Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

riviks

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

riviks's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam. Otóż mam problem z wentylacją grawitacyjną w mieszkaniu. Borykam się z ciągiem wstecznym w kratce wentylacyjnej w łazience, oraz czasem w kuchni. Mieszkanie jest na parterze starej przedwojennej kamienicy. Ostatnio zauważyłem coś co według mnie jest bardzo dziwne i niepokojące. Wszędzie jest napisane żeby polepszyć ciąg w kominie trzeba rozszczelnić okna i zapewnić dopływ powietrza. U mnie jednak jest troche inaczej. Gdy otworze lub uchylę okno w pokoju (P1 na załączniku) to z kratki w łazience oraz z pieca w kuchni cofa się powietrze. Czy ktoś wie czym to może być spowodowane oraz jak naprawić i polepszyć wentylacje w mieszkaniu.
  2. Jutro dodam zdjęcia ścian. Niestety dzisiaj już nie zdążyłem. Cięzko powiedzieć jak wygląda ściana poniżej, gdyż piwnica pod mieszkaniem należy do sąsiadki która nie mieszka tam od jakiegoś czasu. Ale postaram się sprawdzić sytuacje . Niestety na korytarzu nie ma żadnego grzejnika. Każdy mieszkaniec ma osobne ogrzewanie.
  3. Ściana jest odsłonięta, wilgoć występuje przez cały rok. Wentylacja jest grawitacyjna ściany około 30-40cm musiał bym dokładnie zmierzyć. Ściana nie jest ocieplana, na podłodze były płyty paździerzowe a pod nimi wylewka, obecnie na płytach są panele. Ja mieszkam tam od 2 lat wcześniej, mieszkał tam wujek, jednak pokój, w którym występuje grzyb nie był używany przez 3-4 lata. Grzyba odkryłem zaraz po wprowadzeniu się, gdy odświeżałem pokój i wyrzucałem stare meble, które zakrywały narożnik pokoju. Tutaj rysunek pomocniczy W miejscu zaznaczonym na czerwono wilgoć występuje od podłogi do wysokości około 150 cm. Czasem jest tak mokro że woda skrapla się na tynku i trzeba ją ścierać. Miejsca na żółto nie jest aż tak źle ale wilgoć idzie do 30cm w góre
  4. Remonty są i owszem niestety nie tego co trzeba. A jak wiadomo mniejszość się nie liczy.
  5. Witam. Wiem że tematów związanych z grzybem i wilgocią było wiele, niestety żaden nie pomógł. Więc zaczne od początku Mieszkam w starym poniemieckim budynku podpiwniczonym, mieszkanie parterowe. Na jednej z zewnętrznych ścian jest straszna wilgoć. Najbardziej widoczna jest w narożniku ściany zewnętrznej oraz łączącej korytarz z drzwiami do budynku. Po szybkiej lekturze. Brak wentylacji tak więc codziennie pomieszczenie jest wietrzone. Jednak nie dało to żadnych rezultatów. Następnie skułem tynk na tych ścianach, zostawiłem mur żeby trochę wyschnął, użyłem środków grzybobójczych. po około miesiącu nałożyłem tynk cementowo-wapienny. Nie musiałem długo czekać a grzyb znowu zaczął wychodzić na owych ścianach. Moimi głównymi podejrzanymi są: 1) Brak izolacji fundamentu. Niestety nie do naprawienia ze względu na to że budynek należy do wspólnoty, która raczej nie będzie posiadała finansów na naprawę izolacji. A zgody na odkopanie fundamentów też zapewne nie wyda. 2) Betonowa opaska wokół budynku która czasy świetności też ma za sobą. Opaska przy nieszczęsnej ścianie ma pare pęknięć i niewielkich ubytków. 3) Drzwi do budynku. Gdyż zostały one wymieniane a znajdują się na styku, narożnika zawilgoconych ścian. I według mojej opinii po wymianie tych drzwi zaczął się problem z wilgocią, jednak może to być moja subiektywna opinia. Tak więc co byście polecili. A może przyczyny są zgoła inne jestem chętny na każdą propozycje bo zaczynam mieć dość walki z grzybem. Czy może zacząć męczyć wspólnotę żeby zajeła się sprawą chodź szanse są na to zapewne nikłe. Z góry dziekuje za każdą pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...