Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

milianno

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

milianno's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Zwróć uwagę w ilu punktach w galeriach handlowych są podłogi winylowe. Myślę, że u Ciebie przez rok będzie mniejszy ruch niż przez tydzień w galerii. Chociaż musisz mieć świadomość, że do intensywnego użytkowania w miejscach publicznych stosuje się minimum 33 klasę ścieralności. W domu w zupełności wystarczy Ci klasa 32, chodź dokładając kilka złociszy za metr możesz mieć klasę ścieralności 33 - taka jak w galerii.
  2. Będę wdzięczny za podpowiedź, bo chcę mieć cichą podłogę. Czy przy podłodze pływającej sprzedawca/montażysta nie zwracał Ci uwagi, że przy dużych przeszkleniach od południowej strony (jeśli takie masz) w upalny dzień, gdy słońce przez szybę mocno dogrzewa mogą być z nią problemy? Szczególnie jeśli jest w systemie pływającym - nie związana z podłożem. Przy klejonej sugerowano mi wręcz, żeby w tym miejscu użyć mocniejszego kleju, bo zbyt rozgrzana podłoga może się odkształcić.
  3. Czy to był jakiś specjalistyczny silikon przeznaczony do podłóg winylowych? Czy zamki również zostały w jakiś sposób zabezpieczone przed "przeciekaniem" przez nie wody? Znając życie przy małych dzieciach w łazience może pojawić się spora kałuża wody. Czy, to że nie powstaje pudło rezonansowe zostało przez Ciebie jakoś przetestowane, czy opierasz się na opinii dystrybutora lub opisie producenta? Przyznam, że bardzo fajny patent z tą mata, bo z jednej strony nie muszę kleić podłogi do posadzki, a z drugiej miałbym wygłuszoną podłogę. Tylko, czy tak rzeczywiście będzie jak opisujesz. Na prawie wszystkich fragmentach podłóg były ustawione ekspozytory z panelami. Myślę, że każdy z nich ważył ok 30-50 kg.
  4. Ja jestem ciekawy sposobu na poradzenie sobie z klejeniem, żeby przy ewentualnej wymianie podłogi nie usunąć jej razem z wylewką . Napisz jeszcze proszę jak zabezpieczyłaś się przed ewentualną „powodzią” w łazience, bo przy 4-letnim dziecku o nią nie trudno . Ja osobiście obawiam się podłogi pływającej w łazience z uwagi na to, że przy większych kałużach, które mogą tam być nawet dłuższą chwilę woda może poprzez zamki lub wkoło ścian przedostać się pod panel lub między wylewkę, a podkład. Od siebie mogę napisać, że ostatnio trafiłem do bardzo fajnego sklepu w okolicach Warszawy. Również nie będę spamował, jeśli ktoś będzie zainteresowany, to napiszę co to za sklep. Podłoga została tam podzielona na kilka obszarów sąsiadujących ze sobą i na każdym z nich zostały położone m.in. winyle w najróżniejszych konfiguracjach, tj: - z zamkiem (ok. 5mm grubości) jako pływająca, - z zamkiem (ok. 5mm grubości), ale przyklejona - ale tutaj pracownik sklepu nie był w 100% pewny, - cienka ok. 2,5mm przyklejona, - z 3mm rdzeniem z korka (całkowita grubość panelu to 6mm) jako pływająca. Pod podłogami pływającymi były podkłady. Obok były także ułożone panele laminowane (najprawdopodobniej QuickStep z kolekcji Impressive na podkładzie Basic). Wszystkie te obszary znajdowały się również w najbliższym sąsiedztwie ciągu komunikacyjnego na którym była zwykła wylewka przemysłowa. Nie mogłem nie skorzystać z okazji i nie przetestować różnych podłóg i tak. 1. Stukałem młoteczkiem, piłeczką golfową i specjalnym elektrycznym przyrządem do tego celu przeznaczonym. Przyrząd ten działającym podobnie jak dzwonek do drzwi - kilkadziesiąt razy na sekundę wysuwał się metalowy trzpień, który uderzał w podłogę. Jedyne co mogę napisać, to to, że podłoga przyklejana była cicha. 2. Stukając tymi samymi "przyrządami" po podłodze położonej jako pływająca było różnie. Raz był głuchy dźwięk, a w innym miejscu (obok, tzn 10 cm dalej) było tak samo cicho jak w przypadku podłogi przyklejanej. Możliwe, że posadzka była nierówna i tam gdzie była "górka", to panel dolegał do niej i stukając było cicho, a w innym miejscu gdzie była "dolinka" panel wisiał w powietrzu i dało się odczuć dudnienie. Było ono wyraźne, ale jednak trochę cichsze niż w przypadku panelu laminowanego znajdującego się po sąsiedzku, o którym wspomniałem wyżej. Inny był również charakter dźwięku porównując go z panelem laminowanym. W przypadku panelu winylowego był to dźwięk bardziej tępy i przytłumiony, a stukając w panel laminowany tony były wyższe i ostrzejsze. Dla mnie bardziej dokuczliwe. 