Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aaisaa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    273
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    lubuskie
  • Kod pocztowy
    66-440
  • Województwo
    lubuskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

aaisaa's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Bywam i ja czasem;-) Z moją budową jak to w życiu bywa poślizg. Mieliśmy się wprowadzić w grudniu, potem styczniu teraz w lutym, a w końcu marzec minie nam też w wynajmowanym. Jak ktoś chce się pocieszyć to zapraszam na listę niekończących się wtop. 1.Posadzki wylane w terminie, wygrzewane po miesiącu i wciąż mokre wilgotność 3% nie pozwalają na położenie drewna, więc czekamy dalej. W 1 miejscu pękły, jak to się mówi bywa... 1 marca mierzę jeszcze raz i jak znam życie inwestuję w wynajęcie osuszaczy. 2. Napędy i bramy zamontowane. W międzyczasie jeden mi się spalił, jakim cudem nie wiadomo (były podłączone tylko raz przy montowaniu, potem nie było nad nimi gniazdka). Odbiór podpisałam głupia przed skończeniem prac, bo wieczorem z 3 małych dzieci wiedziałam, że raczej nie dojadę. Serwis gwarancję odrzucił pisząc, że z winy użytkownika i kazał mi kupić nowy. Miałam już pismo przygotowane przez prawnika, ale sklep ostatecznie wymianę wziął na siebie. Napęd zdemontowany, aktualnie czekam na drugi. 3. Drzwi KMT. Problem z nimi był właściwie od początku, albo odbijały (mam pochwyt), albo zamykały się tak, że bez klucza się nie da otworzyć. Światło wpadało przez zamknięte drzwi - wstawiający dali inną uszczelkę i już nie świeci, ale wiatr hula na dole. Serwis wezwany w grudniu, jeszcze nie dojechał. Podobno zaplanowany na "po 15 marca". Wkurzona zadzwoniłam do firmy pytając czy taka obsługa posprzedażowa jest standardem dostałam odpowiedź, że nie ma ludzi do pracy i w tej chwili taka obsługa jest standardem. A prezes nie odpisze w tym tygodniu na moje pismo, bo jest na urlopie. Jednym słowem nie polecam. 4. HS- W okolicy grudnia też się rozszczelnił. W sumie to nawet przez szparę w zamkniętym oknie wpadało światło i deszcz. Kilka nocy nie przespałam z wizją wyrywania okna z poszerzeniami, ale wyjęcie przeszklenia i ponowne wstawienie pomogło. Przynajmniej na razie. Przy okazji spięłam się z moimi wykonawcami. 5. W trakcie robienia systemu odwadniającego rozwalili mi pompę ciepła (rozerwana koparką rurka).Już naprawiona. Też mój błąd bo za mało precyzyjnie się wypowiedziałam gdzie leżą rurki. 6.Moi główni wykonawcy zmienili grubość chudziaka, nigdzie tego nie zapisali. Posadzka 21 na gotowo niewiele mi mówi, więc dałam hydraulikowi projekt i dał tyle styropianu ile jest w projekcie, a nie mniej jak zakładali moi panowie od SSZ. Finał- parapet w kuchni wchodzi na okno (dobrze, że to nieotwierany fix). Drzwi też musiałabym robić na zamówienie, bo mam za niskie otwory, dobrze, że taki plan był od początku. 7. Wykończeniówka: pasmo niekończących się uszkodzeń i reklamacji. -schody strychowe przyszły 2x uszkodzona, finał listwy w gratisie i 100zł zniżki, - wanna z niewielkim odpryskiem- 150zł zniżki -kabina prysznicowa, szkło całe, dokładnie sprawdzone przy kurierze, listwy mocujące nie-porysowane, w trakcie reklamacji - 2 umywalki przyszły w takim stanie, że nawet nie rozpakowałam paczki, odesłane -płytki zamówione z internetu przyszły jakby "niedolane " na brzegach. Towar nierektyfikowany ok, ale zdaniem mojego płytkarza wygląda jak III gatunek i daje nieestetyczne cienie (wygląda jakby płytki miały odpryski na brzegach). Próbki nie dało się zamówić, towar pod zamówienie nie podlega zwrotowi. Tłumaczenie sklepu, że to styl rustic też do mnie nie przemawia. Kto nie ryzykuje, ten nie ma nierównych płytek za 119zł/m2. Reklamacja w toku. - Sposób zabudowy okien przez moich fachowców też był ciekawy. Wszystkie płyty pod kątem 45st do okna. Jakoś dziwnie to wyglądało i ciemno, ale myślałam, że może niepomalowane... 2 fachowiec który przyszedł na łazienki po 5 dniach zapytał dlaczego tak zabudowujemy i wytłumaczył mi jak to powinno być zrobione. Górna płyta równolegle do sufitu, dolna równolegle do ściany. A nie tuba która im wyszła. Szkoda tylko, że powiedział to, jak panowie zabudowali ostatnie okno. Po wejściu do mieszkania, w którym mieszkam zobaczyłam o co mu chodziło. Codziennie patrzyłam na prawidłowo zrobioną zabudowę, a po wejściu na budowę coś mi nie pasowało, ale nie potrafiłam uchwucić co. Można patrzeć i nie widzieć jednak... Okna poprzerabialiśmy. 2 łazienki mam zrobione prawie na gotowo, z wyjątkiem szafek i umywalek (dalej ich nie mam), 3 łazienka robi się. Brukarze w 2 miesiące codziennej pracy położyli 12 płyt. Jeszcze tylko jakieś 100 im zostało. Czekam, aż pogoda pozwoli. Z moich zmagań budowlanych to chyba tyle. Podsumowując: rok budowy nauczył mnie więcej niż całe życie. Jestem trochę rozgoryczona, bo braliśmy dobre ekipy, a okazało się, że błędów nie uniknęliśmy. Każdy robi jak mu wygodnie, a złapany na błędzie, twierdzi, że nie on i każe płacić za poprawki. Finansowo popłynęliśmy tak, że cyferki dalej zapisuję w swoim zeszyciku, ale całościowo podliczę może za 2 lata jak mi wk.... odejdzie. Przestałam pisać na forum, bo stwierdziłam, że mam inne priorytety niż większość tu. Dla mnie wystarczy dobrze, nie musi być idealnie. A teraz to już nawet znośnie, byle było szybko. Ogólnie czekam na dzień, kiedy nic nie będę musiała załatwić i kupować. Liczę, że mój przydługi wpis nikogo nie zanudził, a może komuś pomógł. Pozdrawiam!
