tak. my do kliniki zgłosiliśmy się w marcu po wielu miesiącach niepowodzeń. przebadano nas z mężem oboje bardzo dokładnie, okazało się, że problem leży po mojej stronie, mam pcos. teraz walczymy
jesli moge cos doradzic, to wydaje mi sie, ze nie ma na co czekac, 2,5 roku to czas na tyle dlugi, ze naprawde warto zdiagnozowac problem. moze do in vitro nie dojdzie, ale itakwarto dac sobie pomoc. tak jak pisalam wczesniej, ja polecam Invicte - naprawde profesjonalna klinikai swietni specalisci. powodzenia!
dorota_ke, niezły post sprzed dekady wynalazłaś swoją drogą, może koleżanki wyżej mogą się już pochwalić uczniami szkoły podstawowej, czekam na wieści co do Invicty, zgadza się, sama ostatnio korzytsałam, zrobili mi wszystkie możliwe badania.