Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

miroszach

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

O miroszach

  • Urodziny 16.06.1980

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Zawód
    projektant konstrukcji
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Przysieki
  • Kod pocztowy
    38-207
  • Województwo
    podkarpackie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

miroszach's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Z tym zapotrzebowaniem na ciepło trzeba jeszcze uważać żeby nie pomylić energii pierwotnej, która jest podawana na świadectwach energetycznych z energią końcową oraz z energią użytkową. Tak naprawdę płacimy za energię końcową, która jest niższa od energii pierwotnej i zależy to od instalacji. Przykładowo jeśli na świadectwie energetycznym mamy wskazane, że dom ma zapotrzebowanie roczne rzędu 80kWh/m2 na energię pierwotną, to wcale nie oznacza, że będziemy musieli zapłacić za wytworzenie energii dla domu o pow 120m2 w ilości 120x80=9600 kWh. W tym domu w przypadku ogrzewania węglem lub gazem będzie potrzebai zapłacić za wytworzenie energii w ilości 120x80/1,1=8727kWh. Natomiast jeśli będziemy ogrzewać prądem to wówczas trzeba płacić za 120x80/3 = 3200kWh.
  2. Miałem na myśli nie koszty instalacji jak napisałem, a koszty serwisu. Błąd piśmienniczy. Wg Ustawy OZE z opustów można korzystać max przez 15 lat, ale nie dłużej niż do 2035 roku, czyli jakby pokombinował to jeszcze maksymalnie przez 2035 - 2017 = 18 lat. Potem musimy liczyć na siebie lub na rozwój technologii. Liczyć na siebie to znaczy wg mnie przerobić instalację na off -grid, czyli sprzedać swój dotychczasowy inwerter i kupić nowy umiejący pracować bez sieci (off-grid), oraz dokupić baterie. Troszkę to będzie kosztować, miejmy nadzieję, że mniej niż teraz, ale tak czy inaczej w kalkulacji muszą pojawić się dodatkowe koszty. Przez rozwój technologii rozumiem, że zostanie coś wymyślone, dzięki czemu dostaniemy kaszę mannę z nieba, czyli instalacja będzie nadal przynosić te same korzyści co do tej pory. Może to być też zmiana obozu rządzącego, który w jakiś sposób zmieni Ustawę OZE. Ja jak na obecny stan prawny i rozwój technologiczny to planuję po 15 latach (już mi zostało z nich 14 lat), przede wszystkim odpowiednio głosować podczas wyborów. Tak na poważnie to będę zmuszony kupić baterie i nowy inwerter. Spośród kilkunastu swoich obwodów większość podepnę do współpracy z bateriami czyli off-grid. Ze dwa krytyczne obwody pozostawię podłączone do sieci ZE. Liczę też na rodaków, bo Polacy słyną z kreatywności i jestem pewien, że po tych 14 latach będę miał już przygotowany plan B.
  3. Pracuję w branży budowlanej przez całe życie zawodowe, trochę się naoglądałem już tych molochów z różnej perspektywy, Najbardziej się im opłaca brać małych podwykonawców, którym mało płacą, śmietankę biorą dla siebie, a robota jest tak wykonana jak ci podwykonawcy się postarają. Na szkoleniach ostrzegany byłem też o tzw "hungry sharks", którzy po iluś tam latach po inwestycjach do sądu pozywają nie tylko podwykonawców ale i inwestorów, projektantów i kogo tylko można.
  4. Dlaczego koszty instalacji założyłeś w pierwszym roku 618zł, a nie te 200zł? Dlaczego prowadzisz kalkulację dla okresu 25 lat? Przecież ustawa mówi o upustach jedynie przez 15 lat, po tym okresie oddaje się energię za frajer. A dużo tej energii zużywasz w tańszej taryfie?
  5. Idąc dalej tym tokiem rozumowania dochodzę do wniosku, że ustawa OZE promuje tylko pewne grupy społeczne. Wielu osobom ustawa uniemożliwia osiągnięcie zwrotu z inwestycji w instalację fotowoltaiczną. Ciekawy jestem, czy ustawodawcy to przewidzieli.
  6. Są wyjątki, jeśli ktoś mało mieszka w swoim domu to mu się instalacja PV nigdy nie wróci. System opustów powoduje, że instalcje PV opłacają się wyłącznie rodzinom z dziećmi, gdy w domu niemal zawsze się coś dzieje (zużywa prąd).
