MKNT

wydaje mi się że może to w jakiś sposób nie współpracować (zwiększać zużycie gazu) ze sterowaniem kotła za pomocą czujnika pogodowego który będzie pewnie chciał załączać kocioł z wyprzedzeniem na podstawie temperatury na zewnątrz a nie w domu. Jednym słowem kocioł może chcieć się włączyć bo tak mu każe pogodówka (którą pewnie założysz) ale nie włączy się bo danfoss nie pozwoli. Sam właśnie montuję taką regulację w wybranych pomieszczeniach ale to zwykłe proste regulatory pokojowe - dwustanowe, łączone kablu + siłowniki na kablach na wybranych pętlach ogrzewania. Mają tłumić przepływ wody instalacji CO do wybranego pomieszczenia gdy będzie w nim za gorąco. Ale całością i tak steruje pogodówka ustawiona tak aby zawsze było 22 w najzimniejszej sypialni. Regulatory pilnują aby nie było >22 w pozostałych pomieszczeniach (w 2 są kominki na drewno). Nie wiem jeszcze jakie realne oszczędności to przyniesie ale całość po kablu będzie trochę kosztować (a danfoss pewnie jeszcze droższy..). W sumie to i tak taka regulacja sprowadza się do siłownika który tłumi przepływ na rozdzielaczach. A to można zrobić ręcznie raz i na zawsze. Takie moje przemyślenie

Dzień dobry, lada moment przystępuję do montażu wkładu kominkowego plus obudowa z płyt. Zadanie wykona osoba która zajmuje się tym na codzień. Na zdjęciu poniżej widać miejsce montażu wkładu kominkowego (Wiktor 14 kW, obudowa z płyt wapienno-krzem. Komin dymny fi200, zasilanie z zewnątrz rurą fi 110 z przepustnicą wbudowaną pod kominkiem ). Kominek będzie zlicowany na równo ze ścianą salonu. Zastanawia mnie jednak kilka spraw. 1. Ściana nad otworem zaznaczona na czerwono to istniejąca zabudowa z zwykłych płyt GK , w środku 10 cm wełny skalnej. Całość poszpachlowana gipsem. Zamocowana pomiędzy dwoma ścianami nośnymi z bloczków silka, otynkowanych tynkiem gipsowym. Chcę tą ścianę wyburzyć do sufitu. Kazać wbudować front obudowy kominka z dedykowanego materiału i .... ? Co dalej , czym to kazać pokryć aby na łączeniu płyta obudowy -> ściany nośne nie pojawiły się dwie pionowe rysy bo bokach ? Przykleić dedykowaną płytę z gk i zrobić odcięcie po zaszpachlowaniu ? Wykonawca chce tą ścianę zostawić no ale jak zostawić przednią ścianę obudowy ze zwykłego gk na zwykłej szpachli plus wełna która może mi potem śmierdzieć bo przecież w tej płycie będą kratki wywiewne na górze.. 2. Ściana na lewo od wkładu we wnęce to też ściana nośna, chcę tam zostawić 2 cm pustki i dopiero potem ściana obudowy kominka z płyty. Ma to sens ? Czy też kleić do ścian nośnych obudowę i się nie martwić ? 3. Rura pionu kanalizacyjnego (stalowa) na foto będzie obudowana dodatkowo narożnikiem z promatu. Dopuszczalne ? 4. Wkład będzie miał około 10 cm pustki pomiędzy obudową a ścianami bocznymi. Czy przy 14 kW jest to wystarczające ? 5. Nad wkładem będzie komora dekomresyjna z kratkami z przodu do salonu i kratką z pomieszczenia za wkładem. Kotłownia z piecem gazowym z komorą zamkniętą (na szczęście). Czy to też jest zgodne ze sztuką. 6. Obudowa w formie prostopadłościanu będzie aż pod sam sufit kotłowni. 2.6 metra. Czy płyta 3 cm grubości wystarczy i czy tą płytę poprostu można postawić na gołej posadce na warstwie kleju ? 7. Czy kominek może być na równo zlicowany ze ścianą salony czy też musi wystawać kilka cm. Zanim ktoś odpowie że to wszystko powinien wiedzieć wykonawca kominka , z pewnością tak, ale wolałbym nie uczyć się na jego błędach. Do tego instrukcja montażu wkładu niewiele wyjaśnia. Byłbym wdzięczny za fachową poradę.

