ireneusz77

może na poczatku nieprecyzyjnie się wyraziłem. Dom, w którym mieszkam też był kiedys domem letniskowym, został wybudowany razem z całą reszta osiedla i podłączony do wody w tym samym czasie, ponad 40 lat temu. To ja siedem lat temu go kupiłem i przystosowałem do zamieszkania na stałe. Sprawa wody wraca do nas jak bumerang co jakiś czas i tak też ja co jakiś czas próbuję wnikać w temat. "Mój" licznik pierwotnie znajdował się w studzience tuz przy domu, ja go przeniosłem do kotłowni bo tak było mi wygodniej. Jak kupiłem dom to kilka tygodni zajęło mi poszukiwanie śladów dokumentacji tego wodociągu i były z tym niezłe akrobacje, bo dom jest w gminie Rudziniec, ale teren całego osiedla był dzierżawiony i częściowo administrowany przez zakład pracy w Świętochłowicach i tamtejsze urzędy. Jak pytałem w gminie, to odsyłali mnie do Świętochłowic, jak pytałem w wydziale budownictwa w powiecie, to tam NIC nie wiedzieli. Wodociągi tez nie mają żadnej dokumentacji, oni uważają że ich rola kończy się na liczniku w studzience. Na razie to sie jakoś kręci, ale nie ukrywam,że wolałbym ten temat kiedys wyprostować stąd tez moje pytania. Krótko mówiac powinienem zacząć od wystapienia do wodociągów o warunki przyłączenia do sieci? Co mam zrobić jak mi wskażą studzienkę odległa od domu o około 300 metrów udając że wodociągu brak? dzięki, Irek

super, dzięki WIELKIE za podpowiedź Mam jednak jeszcze jeden temat dom został oddany do uzytku jakieś 40 lat temu z lewym przyłączem wodnym. Co by było gdybym ja dzisiaj próbował zalegalizowac tą samowolę?Gdybym poszedl do Nadzoru i chcial zalegalizować moje przyłącze do wodociagu,który jest lewizną?

Dzięki za podpowiedź. Rozumiem że zamiast do wójta właściciele domów powinni złożyć wnioski do wodociągów obsługujących ten teren? Czy jeśli wodociągi zabiorą się do rzeczy,to będą mogli wymagać od nas zmian w obrębie naszych instalacji?Np przeniesienie licznika z domu do studzienki wodomierzowej bezpośrednio przy wodociągu? Dzięki, Irek

cześć, mam pytanie czy ktoś z Was próbował przerabiać temat legalizacji wodociągu zbudowanego na lewiźnie, a jeśli tak, to czy mógłby się podzielić doświadczeniami. Wspomniany wodociąg zasila 18 domków letniskowych (formalnie to są domy mieszkalne,jednak są wykorzystywane tylko przez część roku) i jeden (mój) dom mieszkalny. Osiedle powstało pod koniec lat 70 poprzedniego wieku i wtedy tez na lewiżnie powstał wodociąg,który został wyremontowany około roku 2000. Obecnie działa to na takiej zasadzie,że w studzience znajduje się licznik wody,który jest zarejestrowany na właścicielkę jednego z domków, do licznika natomiast jest podłączona linia zasilająca całe osiedle. Każdy z właścicieli domów ma jakiś tam licznik jednak nie są to wodomierze zgłoszone do wodociągów. Bezpośrednio z wodociągami rozlicza się wspomniana pani, pozostali właściciele regulują swoje obciążenia bezpośrednio z ta panią. Dodam jeszcze,że cały wodociąg znajduje się na terenie należącym do Gminy. Jest również zaznaczony na mapach geodezyjnych dostępnych w sieci. W związku z wprowadzeniem możliwości uproszczonej legalizacji samowoli budowlanej próbowałem zacząć interesować się tym tematem, niestety póki co nie mam czym się pochwalić. W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dowiedziałem się,że ewentualny wniosek o legalizację powinien być złożony przez podmiot, na którego terenie znajduje się samowola, w tym wypadku musiałaby z tym wystąpić gmina. Niestety gmina nie bardzo ma ochotę na takie akcje. Próbowałem rozmawiać z pracownikiem urzędu gminy odpowiedzialnym za ten obszar, rozmawiałem tez z poprzednim wójtem. Pytanie zatem czy ktoś z Was ma pomysł jak to ruszyć? Równolegle do tego właściciele domów złożyli petycję do wójta o budowę nowego wodociągu, ale oczywiście odpowiedź gminy brzmi "brak środków" pozdrawiam, Irek

