Miałem Pegasus i Toye przez ok. 8 lat do amatorskiego cięcia płytek ceramicznych i rurek stalowych, czasem ciąłem jakiś pręt czy blachę. działały niezawodnie. W tym roku wziąłem się za naprawę żaglówek. Trzeba było przeszlifować dwa pokłady i kadłuby. Kupiłem tarczę z rzepem i papier 60. Obie szlifierki padły. Toya przegrzała się - szczotki pokruszyły się i spaliło się uzwojenie. W Pegasusie padła przekładnia. Jak widać trwałość zależy też o przeznaczenia.*Zamierzam kupić coś lepszego min. 1400W z regulacją obrotów. Zastanawiam się pomiędzy Bosh, Maikita, Dewalt lub tańsza Hitachi.