Jak taki przeciek może wystąpić ? Przez intensywny deszcz+silny wiatr+nieszczelność na styku obróbka blacharska - ściana . Okap powyżej nic nie da bo deszcz zacina po ścianie. Woda wpada w szczelinę , rozpływa się NA BOKI w dół połaci i tam w końcu nagromadzona trafia na szczeliny między płytami styropianowymi a potem kapie ze ściany. Ja miałem podobny problem aż w końcu wziąłem prawdziwego dekarza (tamten nie chciał naprawić blachy tylko kleił na silikon) Ten pierwszy "dekarz" który przez swoją niedokładność narobił mi problemu stwierdził że woda wpada przez kratki wentylacyjne w kominie albo między zamki dachówek. Ale jak pytałem dlaczego sąsiad takiego problemu nie ma przy tej samej konstrukcji dachu i tej samej pogodzie to nie umiał powiedzieć. Nawet mu te kratki zakleiłem taśmą aby przestał gadać bzdury i woda nadal ciekła. Ale jest to zawsze jakieś wytłumaczenie aby nie robić napraw w ramach gwarancyjnych dachu, np. takie teorie że tynk przecieka wciskane zwykłym ludziom. Niestety tynk strukturalny lub też lekka-mokra nie przecieka jeśli nie jest mechanicznie uszkodzony. Można to sprawdzić na kawałku zatynkowanej tynkiem siatki samemu pod kranem. Sama siatka+klej położony cienko - to możliwe. Ale nie zatynkowany na gotowo. Załączam foto potencjalnego problemu. To może być styk blachy ze ścianą , kominek etc. Na foto widać szczelinę i silikon który się odspoił. Popaprane dachówki silikonem to też "dekarz". Dachówki chyba uszczelniał W razie potrzeby mogę wkleić fotkę jak to cieknie od środka. Po styropianie tak jak jak powyżej. Radzę to uszczelnić póki jest jeszcze pogoda przed tynkami i gk bo potem są zacieki lub gładź odchodzi.

To może być obróbka blacharska dachu garażu (bo zapewne tak połączono dach garazu że ścianą) która odspoiła się od pionowej ściany nad garażem i woda wnika pod blachę a potem na boki i znajduje sobie pionowe połączenie płyt styropianowych a potem już płynie po ścianie. Naprawa polega na odgięciu bardziej do pionu obróbki z blachy w miejscu wcięcia w elewację. Można też próbować uszczelnić silkonem dekarskim ale to się raczej znowu rozejdzie. Natomiast klej siatka plus tynk są barierą dla deszczu i dekarz kłamie.

od roku eksploatuje Vaillanta tylko o innej mocy tj. VC 206 + multiMATIC 700 z pogodówką + zestaw przyłączeniowy do szachtu. Fakturowo to wyszło mi przy 8% vat około 5600 zł plus jeszcze orygnalne sprzęgło, mieszacz oraz moduł VR71 do obsługi mieszacza płacone osobno. Vaillant kupowany był w zastępstwo viessmanna który był poza moim zasięgiem finansowym. Konserwator powiedział że to i tak jedno i to samo jeśli chodzi o usterkowość i parametry. Junkersa nie rozważałem ale kolega z firmy robiącej M&E np. takiego kupił i nie narzeka zatem to nie jest jakiś słaby kocioł. Generalnie nie mam do Vaillanta uwag po roku grzania. Jedynie 2-3 razy na początku eksploatacji miałem info o zaniku płomienia (albo przez silne wichury albo słaby gaz). Może tyle że kupiłem za mocny bo około 19 kW i kocioł moduluje jakoś tak od od 4,7 kW przy minimalnym zapotrzebowaniu na moc. Większość czasu pracuje na pół gwizdka. Wina projektanta bo taki dobrał a ja kupiłem w ciemno. Zatem nie wiem czy kocioł 14 kW nie będzie za mocny do 70-100 m2 powierzchni i takiej liczby osób. Vitodens 100 - spoko ale ma wysoką moc minimalną i te wszystkie dodatki viessmanna kosztują najdrożej.