cześć, czeka mnie wykonanie chodnika od bramy do chałupy. Długość tego chodnika to jakieś 15 metrów. ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy nie zrobić tego po prostu z barwionego betonu między innymi ze względu na koszty (koszt betonu z betoniarni już z dostawą to ok 1700 zł) jest więc szansa,że razem z materiałem na szalunki i czyms na utwardzenie mógłbym się zmieścic w budżecie ok 2 - 2,3 tys złotych. Jak dla mnie brzmi to zachęcajaco tym bardziej,że w zasadzie wszystkie prace jestem w stanie wykonać sam Pytanie do Was gdzie w moich rozważaniach jest błąd? Czego nie wziąłem pod uwagę,lub o czym powinienem pamietać? Dodam tylko,że wg technologa z betoniarni przywiozą beton o odpowiednich parametrach nie wymagający zbrojenia pozdrawiam, Irek

pytanie zasadnicze ile jest przestrzeni od stropu do płyty tarasu? ja miałem do zagospodarowania ok 16 cm na srtopie zostały ułozone legary, przestrzeń między legarami została wypełniona styrobetonem tak by wyprofilować spadki dla wody opadowej. Kolejną warstwa była hydroizowlacja (paski folii fundamentowej + folia budowlana a na samym tarasie połozyłem płyte wiórowo cementową. Płyta została pomalowana tanią farba do posadzek, musiałem poprawiac malowanie po pierwszej zimie, ale tylko dlatego,że pierwsze malowanie zostało spie..ne przeze mnie. Po dwóch zimach uważam,że płyta wiórowo coementowa w takim zastosowaniu jest znacznie lepsza od drewna i w moim przypadku była znacznie tańsza od surowej tarcicy sosnowej.

Jak ja robiłem rozeznanie kilka lat temu,to nie było drastycznych różnic w cenach pomiędzy kafelkami,a żywicą.Oczywiscie kalkulowalem żywice w wersji "marmurek",a nie z efektami graficznymi. Żywica na pierwszy rzut oka wydaje się znacznie droższa,ale jak doliczyć do kafelek koszty klejów,fug,wszelkiego rodzaju listew progowych ta różnica topnieje. Dość istotny jest fakt,że ja te kalkulacje robiłem kilka lat temu. Od tego czasu nie monitoruje cen i nie wiem jak to teraz wygląda.

Kiedyś próbowałem przekonać małżonkę do żywicy na całym poziomie domu, niestety bezskutecznie. Wtedy w Nowym Targu była firma sprzedająca żywice i pamiętam,że gość,z którym pisałem bardzo fajnie odpowiadał na moje maile z pytaniami.Zdaje się też,że mają jakąś ekspozycję,ale tego już nie jestem pewien. Pozdrawiam, Irek

