Witam.
Chciałbym się Was poradzić. Obok mojego domu jest droga gminna a tuż za nią wysokie drzewa sąsiadki.. są to drzewa które jak by się złamały, strzelił w nie piorun czy wkroczył do akcji silny wiatr to lecą prosto na mój dom..
Sąsiadka ich nie wytnie gdyż są w szkarpie i nie stać jej na wynajęcie zwyżki itd.. nie żyjemy co prawda w zgodzie ale udało mi się załatwić podcięcie tych drzew (czubki i niebezpieczne gałęzie) za darmo.. lecz ona raz chce raz nie i robi po tzw. złości..
Jak to prawnie wygląda i jak mogę podciąć jej drzewa gdyby nie wyraziła zgody ? Jak to się ma do tego że te drzewa zagrażają budynkowi czy też ludziom (kilka drzew jest suchych i lecą gałęzie). Co robić w sytuacji gdy sąsiadka nagle po złości rozmyśli się i nie pozwoli ekipie podciąć drzew.. ? Gdzie ewentualnie uderzać.. ( sąd? Ubezpieczyciel u którego ubezpieczam dom? Gmina? )