1. Im lepiej dopasowany (w kierunku mniejszej mocy piec kondensacyjny wybierzesz) tym na mniejszych "obrotach" będzie pracował palnik aby ogrzać dom - i mniej przez to zużyjesz gazu. Przy takim metrażu jak podajesz tak strzelam że 21 kW będzie sporo za dużo (masz izolacje ytong+20 cm styropianu) , 2. Zestaw sprzęgło, zawór mieszający i pompka aby przepchnąć wodę przez podłogówkę, i jeszcze jeden sterownik na ścianę aby zgrać działanie mieszacza z zadanymi temperaturami: to jest około 3000 zł plus grzejniki. Taki grzejnik łazienkowy (np. ja potrzebuję 2 sztuki może kosztować od 500 zł w górę) Ogólnie grzejniki te markowe są drogie. U mnie to 1500 zł za dwa grzejniczki do łazienek i 800 zł za dwa garażowe (które prawie nie działają bo nie grzeję w garażu) 3. W wielkim skrócie - jak chcesz zasilać jednocześnie obieg grzejników i obieg podłogówki to pewnie wiesz że kocioł kondensacyjny spala najmniej gazu gdy podgrzewa wodę do najniższych możliwych temperatur. Natomiast grzejniki potrzebują sporo bo tak 50 stopni minimum. I to się trochę kłóci ze sprawnością kotła kondensacyjnego - co możesz odczuć na rachunkach jak te grzejniki rozkręcisz i kocioł będzie podgrzewał mocniej wodę (choć moża to trochę wysterować) 4. Oczywiście powyższe jest trochę dyskusyjne bo sporo osób montuje grzejniki i podłogówkę (np ja ) ale tworzenie dwóch obiegów to jest koszt , instalator musi trochę lepiej się znać, trochę komplikujemy układ (sprzęgło, mieszacz etc). 5. Do twoich potrzeb spokojnie wystarczy kocioł jednofunkcyjny. Nie musi być o dużej mocy, lepiej by był idealnie dopasowany by pracował na jak najmniejszych "obrotach". I Musi tylko mieć trochę zapasu mocy aby zagrzać szybko wodę w zasobniku. 6. Osobiście uważam że grzejniki mocno wysuszają powietrze i gorzej się śpi ale z drugiej strony - to można łatwo i szybko nimi sterować. Po podłodze gdzie jest podłogówka lepiej się rano chodzi bo jest lekko ciepła (zwłaszcza jak to jest podłoga z płytkami) 7. Ps. Pompą ciepła - można podgrzewać CWU. Ja tak zrobiłem kupując zamiast zasobnika na wodę trochę inny zasobnik z PC powietrze - powietrze. Nie trzeba używać gazu poza sezonem grzewczym, tylko rachunki za dystrybucję 62 zł/mc. C 8. Jak jest możliwość robić pompę ciepła od razu i nie podpinać gazu to ja bym usiadł policzył koszt: przyłącza gazu (z 2500 zł) +kotła (z 6000 zł) + opłaty za doprowadzenie gazu po posesji (z 4000 zł) vs koszt gruntowej PC (tutaj odwiert kosztuje ale można przecież inaczej wykonać PC. U mnie akurat to się nie opłaciło, ale u kogoś innego możliwe że się opłaci. Opcjonalnie montować pompę powietrze powietrze do CO i CWU, obecnie to około 20 tyś i jest szansa się zwrócić szybciej.

Smar i chemia schodzi z tego. Ale ja bym konsultował to w sklepie z doświadczonym sprzedawcą. No i jastrych musi być pod to dobrze zatarty, nie może się łuszczyć, odspajać etc.

Witam, na działce mam grunt słabo przepuszczalny, tzn, ziemia rolna która trzyma wodę, potem jakieś szare gliny, i to do sporej głębokości. Ponieważ nie przyszedł mi do głowy pomysł z wierzbą i jeziorkiem (tylko co z komarami?) a studnie chłonne odpuściłem z uwagi na grunt i koszty, to ostatecznie wkopałem około 200 -300 mb rury drenarskiej fi110 bez oplotu plus trochę złączek, rur kanalizacyjnych i podłączyłem to z 7 rynnami fi 90 jako 2 pętlę zakopane w ziemi na głębokości od 30 do 90 cm. Pętle ułożyłem daleko od domu pod trawnikiem omijając teren pod kostkę i taras.. Całość zasypałem gruntem rodzimym. Można też tego nie zamykać w obwód tylko wykopać na końcu rur głęboki dół , zasypać kamieniami i piaskiem i doprowadzić koniec rur z kratką. Obecnie woda spływa do tej instalacji z dachu płaskiego około 300 m2 i podczas silnych opadów woda znika Oczywiście jest tutaj ryzyko że woda może kiedyś wybić przez rynny bo objętość tych rur to raptem niecałe 2 m3 wejścia rur w ziemię mogą teoretycznie zatkać się przy marznącym deszczu, lub rury mogą zarosnąć korzeniami z trawnika - ale z drugiej strony gdzieś ta woda sobie wypłukała ujście bo przy największych opadach woda gdzieś znika od ponad roku. A u sąsiada ( też tak zrobił) od kilku lat. Myślałem też o zbiornikach na deszczówkę, ale taki zbiornik podziemny na kilka m3 + koparka by to zakopać + podłączenie do podlewania ogrodu jakoś mnie odstraszyło cenowo, no i o wykonawcę ciężko. Jeśli miałbym układać to jeszcze raz to możliwe że kupiłbym beczki bez dna i kopał dziury bliżej domu z lenistwa bo kopać w glinie to masakra.

