Nie wiem, ale chętnie zobaczę jakąś na to ustawę, lub zapis prawny.
Co więcej strzelanie w lesie i innych terenach zabudowanych możliwe jest TYLKO w konkretnych sytuacjach i TYLKO przez osoby do tego uprawnione, a nie przez pierwszego lepszego pajacyka co dorwał na targu wiatrówkę i nie tylko o "mruczki i burki" tu chodzi.
Hmmm... Myślę, że mój post nie był agresywny i mówił o tym, że mam dużo dozę tolerancji do tych którzy zwierząt nie chcą, nie karmią itd, że rozumiem i szanuję zdanie tych, którzy nie chcą mieć u siebie cudzego kota, czy psa-bo mają do tego prawo.
Mówił tez o tym, że nie akceptuję jedynie agresji i nie rozumiem i nie szanuję tych, którzy krzywdzą świadomie zwierzęta (nie zawężam sie do kota czy psa) w imię czegokolwiek - trują, podpalają, oblewają kwasami, biją, strzelają.
Twój natomiast post jest pełen agresji, rzucania się i osobistych wycieczek.
Dla mnie jest to dowód na to, że albo znamy inna definicję słowa "dyskusja", albo reprezentujemy różne poziomy.
Co by nie było powodem - dla mnie jest to informacja, że mój wolny czas, którego jest nie wiele - lepiej spozytkować inaczej niz na pyskówki na tym poziomie.
Mimo to pozdrawiam Cie Goni_Mnie_Peleton, chociaz więcej na Twoje posty nie zamierzam reagować