witam, niedawno się rozwiodłam (z wyjątkowo parszywym draniem)ale nie to jest najgorsze. budowaliśmy dom, który ja dostałam w drodze podziału majątku. Dom nie jest skończony, chciałam coś zaczą c tam robić , ale okazało się że prawdopodobnie pozwolenie na budowe stracilo ważność (rozwód i podział majątku zbyt długo się ciągnęły) wszystko zależy od tego kiedy ostatnio był dokonany wpis do dziennika budowy...ale dziennika nie ma, a kierownik budowy który go ostatnio miał , zmarł w zeszłym roku. ten dom miał być moim schronieniem, a tymczasem stał się moim utrapieniem, zastanawiam sie czy go nie sprzedać. mam dość!