Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kobietapracującażadn

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    65
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Kobietapracującażadn's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. A powiedz proszę czy gdyby wasza rodzina miała do dyspozycji jakąkolwiek inną (pustą) działkę to czy zdecydowalibyście się jeszcze raz na remont czy jednak wolelibyście zacząć od zera? Po zdjęciach widzę, że własnie oglądałam dom do kupienia w bardzo podobnym stanie. Stara cegła czerwona, piętro niestety na drewnianych legarach. Gdybym kupiła to musiałabym rozwalić dach i zdjąć strop. Wzmocnić ściany, ocieplić, zrobić strop betonowy i podwyższyć górę. Od 16lat wynajmuje mieszkanie, czyli tracę pieniądze i mam tego dość bo przez to nie jestem w stanie normalnie coś zaoszczędzić a o wakacjach to nawet nie wspomnę. Zastanawiam się czy warto kupić ruderę, dać te 100tys i mieć coś własnego w fajnej okolicy czy kupić mieszkanie w bloku, ciasne i nie w okolicy którą bym chciała ale jednak własne i obyłoby się bez generalnych remontów. Drugi wariant to ewentualnie budować altanę całoroczną na mojej obecnie pustej działce i przewegetować tak ze 3-4 lata z dziećmi, żebyśmy oszczędzili na cos innego. Mam dość wynajmowania i to tak bardzo, że jak czegoś nie zrobię, to zacznę remontować bezsensu mieszkanie które od kogoś wynajmuję, żeby tylko mieszkać w ładnym otoczeniu. No po prostu mam tego wszystkiego dość. I przy okazji spytam czy gdyby skończyło się tylko na ociepleniu i wzmocnieniu ścian to czy musielibyście mieć jakieś zezwolenia? Czy wtedy już można normalnie bez papierologii wystartować?
  2. cześć Czy ktoś z was wie może z czym sadzić sosnę armandę? Tak, żeby nie rosły wszędzie chwaściory, Chcę posadzić u mnie na łące i tak myślę że dałabym wokół agrotkaninę i sypnęłabym korą ale może by tak coś tam posadzić, jakieś krzaczki lub kwiatki? Jakieś pomysły? Aha...czy nada się na ogrodzenie albo na drzewko wokół którego posadziłabym jakies kwiatki/krzaczki jak w miejskich parkach? Bardzo podoba mi się wizja pięknego miejskiego w wyglądzie parku ale u mnie na wsi Bardzo lubię różaneczniki, hortensje, wrzosy i lawendy i tak myślę że może coś w tym stylu mogłoby rosnąć w bliskim sąsiedztwie sosny? Tylko że ona lubi mieć dość sucho i dużo słońca więc nie wiem co by się nadawało. Sugestie mile widziane.
  3. Witajcie. Od jakiegoś czasu szukam cewki zapłonowej do kosiarki spalinowej sovereign model xsz40 i nigdzie nie moge znaleźć. czy ktokolwiek z was wie jaką cewkę mogłabym użyć w tej kosiarce? Szlag mnie trafia że nie umiem znaleźć tej części. Co ciekawe, nawet strony producenta nie widzę. W instrukcji obsługi jest podana tylko strona sklepu z wielkiej brytanii gdzie zapewne kosiarka była pierwotnie kupiona. Help, big help poproszę
  4. Ja z kolei kupiłam działkę zalewową bo to jedyna jaką ogladalam która nie była otoczona przez sąsiadów okno w okno i nie było z niej od razu wyjścia na ruchliwą ulicę. Nie martwię się powodzią chociaż żal mi roślin,ale ja tam mieszkać nie będę a jedynie wpadać się wyzywać w ogrodzie i może czasem jakiegoś grilla zrobię. Moim dylematem jest obecnie tylko pytanie czy stawiać bardzo drogie ogrodzenie czy nie. ZA jest fakt odizolowania się od okolicznych natrętów którzy mnie tam za każdym razem wypatrują sokolim wzrokiem i zaraz zaczepiają ale PRZECIW jest to,że w razie powodzi to nie wiem czy takie ogrodzenie cokolwiek by dało, nawet gdyby był to mur oporowy. Przecież ogród to nie wybetonowany basen z nasadzeniami tylko ziemia którą chłonie wodę. A takie ogrodzenie to mnóstwo kasy. Chyba szybciej przekonam się do posiadania psa niż nauczę asertywności ale ze lubię mieć spokój to też myślę nad gabionami lub betonowym murem. Pozdrawiam gorąco. Sąsiedzi w blokach ci upierdliwi są mi już bardzo dobrze znani a wieś wydawała się dobrym rozwiązaniem. Nie jestem odludkiem ale nie znoszę wścibskich ludzi.
