiem, że producent tego nie potwierdza.