Witam wszystkich forumowiczów i proszę o radę. Sytuacja: Dom zbudowany w latach 90-tych. Zewnętrzne schody. O dom nie dbano od kilkunastu lat - praktycznie brak fug na schodach. Płytki położone na podeście i na schodach luźne i odpadające. Gdy je ruszyłem okazało się, że praktycznie wszystko pod płytkami można kruszyć palcem. Pod płytkami jest warstwa 3-4 cm cementu (?), pod nią papa (schodzi płatami), beton. Beton jest wilgotny i pod schodami przesiąknięty "na wylot". Skuwam płytki i tą warstwę cementu (praktycznie sam schodzi). Płyta betonowa jest twarda ale wilgotna (schody są od strony północnej). Balustrada metalowa wpuszczona w beton Pytanie: Mam goły, wilgotny beton na zewnątrz - co dalej ? Już doczytałem, że można zastosować posadzkę np Ceresit CN-82. Ale powinna być warstwa izolacyjna itp. itd. Na to wszystko płytki mrozoodporne. Może zabezpieczyć na zimę spokojnie na wiosnę wysuszyć i wtedy na spokojnie zrobić ? Generalnie zdaję sobie sprawę, że "ręka w nocniku". Podrawiam, Maciej