  5. Czy ktos z was może się orientuje czy na terenie zalewowym można sobie ogrodzic działkę jak się chce/czym się chce? Bo zastanawiam się nad ogrodzeniem z betonowych prefabrykatów układanych jak lego albo z gabionów co niektórzy mogą uznać za ogrodzenie oporowe. nie chcę grodzić całej działki. chcę zrobić tylko ogrodzenie dla moichpięknych magnolii i różaneczników żeby w razie lekkiego przypływu wody po prostu przetrwały. różaneczniki mają płytki system korzeniowy i obawiam się że jak czegos dla nich nie wymyślę to w razie podniesionej wody po prostu mi zgniją a bardzo bym tego nie chciała.
  6. Tak,ciężki jak diabli haha spoko Andrzej, tak mnie głowa boli że się pośmiać że mnie możemy Dzięki Jajmar. Też jestem ciekawa i to jak! Wlasnie ciekawa bylam jak gleboko robi sie takie badanie a ze aż tak gleboko to jestem zaskoczona. Zleculabym je juz dawno ale nie chcialam robic poki jakis spec mi nie zleci konkretow do zrobienia,zeby sie nie okazalo ze wydam pieniadze bezmyslnie i potem bede musiala badanie powtorzyc.dlugo czeka sie na wyniki?
  7. złość na narzekania mi przeszła. przepraszam że się wyżaliłam tu na forum. wczoraj w zasadzie znalazłam wreszcie konstruktora! tzn. w tym najbliższym tygodniu wreszcie się dowiem czy coś się da zrobić czy nie. Mam pytanko...jak się zleca badania geologiczne gruntu to jak szerokie są te otwory i jak głębokie? Bo tak sobie myślę że może od razu jak się zleci to badanie to bym zrobiła słupy dokładnie w miejscach otworów. jeśli są wąskie to kogo zatrudnić do poszerzenia takiego otworu? kogoś kto robi studnie? Czy może jak zlecę to od razu mogłabym poprosić o szersze i byłoby to od razu zrobione?
  8. Jajmar podałam konkretny pomysł na postawienie obiektu na słupach na terenie zalewowym, który naprawdę stoi i został wybudowany. https://www.archdaily.com/215448/delta-shelter-olson-kundig-architects Nie wiem ile m pod ziemią jest potrzebne żeby to stało. Jeśli ty wiesz to proszę uświadom mnie.
  9. Ja sobie zdaję sprawę co większość może o mnie myśleć...że jakaś kosmitka nie ma pojęcia o temacie więc głupoty pisze. Trochę racji w tym jest, nie przeczę, że nie jestem specjalistką, ale po to własnie jest to forum, żeby nie obrażać tylko tłumaczyć i pomagać. Ja nie upieram się na rozwiązaniu które wymyśliłam. Po prostu szukam pomysłu i rozwiązania a to czy chodzi o Nysę, Wisłę czy Amazonkę to nie ma to znaczenia. Chodzi o samą ideę czy ma szansę się sprawdzić czy nie. Widzę, że nie każdy się ze mną zgadza, więc tym panom dziękuję za uwagę, jesli nie mają nic do powiedzenia poza tym że się nie da bo... Chcę żeby się dało i szukam rozwiązania. Czytając posty na forach, blogach jak i na stronach firm sprzedających projekty altan, domów itp. widzę, że przerażająca grupa ludzi nieświadomie wprowadza innych w błąd i to mnie wkurza. Np. zaczęłam już szukać gotowych projektów żeby po prostu znaleźć tego inżyniera czy konstruktora. Bo ja już wiem jak ma ta moja altana caloroczna wyglądać, ale jeśli dzięki zakupowi projektu mogłabym np. mieć już załatwione wyliczenia tych moich klopotow z fundamentami to jestem w stanie wydac na taki kupny projekt. Tylko co ja mam myslec jako potencjalny inwestor jak widze np. na stronie dom.pl że mogę postawić tylko coś do 5m wysokości i 25m2? Przepisy zmieniają się co chwilę i trzeba być na bieżąco. Czytałam prawo wodne, prawo budowlane, nowelizacje. Albo co mam myśleć jak mi architekt mówi że nie mogę na swojej ziemi nic zrobić bo prawo wodne zakazuje? Kiedy to bzdura, znam przepisy i wystarczy się wczytać żeby wiedzieć że mogę postawić domek na drzewie lub altanę. Trzymajmy się tego co wiem...że mogę, mogę zbudować sobie altanę. I może mieć 35m2 i tyle m wysokości ile chcę bo MPZP mi na to pozwala i co potwierdzili mi tez w urzędzie gminy Teraz muszę tylko znaleźć jakieś rozwiązanie na te chol. fundamenty i będę mogła zacząć wreszcie coś robić. Panie Andrzeju i Panie Łukaszu - nie, nie wszystko znika po powodzi co mogę bardzo łatwo potwierdzić. Wrocław stoi tam gdzie stał a 1/3 była zalana. Pół kotliny Kłodzkiej było pod wodą, Zoo w Warszawie też swoje przeżyło i co...jakoś wszystko stoi jak stało. Także bez przesady panowie. Świadomość że powódź może być niebezpieczna mam co i na samym wstępie zaznaczyłam. Nie mniej jednak nie bądżmy paranoikami, da się budować na słupach tak, żeby taki obiekt nie odpłynął. Pamiętajmy że woda i syf płynący razem z jej nurtem będą tylko dosięgały słupów, nie samego obiektu, więc woda ma przelecieć pod altanką bezproblemowo. Jedyne co mnie martwi to siła ew. uderzenia płynącej kłody, auta czy czegoś ciężkiego. Dlatego właśnie zależy mi na opinii eksperta. Nie buduję czegoś za pół miliona, To ma być tylko zarąbiście potrzebna mi altana żeby mieć gdzie przenocować rodzinę w wakacje a że nie lubię wydawać pieniędzy po to, by zaraz musieć znów wydawać drugie tyle bo coś się nie sprawdziło, to też chcę raz a dobrze to obmyśleć i zrobić. Proszę zatem o ew. pomoc lub przynajmniej trzymanie kciuków. Za nic nie wnoszące narzekania dziękuję.
