-
Liczba zawartości
494 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez oorbus
-
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
hmm, właśnie oglądałem ASUSA Eeeeeeeeeeeeeeeeeee.Kolega ma i używa. Tylko tak: Wg niego: dobry jako drugi komp, tzw mobilny. Programy CADowskie spokojnie na nim odpala, ale nie projektuje na nim. bardziej mu służy do prezentacji klientowi, ewentualnie do zmian pewnych w siedzibie klienta ( kolega projektant budowlany ) świetnie się nadaje do przeglądania stron www, korespondencje mailową etc.Wbudowany modem 3G.Przy pełnym obciążeniu walczy przez ok 5h. Cena 1600zł, Więc myślę, bo nasze ( mój i żony ) kompy przejęły dzieciaki 4letni junior łupie w Wormsy, a 6ltnia juniorka w "prosiaczka i przyjaciele".... Pozdro -
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
no cóż, moje pierwsze aristo kosztowało ponad 7000. a było jednym z najtanszych na rynku ( 1998r ). Dla mnie to był kosmos. Wywaliłem na niego cała moją pensję, ale pamiętam ,że HPeki kosztowały wówczas coś koło 19tys. konfiguracyjnie, to nie było jeszcze wtedy tak dużego wyboru. 2giga Hdd,( ), napęd CD, pamięci chyba z 64mega.służył mi całe 6 lat, później dałem go koledze który jeszcze z niego korzystał w pracy w Iraku. pamiętam jak kiedyś u ruskich w firmie zbrojeniowej gdzie robiłem inwestycje, chcieli mi go chłopaki z KGB zabrać . chyba byłem jedynym z kadry niekierowniczej posiadającym własny lapek, i jak nigdy nic wniosłem go na teren zakładu a ta satelita co mam teraz 2 lata temu stała 2300. Dla mnie spoko wystarcza ( prócz tej nieszczęsnej bateriii ). Jednym z argumentów za kupnem jej były głośniki h/k, które jak na taki komp graja świetnie. Denerwuje mnie za to ten fortepianowy połysk, bleeee. Pozdro i życzę miłego weekendu. -
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
nie, żaden kosmos ( dla mnie kosmos zaczyna się duużo wyżej ) porównuję ceny 15 i 12, wiesz? podczas gdy najtańsze nowe 15 można kupić już za 1300 ( widziałem toszybkę w tej cenie ), to 12 tki np Asusa zaczynają się od 2300. ( qrde, czyli widziałem coś poniżej 2,5 tys - mea culpa ) celowo nie piszę o chińskich "składakach" czy noname sprzętach, które są jednak tańsze. różnica 1000 złotych to moim zdaniem nie jest mało, przy tej kwocie. Tym bardziej, że właściwie różnią się tylko wielkością matrycy. nie sądzę, aby bebechy w tych mniejszych były aż tak inne niż w 15kach. Pozdrawiam Cię JoShi -
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
Właśnie. mam to samo odczucie. Dlatego skłaniam się do kupna 12 calowego LAPTOPA , netbooki jednak są trochę za słabo wyposażone ( brak np napędów optycznych), choć oczywiście są bardzo mobilne. A mobilność dla mnie to hotel-dom-firma, ewentualnie samolot. Raczej wszędzie gdzie się znajduję stawiam sprzęt na biurku i tam stoi przez kilka godzin.( nie biegam z kompem miedzy pokojem a kuchnią a piwnicą a łazienką,etc co 10 min ) W domu już dawno nie mam PCta - dużo miejsca zajmuje po prostu To właśnie o lapkach 12 pisałem, ze są kosmicznie drogie w porównaniu do 15-tek. Nie widziałem nic poniżej 2500 Netbooki ostatnio bardzo popularne można juz dostać za kilkaset złociszy pozdrawiam serdecznie -
mi jak spadł lapek z wysokości ok 1,2m na beton, to szlag trafił twrdziela. się skubany rozhermetyzował. Straciłem dane z 1,5 roku. nic nie dało się odzyskać. kompletna klapa. nawet nie ruszył.żadnym programem. Dałem do firmy odzyskującej dane, ale okazało się że chyba można tylko zrobić obraz dysku. koszty ponoć ogromne. na koniec spec powiedział, że ludzkość dzieli się na tych co robią kopie zapasowe i na tych co będą robić.( koleś robi codziennie ) coś w tym jest. pozdrawiam i 3mam kciuki żeby sie udało, bo wiem co znaczy utracić dane. hej
-
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
