Witam,
Posiadam instalację ogrzewania podłogowego - dom trzypiętrowy, pow podłogi około 170 m2, 1400 metrów rury ogrzewania, wylewka anhydrytowa. Zainstalowałem piec Buderus GB072 20 kW. Do tego zamierzam zainstalować sterowanie SALUS IT600 i w praktycznie każdym pokoju mieć niezależny sterownik temperatury, który będzie zamykał/ otwierał obiegi podłogówki w zależności od zadanej temperatury w danym pomieszczeniu.
Pompa z pieca zasila aktualnie bezpośrednio podłogówkę, ze stałą zadaną temperaturą*zasilania, beż żadnych dodatkowych pomp/ zaworów mieszających itp.
Pytanie - czy potrzebna jest dodatkowa pompa przy trzech poziomach i tak dużej ilości rur?
Aktualnie wygrzewam podłogówkę - dom był zmrożony i zawilgocony (tynki gipsowe/ wylewki anhydrytowe, mokre ściany z silki...). Od kilku dni zwiększana temperatura na zasilaniu od 30 stopni do aktualnie 50 stopni. Temperatura podłogi po 5 dniach uzyskała około 20 stopni - na poddaszu około 18 stopni.
Temperatura na powrocie - w szczególności na poddaszu jest dużo niższa niż na zasilaniu. Wydaje się, że system jest na granicy wydajności - w szczególności cyrkulacja na poddaszu.
Jednak nie wiem jak mam to dokładnie zmierzyć/ ocenić?
W teorii, po wygrzaniu i wysuszeniu budynku, w danym momencie nie będą ogrzewane wszystkie strefy, gdyż SALUS wyłączy obiegi pomieszczeń, które uzyskały temperaturę zadaną.
Proszę o pomoc