3. Był jeszcze mały samochodzik z plastikowymi kółkami do testów. Jeżdżąc nim po podłodze winylowej klejonej, czy pływającej większej różnicy w głośności nie zaobserwowałem co mnie zdziwiło, bo sądziłem, że również teraz klejona będzie cichsza. Myślę, że jeżdżąc nim po parkiecie, czy desce hałas byłby podobny. Panele laminowane również nie wydawały się dużo głośniejsze, może tylko charakter dźwięku był nieco inny. 4. Drugim ważnym dla mnie testem miała być różnica w twardości podłóg podczas chodzenia po nich w butach i bez. Tutaj było moje największe zdziwienie. Żadnych różnic w twardości poszczególnych podłóg wymienionych wyżej nie zaobserwowałem lub różnice były tak minimalne, że można je uznać za margines błędu. Raz dana podłoga wydawała mi się nieco bardziej miękka, po czym przy powtórnym przejściu już twierdziłem, że jednak taka nie jest. Być może nie jestem wrażliwy na tego typu odczucia, bo spacerując, czy nawet mocno maszerując i prawie uderzając piętą o podłoże nie zauważyłem większych różnic nawet porównując wszystkie w/w podłogi z laminatami włącznie. Nawet przechodząc z konkretnych podłóg na gołą wylewkę nie zauważałem różnic w zmianie podłoża. Pewnie jeszcze do tego sklepu w najbliższym czasie się wybiorę i jeśli chcielibyście aby coś jeszcze dla Was przetestować, to jeśli będę miał taką możliwość to opiszę Wam swoje subiektywne odczucia. Mam nadzieję, że chociaż w części pomogłem Wam w wyborze konkretnego rozwiązania.
  5. Tak, można. Najdziwniejsze jest to, że większość sprzedawców/montażystów proponuje mi panele typowo na klik przykleić do posadzki. Mówią, że często tak robią i nie ma z tym problemu. Dzięki temu nie ma ryzyka, że przy układaniu panele się rozjadą, a dodatkowo w łazience nie ma możliwości, żeby przez zamek woda przedostała się między panele, a tym bardziej pod nie gdyby z jakiś powodów klej puścił. Z tego co pisałeś, to zrozumiałem, że Twój kuzyn ma podłogę winylową pływającą - na klik, a Ty klejoną. Myślałem, że na tej podstawie będziesz wstanie stwierdzić czy ta w wersji pływającej jest dużo głośniejsza. Takiej wersji bliżej do paneli laminowanych.
  6. Witam Was, Planuję u siebie winyle, chociaż zastanawiam się w jakiej technologii. Nie mam ogrzewania podłogowego. Co do sposobu montażu mam trzy opcje. 1. 2mm przeznaczone do klejenia 2. 4,5mm na klik jako podłoga pływająca 3. 4,5mm na klik, ale klejona. Moje przemyślenia są takie: ad. 1. Tą wersję sobie na chwilę obecną odpuszczam z uwagi na to, że są bardzo cienkie i myślę, że będzie zbyt mała izolacja od jastrychu. Jak wspomniałem wyżej podłogówki nie mam, więc w moim przypadku nie jest to zaletą. Dodatkowo brak zamka może wpływać niekorzystnie na szczelinę między poszczególnymi panelami. Przy wersji z zamkiem sąsiednie panele podczas układania na pewno znajdą się tak blisko siebie jak to tylko możliwe. ad. 2. Dzięki podłodze pływającej i zastosowanej dodatkowej macie osiągnę większą izolację od wylewki oraz większą amortyzację, co przekłada się na większy komfort podczas chodzenia. Tylko jak wtedy potraktować łazienkę? Czy również na pływająco - raczej nie, a jeśli kleić, to co z różnicą wysokości między częścią z matą (przedpokój) i tą tylko z klejem (łazienka)? ad. 3. Wersja najbardziej stabilna, wodoodporna i najcichsza. Wymagana natomiast jest bardzo równa wylewka co generuje dodatkowe koszty. mirek118 czy mógłbyś napisać porównując podłogę u siebie i u swojego kuzyna, czy rzeczywiście w wersji pływającej jest lepsza amortyzacja pod stopą? I najważniejsza rzecz, która mnie interesuje. Czy wersja pływająca jest dużo głośniejsza (odgłosy kroków) od tej, którą Ty masz - klejonej?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...