1. eee 12 calowe lapki nie są właśnie ani modne, ani luksusowe ani gadżeciarskie. bez przesady. wydaje mi się że mają tylko mniejszą matrycę. 2. nie jestem asem motoryzacji faktycznie ale trudno porównać smarta do dacii logan ( ze 2x tańsza ) na ten przykład. porównać można ewentualnie auta tej samej marki, albo. smart i mini to chyba jednak produkty ( no nie chcę nazwać niszowy ) mało popularne jednak.Samochody to tez jednak często produkty tak jak zauważyłaś gadżeciarskie i rozrzut cenowy nawet w jednej klasie potrafi być jak Wielki Kanion. gorąco pozdrawiam -
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
hmmm, 1. Nie jestem asem ekonomii,ale zawsze uważałem, ze coś na co jest popyt ma ceny wyższe od tego na co popytu nie ma. Większość moich znajomych posiada lapki 15-to calowe. i te są chyba najbardziej popularne. 2. Znaczy co? Auta segmentu A są droższe od segmentu C natenprzykład? ciekawe...ale proszę rozwiń temat. ( na cenach aut się też nie znam - mówimy o nowych) Pozdrawiam w Nowym Roku -
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
Dlatego się zastanawiam. myślałem o 10 calach. Później wpadł mi pomysł wrócenia do korzeni- czyli lapek 12 cali. W sumie na takim zaczynałem. ale jak zobaczyłem ceny, to uuuuuu nie wiem dlaczego są wiele droższe od 15tek.. mowa o nowych ofkors pozdro -
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
Ha, a ja Wam powiem tak: pierwszy mój lapek polski ARISTO kupiony w 98 roku trzymałem go 6 lat- bateria nowa trzymała prawie 3h pracy ( oczywiście bez napędu CD - z tym około 1,5h). Bateria mi siadła całkiem po ponad 3latach użytkowania.( wytrzymał nawet podróż pociągiem na Syberie , gdzie podłaczony był do zasilania w kuszetce. ) Drugi laptok też Aristo od 2003 - też intensywnie maglowany ( przez żonę i dzieci do dzisiaj) - bateria LiOn siadła też coś po 3 latach. Po czym za namową znajomych zakupiłem Toszybe - i tu Zonk. Bateria po ponad roku dead. Traktuję lapki tak samo. Nie zmieniłem jakoś specjalnie przyzwyczajeń.Ok są bardziej wydajne, potrzebują więcej mocy, ale Qrna baterie też są bardziej pojemne. Dla mnie mobilność tego typu urządzeń polega właśnie na tym ,że rano do pracy zabieram - tam się instaluje przy jakimś "biurku" , wieczorem zabieram do hotelu.A w domu to wiadomo - raz tu raz tam. Ale zawsze mogę się podłączyć do prundu . nie mam z tym problemu.kilka gniazdek się znajdzie - nawet blisko wanny A baterię mogę wyjąć żeby popracować 10-12h na 230V.- tylko nie wiem czy to faktycznie coś pomaga. Przytoczyłem wcześniej tylko opinię z programu Tv pozdro PS.Zastanawiam się ostatnio nad netbookiem. -
LAPTOP - czy używać zawsze "na kablu" czy - wręcz przeciwnie....
oorbus odpowiedział Gagata → na topic → Dział Porad życiowych
W mojej Satellitce padła bateria po 1,5 roku.I właśnie podejrzewam że od takiego traktowania ( nie zawsze ładowanie do końca, nie zawsze rozładowywanie do końca ) Ostatnio oglądałem jakiś niemiecki program ( chyba galileo ) i tam wyraźnie powiedziano, ze przy pracy za biurkiem należy wyjmować baterie ( z tych samych powodów co napisał(a ) niemodna. Ja na lapku pracuję najczęściej na hali ( prowadzę projekty, więc używam do Cad-a, czy innych programów ) i zazwyczaj programy mają funkcję samozapisywania kopii co jakiś czas ( najczęściej ustalam go sobie sam ) . Prawie pół roku używam satellitka pracuje bez baterii i nigdy przez wyłączenie nagłe z prądu ( co na hali w warunkach " budowlanych" zdarza się dość często ) nie utraciłem więcej jak parę minut pracy.Ale ja pracuję wolno , a po za tym potrafię się "cofnąć" parę kroków, by odtworzyć to co już zrobiłem ( czasem wpadając na inne, lepsze rozwiązania) największa katastrofa jaka mnie spotkała, to strata twardziela po upadku lapka z wysokości. Danych nie dało się odzyskać. A więc kochani róbcie kopie zapasowe pozdro -
co zrobić z walniętą babą od religi?