Cześć, Przymierzam się do wykonania tarasu nad garażem,a właściwie składem opału. Pomieszczenie jest nieogrzewane,póki co magazynuje tam węgiel na zimę,ale kto wie,może kiedyś znowu będzie to garaż. Na tą chwilę zerwałem kafelki,które były przyklejone do betonowego stropu garażu i zastanawiam się co dalej. Właściwie byłem już zdecydowany na wyłożenie tarasu deską tarasową lub też płytą Cetris (płyta Cetris ma znacznie korzystniejsza cenę),niestety na deskę kompozytowa nie mam wystarczających funduszy. Pewnie bym dalej realizował ta wizję,gdybym nie zaczął czytać porad Adama_mk na temat właściwości i wykorzystania perlitu. W wątku o ociepleniu podłogi na gruncie dość fajnie opisał jak z wykorzystaniem cementu,cementolitu i perlitu wykonać wylewkę jednocześnie szczelna,i trwałą.Nie ukrywam,że zaciekawiło mnie to i mam teraz dylemat. W związku z tym miałbym do mądrzejszych ode mnie kilka pytań: -nie mogę znaleźć nigdzie Cementolitu,ale są środki typu Betoszczel,czy to ta sama bajka? -czy płytę tarasowa o rozmiarze ok 3.2*4.5 i grubości ok 8 cm trzeba zbroić (intuicja podpowiada mi że tak) -czy w trakcie przygotowywania takiej masy da się to jakoś wybarwić (jakiś pigment np) Generalnie wdzięczny będę za wszelkie podpowiedzi Pozdrawiam, Irek P.s. Mimo,że pomieszczenie nieogrzewane,to kiedyś może znowu stać się garażem. W opcji z deskami na legarach planowałem wypełnienie przestrzeni między legarami jakimś materiałem izolacyjnym.

Witam, Na wstępie mam prośbę by się zbyt mocno ze mnie nie śmiać, od razu się przyznaję, że jestem laikiem i zdaję sobie sprawę, ze mogę miewać głupie pomysły, nie mniej jednak samemu czasem trudno ocenić na ile pomysł jest głupi, na ile nie stąd też prośba o garść konstruktywnej krytyki. Próbuję znaleźć pomysł na tańsze i rozsądne docieplenie ścian zewnętrznych. Na początek do docieplenia jest jedna północna ściana, w której nie ma okien. Rozważam następujący plan: - do ściany zewnętrznej przykręcam palety drewniane (palety są za darmo i są fumingowane – impregnowane na okoliczność grzybów insektów itp.) - do zewnętrznej części palet mocuję styropian o grubości 5 cm - na styropian już klasyka – siatka, klej docelowo tynk - przestrzeń między styropianem a ściana wypełniam granulatem PIR (koszt ok. 20 PLN za metr sześcienny) Pytanie gdzie w tych rozważaniach jest błąd? Liczę na to, że mnie odwiedziecie od tego pomysłu, ale rozsądnymi argumentami a nie bo nie bo tak się nie robi Z góry wielkie dzięki, Irek

witam, kilka dni zajęło mi przegryzienie się przez zawartość tego tematu, odnoszę wrazenie, że teraz mam większy mętlik w głowie niż na początku, ale to chyba dobrze. Jestem w trakcie gruntownego remontu domu budowanego w latach 80, w tej chwili mam usuniete wylewki i planuję odnowienie powłoki hydroizolacyjnej, na hydroizolację pójdzie docieplenie i tu się zaczynają dylematy. Mam przestrzeń na max 10 cm. docieplenia, planowałem to wykorzystać na 4 cm. perlitu i 6 cm. płyty PIR (dostałem dość ciekawą ofertę zakupu płyty, ale tylko w rozmiarze 6 cm. grubości). Na docieplenie instalacja podłogówki i wylewka anhydrytowa. Wczoraj przypadkiem natknąłem się na ofertę docieplenia materiałem o nazwie Thermotec, materiał może nie ma jakichś wybitnych parametrów, ale z kolei technologia układania wyklucza powstawanie mostków cieplnych, do tego cena jest dość znośna. Pytanie, czy ktoś z Was spotkał się z tym materiałem i jest w stanie podzielić się jakimiś doświadczeniami? http://www.thermotec.at/uplfiles/0138_Produktfolder_thermotec_PL-29_07_2015-11_07_25.pdf z gory wielkie dzięki za jakiekolwiek sugestie