Witam
Proszę o pomoc Was drodzy ,,forumowicze" Muszę naprawić tynk na balkonie ponieważ pęka. Ostatnie chyba jakieś zabiegi na nim to jakies 40 lat temu. Nie licząc kilu warst farb. Zaczęło się sypać wszystko są również podłużne pęknięcia. (beton ok) Z racji tego że moje pojecie na ten temat jest praktycznie zerowe prosze o pomoc. Prosiłbym abyście krok po kroku napisali co robić i jakich materiałów użyć. Począwszy od pacy, jaki grunt, jaki tynk (akrylowy?), jaka siatka na pęknięcia. nie ukrywam ze na remont mam góra 3 dni, żeby było prosto i szybko. bez żadnych udziwnień, zadne ,,baranki" biały kolor, bez malowania. zalaczam zdjecie ale nie wiem czy to coś pomoże. balkon około 1 x 3 m. pozdrawiam