Witam Jako, że jest to mój pierwszy post- dzień dobry wszystkim. Przechodząc do sedna- mieszkam w domu, który posiada taki oto balkon: http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/032/974/32974141_800.1495450586.jpg/zdjecie.jpg http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/033/300/33300201_800.1502790995.jpg/zdjecie.jpg http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/033/300/33300201_800.1502790995.jpg/zdjecie.jpg http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/032/974/32974135_800.0.jpg/zdjecie.jpg http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/033/300/33300203_800.1502790986.jpg/zdjecie.jpg http://img2.garnek.pl/a.garnek.pl/033/300/33300205_800.1502790977.jpg/zdjecie.jpg Balkon jest mocno pełnoletni i jak widać jest w fatalnym stanie. Na płycie betonowej położona została jakaś papa, która absolutnie nie chroni betonu przed wodą. Najgorsze jest to, że płyta balkonowa nie ma w ogóle spadku, a wręcz jest zagłębiona pośrodku, więc woda opadowa nie ma gdzie spływać. Podczas inspekcji okazało się, że beton pod papą zmurszał do głębokości około 2- 3 cm. Plan na razie mam taki: -Zerwać papę i blaszane okapniki. -Pozbyć się starego, zmurszałego betonu i cokołu z płytek w miejscu styku balkon- mur. - Dać warstwę zczepną i wylać nowy beton ze spadkiem umożliwiającym spływ wody Dalej zaczynają się schody. Nie chcę mieć płytek na balkonie, a wszystkie systemy balkonowe jakie widziałem wyglądają mniej, więcej tak: płyta balkonowa-> hydroizolacja->klej do płytek-> płytki Jak to ugryźć? Nie ukrywam, że fundusze mam dosyć mocno ograniczone, a sam balkon duży nie jest (około 120x 270 cm), więc środki typu " super masa uszczelniająca- beczka 200 kg za 10000 pln"- raczej odpadają. Pomóżcie dobrzy ludzie.