oorbus odpowiedział agnieszkakusi → na topic → Dział Porad życiowych
Z walnietymi katechetkami i innymi z tego gatunku jest tak , ze "biedna" dyrekcja najczęściej trzęsie przed władzą kościelną portkami. A już w małych miejscowościach czy na wsiach to nie ma na takich bata. Niestety. Kamykkamyk2 Zgadzam się z Tobą. W tym wieku juz się powinno dzieciaki oswajać z tym tematem. Zresztą na Cartoonie N doskonale oswajają ze śmiercią, obrzydliwym zachowaniem, i słownictwem rodem z rynsztoka.... -
co zrobić z walniętą babą od religi?
oorbus odpowiedział agnieszkakusi → na topic → Dział Porad życiowych
Haha ciekawe ile jeszcze w KK jest " błędnych interpretacji ". Ostatnio słyszałem, że jednak używanie prezerwatyw w "pewnych okolicznościach" tez nie jest złe ( wg papieża ). KK się jednak zmienia. Wszystko jest kwestią umowy..... -
co zrobić z walniętą babą od religi?
oorbus odpowiedział agnieszkakusi → na topic → Dział Porad życiowych
pomijając fakt czy kobiecina miała racje czy nie, zastanawia mnie dlaczego nagle mięso nie jest bleee na wigilijnym stole... -
co zrobić z walniętą babą od religi?
oorbus odpowiedział agnieszkakusi → na topic → Dział Porad życiowych
No ale ja chciałem pokazać, że "walnięte baby od religii" ( oraz inne oryginały ) istniały już za czasów religii salkowo-kościelnej. W tej materii nic się nie zmieniło. Oszołomy były, są i obawiam się że będą. Zreszta nie tylko nauczyciele religii.. Pozdro -
co zrobić z walniętą babą od religi?
oorbus odpowiedział agnieszkakusi → na topic → Dział Porad życiowych
Liwko, nie ten artykuł, ale też fajny. ( czytałem w konwencjonalnej formie "polityki" - papierowej ) Pamiętam jak chodziłem jako kilkulatek na religie do kościoła. Mieliśmy dobre 3km - jako 2 klasiści już chodziliśmy sami popołudniami. Wyobrażacie sobie teraz puścić same dzieciaki 8 letnie 3 km w mieście po południu na religie. Wtedy nikt z tego afery nie robił. A wracało sie późno - o 17, 18 godzinie. W zimę to wiadomo- ciemno już było. Zobaczcie jak te czasy się pozmieniały. Druga sprawa, że przez te bez mała 30 lat pobudowali świątyń na każdym osiedlu, a nawet rogu Acha i wspominam jak pan katecheta- organista rzucał w nas pękiem kluczy za gadanie na religii.Takie miał metody wychowawcze. jar.os - Moje życie sprawiło że doszedłem do tych samych wniosków co Ty. Nasza wiara jest zależna własciwie głównie od środowiska w jakim się urodziliśmy i żyjemy. 2000 km na południe i chodzilibyśmy z zawieszonymi granatami u pasa i walczylibyśmy z "niewiernymi" chrześcijanami......ale to nie na ten wewontek Pozdrawiam -
co zrobić z walniętą babą od religi?
