Dzięki waszej wiedzy zrobiłem jako laik bufor i pochwalę się nim. Pojemność 1000l bez wężownicy- połączenie z kotłem rurą stalową 6/4 cala. Grzany jest kotłem heiztechnik ht15 15kw. Przy pierwszym paleniu nagrzałem go deskami w 3,5h z 10st C do 102/80/70st C. Układ mam otwarty z naczyniem wzbiorczym 50l. Za sterowaniem temperaturą w domu odpowiada sterownik kotła httronic320, którego czujnik przepnę na górę bufora. Termostat pokojowy będzie uruchamiał pompę CO jak tylko spanie temperatura w w domu na parterze. Góra jest znacznie cieplejsza, także tam są termostaty na grzejnikach. Posiadam grzejniki metalowe panelowe. Dużym dylematem jest nadal zawór termostatyczny. Kupiłem ESBE serii VTA520 50-75 st C kvs 3,2 max temp 95 a chwilowa 100 st C. koszt - 400zł Niestety przez pomyłkę sprzedawcy dostałem VTS520 45-65 kvs 3,2 max temp 110 chwilowa 120st C. Uzgodniliśmy, że mogę go zwrócić. Pracę w kotłowni wykonałem i zrobiłem bypass aby uruchomić kotłownię w weekend. Postanowiłem, że kupię zawór serii VTA ale w zakresie już 45-65( 250zł), bo te 75 st C będzie mi tylko potrzebne, żeby bujnąć dom po kilkudniowej nieobecności, ale skoro mam już bypass to teoretycznie sam sobie mogę zmieszać zaworem kulowym... Zawór mam już spakowany do odesłania, ale zastanowił mnie fakt max temperatury, który bez problemu na buforze osiąga 100st... Czy warto oszczędzić 150zł aby zamontować vta520 czy raczej duże prawdopodobieństwo, że go uszkodzę wysoką temperaturą? Zawór klapowy działa, ale ciepło ucieka mi przez pompę CO do jednego grzejka łazienkowego, który jest po drugiej ściany bufora. martwi mnie ten fakt, że pompa nie trzyma(może jak będzie zawór termostatyczny to nie puści. Jeśli chodzi o straty ciepła to będę liczył dopiero i starał się je ograniczyć, ale po 52 godzinach woda w buforze ma 44/42/40 st C. Grzałem tylko CWU dla 2 osób. Link do zdjęć- jeszcze bez ocieplenia ( będzie 10cm toprock super 0,035, folia aluminiowa i na wierzch 20cm climowool df1 0,039) https://goo.gl/photos/iQrrBTB3661RGpnL9