Krzys7723

hmmm... ubezpieczyciel nigdy nie zapłaci za zgrzybiałe ściany. więc podciągnęliśmy wszystko pod zalanie związane z nieszczelnością dachu. ubezpieczycie wypłacił mi w prawdzie 1000zł, ale agent twierdzi ze będziemy się odwoływać od tej decyzji. zobaczymy no. A teraz i tak pozostaje walka ze spółdzielnią o naprawę i usuńcie pleśni z mieszkania.

no dokładnie. tylko jak policzę wymianę podłog scian i mebli wraz z łóżkiem małżeńskim i materacem to wyjdzie mi ze 4 - 5 tys zł. za sam materac zapłaciłem 1700zł.jutro ma przyjść kierownik z "fachowcem". a ja jade do sanepidu zapytać o badania tej pleśni.

]Witam, jest mi ktoś w stanie powiedzieć co z meblami panelami i np. tapetą w pokoju, z którego usuwana jest pleśń? Zacznę od początku. Pojawił się grzyb w sypialni. Mieszkam w bloku ocieplonym na 2 i to jest ostatnie piętro, mam zrobiony wszędzie sufit podwieszany. Dach był nieszczelny co doprowadziło do pleśni. spółdzielnia mieszkaniowa ma przyjść i usunąć pleśń a ja wypełniam właśnie wniosek szkodowy i nie wiem czy pod koszty remontu mam podciągnąć np. wymianę tapety w całym pokoju paneli, malowania ścian, wymianę mebli itp. Doradzi mi ktoś czy mam usunąć wszystkie rzeczy z pokoju i kupić nowe? czy wyczyścić tylko miejsce gdzie pojawił się grzyb a resztę zostawić?? Dodam że spi z nami 6-cio miesięczna córeczka a ja jestem alergikiem. Pozdrawiam