oorbus odpowiedział agnieszkakusi → na topic → Dział Porad życiowych
Polecam artykuł w "Polityce" na temat katechezy w szkole. Pozdrawiam -
pomysły na prezenty mikołajkowo- gwiazdkowe dla dzieci :)
oorbus odpowiedział Karollinka → na topic → Dział Porad życiowych
Pomijając fakt zarazek i innych syfów znajdujących się na tel kom, małą kulką ciastoliny( lub innym bliżej nieokreślonym kształtem dla dziecka będącym oczywiście czymś konkretnym ) nasze dzieciaki mogą się po prostu zakrztusić. Nasi tez w tym wieku uwielbiali ciastoline. kupowaliśmy tony tego. Najlepsza zabawa to rozwałkować na naleśnik i wykrawać z niego formy ( jak ciastka) Teraz moja młodzież jest na etapie Duplo. I to mnie cieszy. Pozdro -
Moje zdanie jest takie: w miejscach otwartych publicznych -zakaz. w restauracjach, pubach - powinien być obowiązek umieszczania informacji gdzie sie pali, gdzie nie.( to są w końcu miejsca prywatne i każdy właściciel powinien mieć prawo decydować tak samo, czy sprzedaje wóde czy tylko piwo i jakiej marki ) - tu zgadzam sie z bobikiem Pozdro PS paliłem okazjonalnie DRUMa i zielone kiedyś - ale nie jestem jakoś specjalnie za wybiciem palaczy.
-
JoShi, Ja się czepiam? niech rzuci kamieniem ten kto się nie czepiał. Pokazałem Tobie jak bardzo się mylisz, a doradzając komuś wymyślasz niestworzone rzeczy ( jakieś ustawy których nie ma) możesz tylko komuś zaszkodzić. Nigdy nie przyznajesz komuś racji? Ciężko? Co to za argument, że się czepiam? Ja nie twierdzę, że te foteliki są złe i niebezpieczne. chociaż Twój to akurat na testach wyszedł średniawo http://fotelik.info/pl/testy/wybrane_foteliki:504/grupa/rosnaco/index.html ponoć kryterium priori w doborze było bezpieczeństwo...hmm na 5 pkt zdobył 3. Wiesz, chyba nie o to chodzi żeby mieć wypasiony i drogi fotelik . Moja mała kilkumiesiączna wtedy córka przeżyła konkretną stłuczkę. Felicja wjechała w tył naszej Omegi ( felicja kasacja ) . Dzięki dobremu fotelikowi absolutnie nic jej się nie stało a była potem na obserwacji w szpitalu. A dziecko mamy z wiotkością mięśni, więc też inaczej reaguje na takie wypadki ) Wkleję jeszcze cytat z innego forum ( styczeń 2010): "Dan, tak się składa, że nawet miałem za niedługo zakładać temat o fotelikach, bo też spędziłem godziny na necie ale ... nadal nie podjąłem decyzji. Zapewne zacząłeś od tej strony: http://www.carseat.se/store.html Nieco tu drogo a z GB nie mogą wysyłać fotelików Britax "overseas" . A dlaczego Britax akurat? Bo w amerykańskiej prasie znalazłem informację, która firma robi foteliki dla Volvo. Właśnie Britax. Jak porówna się nową gamę fotelików dla dzieci Volvo z Britax Multi Tech , to konia z rzędem temu, kto poza logotypem znajdzie jakieś różnice. A jest jedna. Fotelik Volvo po zniżkach 10% zaoferowano mi za 1660zł Niestety, napalenie na ten fotelik jeszcze szybciej minęło jak przyszło po obejrzeniu testów zderzeniowych. Na tej stronie mity o wielu bezpiecznych fotelikach dla dzieciaków legły w gruzach: http://www.autoliitto.fi/...ologic_ii_2008/ Wystarczy w wyszukiwarce na górze wpisać interesujący nas model fotelika, i mamy obraz (a raczej filmy) co się dzieje z naszą pociechą w przypadku zderzenia. Niektóre obrazy dają do myślenia. Testy Britaxa dały mi tyle, że z niego zrezygnowałem. A, wyniki są po fińsku, więc wklejałem je do google tłumacza, można dojść sensu. Najważniejsze to zachowania przy zderzeniach czołowych, bocznych i prowadzenie pasów po ciele maluszka. U mnie sytuacja jest na tyle skomplikowana, że mam 2 samochody - w jednym jest isofix, w drugim nie. Dosyć to komplikuje sprawę. W przeciwnym razie wziąłbym pewnie Recaro Polaric, ale