  2. 25 to cena za robociznę z materiałem. Tynk Baumit Ratio Glatt. Nie wnikałam. Rozmawiałam kiedyś z kimś, kto mi powiedział, że nieważne jaki tynk, ważne, żeby umieli go położyć. I tego się trzymałam. Mimo, że policzyli mi za dużo metrów jestem z nich zadowolona i będę polecała. Ci byli przynajmniej słowni i terminowi. I ściany są w miarę OK.
  3. Tynki gipsowe. Raz, że cena 25zł/m2, dwa łatwiej uzupełniać ubytki (ta sama struktura).
  4. Wywołana do tablicy tłumaczę się. Sprawa z elektrykami dała mi w kość. Kolejni elektrycy zwoływani na budowę twierdzili, że jest OK i wielkim wybuchem nie grozi. Wyciągnęłam wnioski-lepiej i spokojniej będzie mi się budowało w niejakiej nieświadomości, bez raportowania na forum. Ale w skrócie: Mam tynki- lekka konsternacja, jak zauważyłam, że pierwszy dzień roboty polegał na zwiezieniu stołu, krzeseł, materiałów i GRILLA (!). Tuż po tynkach euforia, po wyschnięciu oczywiście gładzie są potrzebne. Przestroga dla innych: tam gdzie drzwi mają być przesuwane miejsca na futryny trzeba otynkować od razu (ja wspomniałam moim w połowie roboty, więc na górze muszę zabudować karton gipsem). Po tykach miesiąc przestoju w oczekiwaniu na hydraulika i z dodatkowo tygodniowym przestojem zjawił się. Chłopina silnie pobudzony co na szczęście widać w robocie. W 3 tygodnie zrobił pompę ciępła, ułożył styropian, rozłożył rury do rekuperacji i rozłożył całą podłogówkę. SAM!. Dziś się rozstajemy i widzimy się po wykafelkowaniu kotłownio-pralni przy podłączaniu pompy ciepła. Tu moja uwaga dla budujących: przemyślcie gdzie chcecie anemostaty, bo ja w chwili zaćmienia wymyśliłam sufit podwieszany nad stołem i ukrycie ich, potem mnie olśniło, że podwieszanych nie lubię, więc wykutą dziurę, trzeba było znów zaklejać i kuć w innym miejscu.W międzyczasie zajęłam się podwórkiem: nawiozłam ponad 150t ziemi (całość kosztowała mnie ok 1200zł- czarnoziem), zdobyta fartem. Gdzie widziałam koparkę tam się zatrzymywałam- niedalekomnie wkopywali rury, dalej budowała się fabryka. Cała ziemia za free. 1200 to koszty ładowania i transportu. Aktualnie mam wykonaną połowę elewacji, wyceniam płyty betonowe na nią (pomyślałam nawet o przycięciu 2cm styropianu, żeby ładnie zlicował się ze ścianą). W tym tygodniu zamawiam płyty na podjazd i tarasy. Brukarz wchodzi za ok tydzień jak skończą na gotowo 2 ściany, będzie robił mi też system odwadniający i stawiał ostatni kawałek płotu. Kolejna wtopa to nawiezienie ziemi też w miejsca gdzie będzie taras i opaska, będzie trzeba ją znów zdjąć.Z mniej przyjemnych faktów: rozstałam się z architektą- po tylu miesiącach współpracy nie znalazłyśmy wspólnego języka. Kombinuję sama. I najgorsza dla mnie rzecz: poprawki na dachu: aby zlicować ścianę z dachem trzeba rozebrać dach, zdjąć dachówki skrajne przyciąć zwykłe i wykończyć blachą. Mój bezokapowy dach wystaje po 5 cm z każdej strony co mnie denerwuje (MH ma bardzo małą możliwość regulacji przy układaniu). Niepotrzebnie kupowałam dachówki skrajne (mam do sprzedania gdyby ktoś chciał). Mój błąd, nie doczytałam,będzie kosztawał nas ok 10000zł. Teraz plan na najbliższe tygodnie:w tym tygodniu posadzki, dalej ok 10 listopada wchodzimy z wykończeniówką. Temat wełna czy pianka jest otwarty. Tyle. Pozdrawiam.
