Witam
Na wstępie: jestem amatorem, prace wykonuję tylko na własne potrzeby.
Jestem na etapie remontu pomieszczeń na piętrze w stuletnim, poniemieckim domu jednorodzinnym. Ze ścian wewnętrznych skułem tynki wapienne (nie trzymały się dobrze muru z cegieł). Na ścianach zewnętrznych nie ma takiej potrzeby – tynki trzymają się ścian bardzo dobrze. Miejscami odsłoniłem drewniane belki konstrukcyjne. Były one otynkowane z zastosowaniem trzciny, a w nowszych miejscach (była przebudowa w latach60-tych) za pomocą siatki metalowej z elementami ceramicznymi. Belki oszlifowałem, oraz zaimpregnowałem za pomocą pokostu lnianego. Teraz chcę je przygotować do tynkowania wykorzystując najlepszy sposób, aby wyeliminować ryzyko późniejszego popękania tynku. Mam kupioną siatkę stalową Ledóchowskiego, planuję obić belkę z pozostawionym marginesem na ścianę za pomocą gwoździ papowych (gwoździe bite tylko do muru). A na belkę dać trzeba by jakąś warstwę dylatacyjną. W książce murarstwo i tynkarstwo ( znalazłem w sieci str 49 https://books.google.pl/books?id=sbk4lYueEAEC&printsec=frontcover&hl=pl&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false ) sugerują aby na pionową belkę drewnianą dać paski papy izolacyjnej. Trochę mnie to zastanawia – poprzez taki zabieg belka będzie w pewnym stopniu pozbawiona możliwości swobodnej wymiany wilgoci – może murszeć pod papą. Poza tym jest to chyba leciwe rozwiązanie – teraz mamy całą gamę materiałów budowlanych. Może lepiej zastosować membranę paro przepuszczalną taką jaką stosuje się na dachy. A może fizelina albo agrowłóknina (głośno myślę)? Może są inne sposoby? Nie chcę robić żadnych konstrukcji typu listewki, płyty GK itp. Stare rozwiązanie było dobre, jednak pewne pęknięcia były widoczne. Załączam zdjęcia jak to wygląda na dzień dzisiejszy gotowe do dalszych działań.
Druga sprawa to: pomiędzy belkami drewnianymi a murem występują znaczne głębokie szpary na znacznej części długości belek (powstała dylatacja miejscami spora). Pytanie: czym wypełnić te szczeliny pionowe? Zaprawą zwykłą cem-wap., jakąś elastyczną, czymś innym? Może pianką poliuretanową ale ona nie wszędzie dotrze, jedynie do większych ubytków mógłbym ją swobodnie wprowadzić (wspomniane szpary też widać na załączonych zdjęciach).
Proszę o budujące porady, najlepiej wypróbowane w praktyce.
Pozdrawiam