można go montować tylko do zaczepów isofix. Niemniej, żona napisała do ADAC z prośbą o wyniki testów fotelików z interesującej nas grupy - córcia ma 8 miesięcy i 8kg, szczuplutka jak modelka. Takie testy otrzymalismy, i zdziwiło nas, że wcale z nich nie wynika jakoby te tyłem do kierunku jazdy były jakoś super bezpieczniejsze. Zamierzamy drążyć temat i zadać ponownie pytanie do ADAC, dlaczego tak jest i czy uwzględniają w testach fotelików urazy odcinka kręgosłupa szyjnego. Zobaczymy, co odpowiedzą. Był moment, kiedy już zdecydowaliśmy się na zakup Besafe iZi Combi ISOfix X2, ale zastanawia nas, dlaczego wypada w testach jako przeciętny i mniej bezpieczny niż Kiddy Life Pro (dla mnie dziecko by się w nim zamęczyło). Odnośnie Besafe i ich norweskiego producenta - firma nam podziękowała (szkoda, że nie fotelikiem) bo znalazłem byka w ich specyfikacji fotelików i ich dopasowania do konkretnych modeli aut. Mianowicie z oznaczeń wynikało, że na tylnej kanapie w V/S 40 można przewozić malca jedynie na środkowym fotelu, lub za kierowcą. Zadałem pytanie, czym różni się miejsce za kierowcą od tego za pasażerem i poparłem owe zdziwienie dowodem, gdzie Volvo zamontowało u mnie mocowania Isofix :mrgreen:" Tyle na dzisiaj. Pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy. Obyście nigdy nie musieli sprawdzać, czy fotelik spełnił swe przeznaczenie. heyka
-
?Bodajże. Ech Joshi. Myślałem żeś partner do poważnej rozmowy. "bodajże" użyłaś w kontekście wieku - nie ustawy.- . A 4 czy 5 lat w ogóle nigdzie nie występuje. mowa jest o 3 roku życia jeśli już (przedział ok 18kg )- Myślałem żeś ścisły umysł.. "Poza tym Skandynawowie, którym ustawy nakazują wozić tak dzieci bodajże do 4 czy 5 roku życia, jakoś nie mają podobnych dylematów." więc bodajże ustawy takiej nie ma co do dzieciakow 4 czy 5 letnich. chyba ,że niedożywionych , ale to bodajże nie występuje w krajach "starej" skandynawii. A czemuż to wołowina nie pasuje, jeśli można wiedzieć ( prekursor bezpieczeństwa - 3 punktowe pasy, SIPS, ROPS, i długo by wymieniać... ) Acha. Została ci Hameryka do dowodu czekam na ustawy i pozdrawiam ofkors PS1. Ford spiepszył wołowine, a kitajce ( też tam siedziałem )pewnikiem wykopią dołek. na całe szczęście posiadam ostatnią oryginalną wersję V70. saluto PS2. Gdybyś pogrzebała troche , wiedziałabyś, że bezpieczeństwo moich dzieci są najważniejsze w moim krótkim żywocie. Szczególnie Qli - która przeżyła konkretną kraksę w foteliku Chicco mając parę mc-y.
-
Joshi, cytat z Ciebie wcześniej: "Poza tym Skandynawowie, którym ustawy nakazują wozić tak dzieci bodajże do 4 czy 5 roku życia, jakoś nie mają podobnych dylematów." Po czym dałaś mi linka co nazywamy Skandynawią ( wg Wiki). No cóż, Skandynawia skurczyła nam się do być może N - 1 państwa z kilku ( głupio mi zaliczyć alternatywnie republiki Bałtyckie - choć też tam przesiadywałem swego czasu ) Pisałaś o nieistniejących ustawach. Dlatego prosiłem o przytoczenie konkretów. Tobie sie nie chce. trudno. Ale masz racje w jednym. Wszystkie nacje Skandynawskie mają bzika bezpieczenstwa - szczególnie jeśli chodzi o dzieci. Dlatego nabyłem wołowinke i namawiam do tego samego hej
-
