Kontener ma ten plus, że mogę sam zrobić wszytko praktycznie. Ustawi mi je dźwig i będę spawał i wycinał, potem ocieplę, porobię instalacje, tynki na zewnątrz, pomaluję, potem środek regipsy gładź jakaś i gotowe. A taki szkielet to musiałbym majstra zamawiać i ekipę. Tak to sobie w każdym razie wyobrażam. Ten duży morski można składować siedem sztuk na sobie, każdy dwie i pół tony prawie waży, nie wystarczy to za konstrukcję nośną? Mam od razu strop i podłogę i ściany. Jestem laikiem w budowaniu domów, to będzie mój pierwszy. Za miesiąc powinienem mieć na działkę pieniądz, chcę w tym czasie zdecydować się na coś, żeby zacząć jak tylko będzie ziemia. Kusi mnie w tym kontenerze też szybkość budowy czy też montażu. I oczywiście możliwości- ustawiam, wycinam tu i tam, dospawuję to i owo i mam surowy otwarty, wstawiam okna, drzwi, ocieplam, tynkuję i mam zewnętrze gotowe. Posprawdzam przez weekend o co chodzi z tym szkieletem.