  7. 4,32kWp daje możliwość uzyskania z niej ok. 4,32 x 100 x 0,95 = 4100 kWh energii. Przeciętnie 20% energii jest się w stanie zużyć na bieżąco bez konieczności jej odsyłania do sieci, a resztę trzeba dać "na przechowanie" do sieci i przez co odebrać można już tylko 0,8 tej oddanej energii. Zatem możemy za darmo skorzystać z 4100 x 0,2 + 4100 x 0,8 x 0,8 = 3444kWh. Liczyłem na szybko, pomyliłem się o 66kWh. Wyniki i tak się pewnie mogą różnić o +/- 5 procent. Są też wyjątki, bo jeśli ktoś np zużywa bardzo mało energii w domu to jemu taka instalacja się nigdy nie wróci.
  8. W linku, który zamieściłem sprzedawca oferuje zestawy różnej wielkości, np 5,4kWp oferuje po 18700zł. Firmy monterskie w swoich ofertach nie umieszczają ceny wykonania konstrukcji naziemnej, a jeśli je wykonują to używają elementów stalowych prefabrykowanych wbijanych w ziemię, szybkich do zamontowania i przez to droższych od tradycyjnych konstrukcji drewnianych czy żelbetowych. Dodatkowo naliczą koszty wykonania przyłącza od paneli do domu gdy się okaże, że 20-22 paneli nie wejdzie na dach.
  9. @kerad85 Ceny produktów są w internecie do znalezienia. Bierzesz dofinansowanie to musisz z niego opłacać firmę monterską i bank, które muszą doliczać ZUSy, podatki, marże, koszty robocizny, koszty uzyskania uprawnień, itd.
  10. Moja instalacja jest trochę nietypowa, bo przygotowana do rozbudowy. Cena typowej instalacji np 4,32kW z allegro to 14600zł: http://allegro.pl/zestaw-fotowoltaiczny-elektrownia-sloneczna-4-32kw-i6784020968.html Do tego trzeba doliczyć ok 2000zł za konstrukcje naziemną lub dachową (jeśli umie się ją wykonać w ekonomiczny sposób), oraz ok 500 zł na kable i złącza, oraz ok 1000 zł za zabezpieczenie przeciwprzepięciowe i odgromowe. Oczywiście trzeba jeszcze poświęcić swój czas na zmontowanie tego. Uzyska się w ten sposób ok 3500kWh rocznie darmowej energii czyli więcej niż typowa rodzina zużywa, resztą można dogrzewać dom lub wodę użytkową, co da oszczędności ok 2500 zł rocznie. Po 7-8 latach instalacja się zwróci i od tego momentu będzie można ją odsprzedać komuś za 50% wartości i zarobić lub nie płacić za prąd przez następne 7-8 lat. To czy będzie ta instalacja przynosić zyski po tym czasie zależy już od szczęścia jak będą się rozwijać technologie.
  11. Według mnie to 30% dofinansowania z programu PROSUMENT II nie wystarczy na pokrycie kosztów spełnienia wszystkich wymagań jakie stawiają (koszty kredytu, certyfikaty firm, certyfikaty energetyczne, itd.) Te 30% to tylko tylko zysk dla banków i producentów komponentów, instalacje i tak muszą instalować zwykli ludzie, tylko już jako podwykonawcy.
  12. Witam, rozliczenie z Zakładem Energetycznym jest realizowane co pół roku. Ja wytwarzam o 25 procent więcej niż zużywam, bo wtedy mnożę to co wyprodukowałem przez 0,8 i wychodzi mniej więcej tyle ile zużywam. Dla PGE musiałem zapłacić jak dotąd 12zł za miesiąc. Na to składały się opłata handlowa, opłata sieciowa stała, opłata przejściowa i abonament. Za energię, opłatę jakościową, opłatę sieciową zmienną i opłatę OZE nic mi nie naliczyli, bo mam nadwyżkę. Nadwyżkę tą będę pewnie jeszcze trochę powiększał po to aby ją skonsumować w listopadzie i grudniu.
  13. Według ustawy to powinieneś wyprodukować 3500 kWh x 1,25 = 4375 kWh, ponieważ gdy 4375kWh pomnożysz przez ustawowe 0,8 wyjdzie 3500kWh. Założyć można śmiało, że 20% energii zużyjesz bezpośrednio bez konieczności wysyłania jej do sieci, wtedy potrzebujesz wyprodukować 3500x0,2+3500x0,8x1,25 = 4200kWh. Sprawność instalacji to ok 0,94, więc potrzebujesz 4,2 / 0,94 = 4,47kWp Odpowiedź więc brzmi 5kWp. Nadwyżki jest jak zagospodarować, a trzeba ponieważ Zakład energetyczny nie zapłaci za nie ani centa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...