Kontynuuje temat. z informacji które uzyskałem: DK - absolutnie nie ma obowiązku przewożenia dzieci w fotelikach tyłem do kierunku jazdy. Dzieci mają być przewożone w atestowanych, spełniających normy europejski i dobranych do swojej wagi fotelikach. Informacja od taty 3 letniej dziewczynki N - jest obowiązek do 3 ( trzeciego ) roku życia przewożenia tyłem. Informacja od taty 4 latka. Z tym że tu nie jestem do końca przekonany, bo zarówno w necie jak i na forumnorwegia.net podawane są informacje, że trzeba przewozić dzieci w fotelikach odpowiednich, ale nie sprecyzowane jakich. ( czy tyłem do kierunku, czy nie ) S - tu mam problem, bo kolega ma już dzieci duże, nastoletnie. Za jego czasów ( a raczej dzieci ) te kilka lat temu nic takiego nie było. Natomiast oczywiście mogło sie to zmienić. Myślę, że JoShi się postara i znajdzie na to przepis , prawda? Wobec powyższego chciałbym, abyś JoShi podała mi tę Skandynawie, gdzie taka ustawa jest. W tej Skandynawii którą znam, nie ma. Są oczywiście rekomendacje różnych instytutów. ale to są tylko rekomendacje. Pozdrawiam bardzo gorąco, bo tu zima,że hej. urbi
-
OK. Jutro posprawdzam u źródła Zarówno Norwegie jak i Danie. Zastanawiam się jeszcze nt Szwecji. Z tego co wiem, Volvo wprowadziło rzeczywiście foteliki do jazdy tyłem dla dzieci do 15 kg i ZALECA ich stosowanie do 3 roku życia ( ew 4 w zależności od wagi ). i mały cytat ze stron Volvo: "Podstawka podwyższająca z oparciem Dla dzieci w wieku od ok. 4 do 10 lat firma oferuje praktyczną podstawkę podwyższającą z oparciem, która zapewnia odpowiednią pozycję pasa bezpieczeństwa samochodu na udach i barkach dziecka. Zintegrowany samochodowy pas bezpieczeństwa zabezpiecza podstawkę oraz dziecko w pozycji przodem do kierunku jazdy. Podstawka podwyższająca pozwala przyjąć wygodną pozycję siedzącą, zaś głębokie miękkie boki oferują maksymalny komfort podczas snu dziecka. Oparcie można dowolnie regulować wraz z rozwojem dziecka, wykorzystując do 11 różnych ustawień. Podstawka ma trzy różne ustawienia szerokości, co umożliwia wygodną podróż dzieciom w różnym wieku." Dlatego nie widzę tu żadnej ustawy. ale wozić 7 latka tyłem... qrde naprawdę nie wiem. A masz przystosowany do tego fotelika wzmocniony isofix w aucie? "Tyłem do kierunku ruchu - zaczęło się od Szwecji. Foteliki montowane tyłem w klasie wagowej 9-18 kg można tam kupić od kilku lat. Szybko podchwyciły to USA, Kanada i Australia. Są łatwo dostępne w Finlandii, nieco rzadziej spotykane w innych krajach skandynawskich. Należy tu jednak zaznaczyć, że zazwyczaj wymagają one mocowania za pomocą ISOFIX i to w specjalnej wzmocnionej wersji tego systemu. Co to dla nas oznacza? Otóż jeśli nawet sprowadzimy tego typu fotelik samochodowy do Polski, to nie da się go zamontować w większości aut dostępnych na naszym rynku. A w Polsce i pozostałych krajach europejskich są dostępne w standardzie... dla posiadaczy samochodów VOLVO... Pomimo, iż Szwedzi mają ogromną wiedzę w tej dziedzinie, to wdrożenie ich znakomitych doświadczeń w ustawodawstwie Unii Europejskiej idzie jakoś opornie..." no widzisz "odzysk" ma szersze znaczenie pozdro
-
Czy my rozmawiamy w 2 różnych językach? mówimy o fotelikach z jakiego przedziału wagowego? o jakiej ustawie Ty mówisz? czego to ma dotyczyć? Foteliki z "odzysku" to nie tylko te najtańsze. nie o to mi chodziło. Fotelliki , które miały moje dzieci ( Chicco zdaje sie )jak były niemowlakami, przekazaliśmy siostrze, bo jej sie urodziło dziecko a fotelik był niezniszczony wcale. Ważności też nie stracił A dla niej był z "odzysku" pozdrawiam
-
JoShi, od 12 lat pracuję dla Skanynawów. Nie byłem tylko w Finlandi niestety. Wrzesień spędziłem w Dani, w Szwecji jestem dość często... chcesz mnie zaskoczyć w tym temacie? nie da rady. Przykład z Clio? nie zrozumiałaś o co mi chodzi? Dobra, niech będzie MB A classe - wystarczająco drogi? Wiesz, jakoś tak bywa ,że może to być drugie auto w rodzinie, którym jeździ mama tych dzieci zabierając je do przedszkola... A foteliki mogą być z odzysku, nie? po strszym kuzynostwie, nie znasz takich przypadków? pozdrawiam