  5. aaisaa

    Koparkowy

    Lubuskie 200/h z dojazdem. Mini koparka 150/h.
  6. Panowie podpowiedzcie. Jest ok czy nie? I co ma poprawić?
  7. 3 przełączniki w skrzynce elektrycznej. Fotka jutro bo jest na innym telefonie.
  8. Ja tez już mogę pokazać próbkę antracytowej. Z daleka dużo jaśniejsza, wpadająca w szary, z bliska idealnie w kolorze okien. Praktycznie brak odpadów. Twarda. Idealnie prosta nie jest. Nie wiem czy jest równo położona, mi się wydaje, że tak, część mówi, że nie....
  9. Dzień 98,99 Po kolei. Wizja lokalna po 16 pokazała, że tynkarze weszli- skończyli pracę o 15 po rozstawieniu stołu, krzeseł, wieszaka, wieży z głośnikami i grilla:jawdrop:. Lekko zaniepokojona czekałam na efekty ich pracy. Po 2 dniach powiem, że mogą grillować ile chcą. W trakcie moich pobytów zawsze widziałam ich siedzących przy stole, leżących na trawie, albo chodzących po podwórku. Nigdy przy pracy. Po 2 dniach wszystkie ściany mam zagruntowane, narożniki zrobione, 2 pokoje otynkowane:eek:. Tak jakby robota im sie sama robiła. Narzekają tylko, że ściany schną za szybko i muszą robić po bardzo małym kawałku. Na razie jestem z nich bardzo zadowolona. Z elektrykiem się pożegnałam. 12000 za robociznę i materiał (dokładnie 11900, 100 dałam tipa, bo też jest bardzo ok). Robocizny nie jestem w stanie ocenić, więc wystarczy być słownym terminowym i sprzątać po sobie, żebym była zadowolona. Ale odgromniki mam, choć nie wiem co to jest (znajomy elektryk kazał zamontować po przesłaniu fotek twierdzi, że jest dobrze). Cena bez białego montażu (ten 10zł/pkt). Mam prawie cały przód dachu. Mi się wydaje, że jak na płaską dachówkę jest równo, druga część inwestora się gotuje mówiąc, że jest źle, krzywo itp. Wnioskuje tak na podstawie przesanych zdjęć, tych co poniżej. Ma rację (?) Jutro mam spotkanie z kolejnym wykonawcą (elewacja i wykończeniówka). Liczę, że choć trochę będzie taniej niż przy 2 ostatnich. Przez telefon wydawał się OK. Trzymajcie kciuki. Edit: zapomniałam napisać- z powodu pogrzebu montaż bramy przesunął się z zeszłego tygodnia na przyszłą środę (tylko ja bywam na jednodniowych pogrzebach?). Poproszę, żeby tynkarze zaczęli poniedziałek od garażu- do środy przy tych temperaturach przeschnie i łatwiej im będzie.
  10. A ja witam kolejną budującą. Jak pewnie zauważyłaś/ zauważysz budujących kobiet jest tu bez liku. Projekt jest gabarytowo nieco podobny do mojego stąd podpowiedź. Te 160m2 na papierze wydaje się dużo w realu gdzieś te metry uciekają. Jeśli nie macie potrzeby posiadania, aż tylu pokoi zastanówcie się nad powiększeniem salonu kosztem pokoju na dole. Te trzydzieści kilka metrów w takim układzie nie daje poczucia przestrzeni. Co do reszty pytań zrób sobie wstępny kosztorys i popytaj ekipy na czym pracują. Powodzenia i dużo cierpliwości- mi kończy się po 3 miesiącach wraz z kończeniem SSZ.
  11. Dzień 97 Nienawidzę fachowców cz2. Bramy w tym tygodniu nie wstawią, bo cośtam. Już nawet nie chce mi się pisać. Po raz kolejny dałam się zrobić w konia kombinując na szybko zabudowę KG która teraz czeka.... Jak trzeba było płacić to szybko odbierali telefon, jak umawiamy się na wstawienie to 3x nikt nie odbierał i nie oddzwaniał. Tynkarze weszli, nie wiem co dziś zrobili, wizja lokalna po 16:rolleyes: Doli. Ja już się nie nastawiam na terminy, ale nigdy nie zaakceptuję takiego braku słowności i lekceważącego stosunku do inwestora .Gdybym ja tak pracowała wolę nie myśleć co by było.... Ogólnie znowu mam niechcieja i robię przetwory. Im dłużej mam kontakt z budową tym bardziej podziwiam budujących się przez lata. Ja bym brała tony leków uspokajających, albo siedziała w pierdlu za uszkodzenie ciała;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...