Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

IlonaAP

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Gliwice
  • Kod pocztowy
    44-100
  • Województwo
    śląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

IlonaAP's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witam wszystkich, I ja dotarłam do tego etapu.... trzeba wymyślić wnętrza. Moje zdolności w tym zakresie są... hmmm, lepiej powiedzieć, że ich nie mam. Łazienkę mam taką, jak w załączeniu (jeśli chodzi o wymiary); zależałoby mi na wannie i prysznicu, ale wydaje mi się, że raczej się obydwa nie zmieszczą.... Mój pomysł: wanna pod oknem, kibelek i prysznic na krótszej ścianie oddzielone wymurowaną ścianką (niebieski kolor) /pion kanalizacji jest w rogu, przy drzwiach/; na przeciwko kibelka - umywalka, obok (co imituje żółte zamazanie) - zabudowa, w której w założeniu ukryć ma się pralka i jakieś półki. Między umywalką a wanną - grzejnik drabinkowy.... Tak też mi zrobiono instalację wod-kan.... Czy coś da się z tym zrobić? Podłoga - gres imitujący drewno, ściany - białe /gdzie kabina, wanna i nad umywalką kafelki/, zabudowa kafle, ale jakie? Będę wdzięczna za jakiekolwiek ukierunkowanie...
  2. Witam forumowiczów, Rozłożono mi rurki do podłogówki. I nie ma peszli na przejściach ani w salonie, gdzie na bank będzie musiała być dylatacja przez całość. Właśnie wyczytałam, że powinny być (dlaczego zawsze dowiaduję się po fakcie? ). W jaki sposób je dodać? Można peszel rozciąć i nasunąć w te miejsca? A może inaczej zabezpieczyć? Może to jest oczywiste, ale ja nigdzie nie znalazłam informacji, jak dodać peszel, kiedy rurki już są porozkładane... I.
  3. Tak wygląda szalunek. Nie jestem w stanie powiedzieć czy wcześniej tych podpór bylo więcej. Ale mogło być. Na innym zdjęciu są takie oparte o ścianę. Tylko kiedy ewentualnie przerzedzone, nie wiem.
  4. Nie wiem czy szalunek był systemowy, czy inny jakiś. Takie plyty podparte metalowymi pretami. Jak uda mi sie rozkminic, jak dodać zdjęcie z tel. to wrzucę. Był KB, mówi że to z braku lania wodą. Wykonawca potwierdził, że nie lali. Kb stwierdził, że konstrukcyjnie ok, zbrojenie było solidne, beton tez podobno wlasciwy. Teraz tylko wykonawca musi te szczeliny czymś tam pod cisnieniem wypelnic, żeby zbrojenie ewentualnie ochronić przed korozją. Dzięki za uwagi, na pewno będę obserwowac czy coś się ugina i na ile po zdjeciu szalunku i czy oda spodu jakieś rysy albo pekniecia są.
  5. Nie, nad tym słupem raczej jakiś specjalnych pęknięć nie widziałam. To tak bliżej ściany (ale do ściany nie dobiega), w rogu nad "salonem" . Ta jest największa (tzn.najszersza) i jeszcze jedna od rogu przejścia na komin, też jest spora, jakieś 0,3 mm Dołączam zdjęcie - ta fotka obejmuje miejsce po lewej, w okolicach rusztowania
  6. Wg projektu: strop płaski jako płyta żelbetowa zbrojona krzyżowo lub jednokierunkowo z betonu B25; oparcie stropów na ścianach nośnych konstrukcyjnych za pomocą wieńców żelbetowych lub na belkach, monolit 21 cm; Powierzchnia 12 m x 12,3m. Nie mam zdjęć zbrojeń . Podobno kierownik ma (mówił mi że robił; jak jutro przyjedzie to poproszę o ich zgranie). Płyta częściowo dzielona, tzn. na ścianie 12 m, w połowie szerokości przewidziana wieniec stropowy (długości 570 cm), dalej - słup monolityczny 25x25, a na tym (pod tym?) belka 25x50 2-przesłowa. I tyle jestem w stanie wyczytać. Dodaję link do projektu, żeby lepiej zobrazować to co napisałam wyżej; tzn przez częściowe dzielenie rozumiem, że ten wieniec stropowy to tam gdzie ściana konstrukcyjna pomiędzy garażem a łazienką http://projekty.muratordom.pl/projekt_aromatyczny,2829,0%2C0.htm
  7. Jak pisałam, to firma zapewnia materiał. Więc i certyfikaty to pewnie wykonawca ma, ja mam umowę z wykonawcą na robociznę + materiał. Dzisiaj ściągam kierownika. A na forum piszę, bo chciałam przed rozmową z nim uzyskać jakieś opinie.
  8. Witam Serdecznie Forumowiczów. Jak to zwykle bywa piszę, bo pojawił się problem (pewnie nie pierwszy, ale pierwszy, który zauważyłam) na budowie mojego domu Firma, która wykonuje dla mnie SSO zalała strop w maju, wcześniej kierbud odebrał zbrojenie. Podobno wszystko było ok.Teraz zdjęli częściowo szalunek, w pt padało ... i strop (od spodu) wyglądał tak: Weszłam na strop, a tam takie obrazki (tylko te najbardziej widoczne, generalnie cały strop jest mniej lub bardziej spękany/porysowany) (kolejne zdjęcia dodam w następnym poście, bo za duże...) Po lekturze forum wiem, że nie jest dobrze. Ale pytanie - czy da się jeszcze ratować i na ile to będzie bezpieczne? Będę wdzięczna za wszelkie komentarze. Ps. Budowę zleciłam firmie (i to firma zapewnia materiał), polecanej przez osoby, którym wcześniej budowała dom, kierownik jest też z polecenia (nie z firmy), sama na budowaniu się nie znam...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...