Dziękuję, tak to Caparol , Dispobox 442. Przy dużym garażu to jest obecnie tańszy o jakieś 70% materiał niż płytki+klej+fuga+płytkarz. Ma swoje plusy i minusy. Np. można samemu ułożyć i jest trwały. Ja tak zrobiłem garaż i podłogę kotłowni. Daje rade tylko kolor dyskusyjny.

No to belka. Zabezpieczyć antykorozyjnie. Zamocować na kotwy chemiczne. Powiązać na kotwy z nadprożem w połowie szerokości jak na rysunku i będzie ok. Tylko jeszcze raz radzę określić ile styropianu i ile wylewki będzie z wykonawcą bramy bo może się okazać że brama nie będzie się zamykać do końca. No i określić jak powiesić silnik bramy . U mnie to jest dodatkowa belka ( w sumie to jest ich trzy bo ja mam w garażu dach skośny bez nadproża lanego stąd też temat męczyłem kilka tygodni)

Wydaje mi się że takie rzeczy powinien określić kierownik budowy lub projektant. Lub chociaż doświadczony i rozsądny wykonawca konstrukcji żelbetowych. Natomiast opierać na powyższych wspornikach ciesielskich (to chyba wspormik DMX z blachy 3 mm) belkę stalową i wszystko co do niej będzie zamocowane , bez policzenia na scinanie nie jest dobrym pomysłem. Bo wiotkie te łączniki. Tzn to się nie urwie ale one są przeznaczone chyba do mocowania belek drewnianych. Może lepiej znaleźć dwa solidne kątowniki minimum 5 mm grubości że stali konstrukcyjnej. Oba szersze nieco niż belka. Nawiercic je i przykrecic na jakieś porządne pręty z użyciem kotwy chemicznej. I dopiero na nich oprzeć belkę. Tylko trzeba by wiercic dobra wiertarka z sds 'em skoro ściana jest gęsto zazbrojona ( notabene takie sciany spokojnie mozna kuc i sie dowiazywac konstrukcja zelbetowa , my tak robimy jak wykonawca ma zmiany w projekcie..) Co do belki to profil czy to skrzynka czy też dwuteowy możesz wybrać z tabeli - znajdujesz dane belki i tam są podane wartości wytrzymałości na zginanie. U mnie akurat belka IPE pasowała do planowanych obciążeń i ważyła mniej. Generalnie belka IPE popularnie HEB jest do takich celów. Tak czy siak u mnie belkę dobrał człowiek z uprawnieniami i pewna wiedza na budowach. Ja osobiście dałbym belkę IPE 200 u siebie bo wolę żeby mi coś na głowę nie spadło. Ale w obliczeniach 180 była ok i faktycznie jej zmierzone ugiecie jest minimalne bo tynk i akryl na łączenia obudowy belki z dachem kolejny sezon nie pęka a napęd bramy zachował kąty proste.

Witam, Ja zastosowałem belkę IPE180 z jednego końca wmurowałem ją w ścianę z Silki, z drugiej strony przyspawałem do prętów wieńca. Po obu stronach dodatkowo domurowałem węgarki pod belka aby było do czego przekręcić boczne prowadnice rolek bramy. Belkę przed montażem pomalowałem antykorozyjne. Monter bramy wcześniej obejrzał czy brama 5mx2.2m będzie możliwa do zamontowania. Trzeba pamiętać że gdzieś trzeba jeszcze podczepić napęd bramy (kawałek sufitu lub kolejna belka w poprzek garazu)... No i jeśli belka ma być nadprożem to trzeba pomyśleć czym wypełnić przestrzeń nad tj. między dachem a belką tj. Jak zamocować styropian do płyty np. Osb i jak ta płytę zamocować do belki, na czym oprzeć konstrukcję dachu od tej strony (o ile jest to dach skośny to trzeba oprzeć o coś krokwie). Zatem wizyta montera bram oraz dekarza i kogoś od ociepleń/elewacji ułatwia potem temat. Osoby od wylewek (trzeba te minimum 7 cm betonu na posadzkę garażu plus ewentualna izolację gdzieś zmieścić- chodzi o odpowiednią wysokość belki bo potem będzie brama np. 2.0 m wysokości zamiast 2.25 gdyż doszła nam wylewka i styro) Co do samej belki - profil 180 obciążony brama segmentową i ociepleniem - daje radę. Ale krokwi dachu garazu na tej belce nie opierałem.