Witam. Od jakiegoś czasu borykam się z problemem białego czy też siwego nalotu na ścianie. Kilka miesięcy po położeniu gładzi, gruntowaniu i pomalowaniu, na ścianach widać nalot, który w zależności od kąta padania światła jest bardziej lub mniej widoczny. Na ciemnej farbie to strasznie mocno widać i próbowałem zmyć to wodą. Niestety po kilku dniach nalot wychodzi ponownie i jest jeszcze mocniej widoczny. Czytałem, że problemem może być wilgoć w murach, ale raczej to nie o to chodzi. Problem występuje w mieszkaniu w bloku na 3 piętrze. Zarówno na ścianie zewnętrznej jak i wewnętrznej. Zazwyczaj w miejscach gdzie jest jakiś ruch - łóżko, okolice kontaktu, przy szafie.W pierwszym pokoju są ściany w dwóch kolorach. Na jednym nic nie widać tylko na tym drugim kolorze. W drugim pokoju po nałożeniu gładzi i pomalowaniu było w porządku, dopiero po zmianie farby i ponownym malowaniu pojawił się ten problem. Pytanie więc o co chodzi, czy to wina farby (lateksowe dulux, dekoral), jak się pozbyć tego problemu? Foto: http://fotoforum.gazeta.pl/u/alwyn22.html