  10. jajmar na taką kwotę nie jestem gotowa na same fundamenty, to mogę powiedzieć wprost. Właśnie oglądam wielkie projekty 14 odc.2 i znów projekt na podstawie dwuteowników stalowych. na razie pozdrawiam, oglądam dalej.
  11. andrzej ... a to swoją drogą też już zamówiłam 200m agrotkaniny na dobry początek sezonu hahaha
  12. panowie bardzo wam dziękuję. Kiedy mieszkałam hen hen daleko od wszelkiej powodzi to była to dla mnie abstrakcja oglądana tylko na telewizorze. Od kilku lat mieszkam w okolicach, gdzie ludzie przeżyli powódź i jedni nadal się nie odbudowali a inni (inni to ci z okolic mojej działki) nic odbudowywać o dziwo nie musieli tylko mieli wszędzie brudno na parterze. Tego też chciałabym uniknąć. Naoglądałam się naprawdę wiele ciekawych realizacji, ale niepopularnych u nas. Myślałam o obiekcie jak dom amfibia z wrocławia https://archirama.muratorplus.pl/architektura/dom-na-wodzie-nowa-moda-w-polskiej-architekturze,67_1959.html czy np floating house przy Tamizie http://www.channel4.com/programmes/grand-designs/on-demand/49841-010 i wiem, że taka konstrukcja na pływakach to dla mnie koszt ok 50.000zł (pytalam już producenta), ale wiem że każdy dom na pływakach powinien być opracowany dla konkretnego miejsca a nie kupowany z katalogu, dlatego to rozwiązanie mnie nie przekonuje. Mogę postawić normalną murowaną altanę na ziemi i wiem że wtedy nie odpłynie jakby coś się miało stać, ale nie chcę kłopotów związanych z powodzią, z tym brudem, grzybem, wilgocią. W wielu krajach na świecie buduje się na słupach i wierzę że u mnie to ma sens. Szczególnie upodobałam sobie ten projekt: https://www.archdaily.com/215448/delta-shelter-olson-kundig-architects i podobną ale mniejszą realizację: https://www.archdaily.com/878690/sol-duc-cabin-olson-kundig Bardzo podoba mi się też ten projekt ze wzgl. właśnie na zastosowanie dwuteowników stalowych. http://www.dailymotion.com/video/x4ynpha Panowie mówię wam, nie poddam się i znajdę rozwiązanie. Ale jakby ktoś z was znał jakiegoś konstruktora czy inżyniera zainteresowanego pomocą to dajcie znać ;D a póki co wczoraj zainstalowałam oprogramowanie na konstruktorów i idę rozkminiać. Na pierwszy rzut oka-raczej nie dam rady. Ale spróbuję.
  13. dawid, dlaczego to by nic nie dało? Przecież jak buduje się fundamenty, to zwykle robi się na poziomie przemarzania, czyli ok metra. to co...w przypadku słupów by tak nie zadziałało jak przy zwykłych fundamentach?
  14. tylko że trzeba pamiętać że altana ma mieć 5x7metrów a w okół całej altanki chcę 1m przejście więc góra ma 7x9metrów i co za tym idzie dół też. i własnie tak to wygląda w mojej wyobraźni Potrzebuję zderzenia z rzeczywistością czyli własnie wyliczeń. Bo co innego postawić taki obiekt na łące gdzies z dala od wody a co innego tuż przy rzece, nawet jeśli jej powodziowość jest dosłownie raz na wiele wiele lat. Nie chcę jednak ryzykować a nie chcę zwyczajnie stawiać konstrukcji na ziemi bo co prawda wtedy przetrwa jak cała reszta zabudowań z okolicy, ale nie chce się babrać w ew. brudzie popowodziowym, jesli kiedyś znów byłyby kłopoty. Co prawda już zaczęły się prace nad zbiornikami przeciwpowodziowymi i wałem, ale nie ma co ryzykować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...