wari
Użytkownicy-
Liczba zawartości
387 -
Rejestracja
wari's Achievements
STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)
10
Reputacja
-
Dzięki za opis. Oglądałem te kosiarki do wysokiej trawy, ale cena jest dla mnie zbyt wysoka. Na razie zrobię zwykłą kosą (tam gdzie równa monokultura nawłociowa) i kosa spalinowa. Męczące, ale na razie nie mam wyjścia. Ja generalnie chcę utrzymać łąkę, zlikwidować tylko nawłoć. Według wszelkich zaleceń konieczna jest w takich sytuacjach koszenie 2 razy do roku.
- 225 odpowiedzi
-
- briggs&stratton
- brute
- (i 14 więcej)
-
Dziękuje za komentarze. Właśnie o taką informacje mi chodziło. To oznacza, że muszę zrezygnować z kosiarki, długo bym nią nie popracował . W jednym miejscu mam trawkę 10 cm, a obok 40 cm kępy trawy i innych roślin. Kwestia wyrównywania. Jak sobie wyobrażę to wyrównywanie w terenie, gdzie taka darń i rośnie ponad 100 drzewek i krzewów to mnie zimny pot oblewa . Mówiąc szczerze, to nie zgłębiałem tematu wyrównywania. Poczytam, to może się zdecyduję. Jak rozumiem wiąże się to z wynajęciem firmy lub zakupem sprzętu. Co do kosy spalinowej to mam niestety marketową 1,5 KM. Używam trójzębu, żyłki tylko w pierwszym roku. Koszę nią chyba ze 4 lata, jak pisałem tylko 2 razy w roku. działa, ale ciągle muszę zatrzymywać się, żeby dokręcać śrubki, bo część kierownicza lubi się "rozjeżdżać" z pozostałą częścią kosy. No i drgania duże. Dosyć męczące. Jak rozumiem komfort pracy przy wyższej mocy jest wyższy. Może czas na coś nowego. Przeleciałem po mocach i te o największej mocy drogie - japońska 3,5 KM i 2300 zł robi wrażenie. Szukam dalej.
- 225 odpowiedzi
-
- briggs&stratton
- brute
- (i 14 więcej)
-
Wyrównywać już nie będę, działka jest, co prawda, jeszcze niezabudowana , ale na ok. 2/3 powierzchni pod kilku lat sadzone są drzewa i krzewy. Przód działki (ok. 1000 m2), gdzie stanie domek jest bez drzew i krzrwów i go wyrównam, ale dopiero po budowie. Tam będzie oprócz domu, trawnik i ogród. Natomiast tył (ok. 2000 m2) chce pozostawić w stanie półnaturalnym (sad, krzewy i drzewa, łąka, w przyszłości jakieś bajorko), a ponieważ w tej części prawie wszystko co ma być, jest już posadzone, tak musi zostać. Znalazłem kosiarkę do koszenia wysokich roślin/łąki na specjalnych wyższych kołach, ale cena w okolicy 5000 zł jest dla mnie zdecydowanie za wysoka. Na razie pozostaję przy kosie spalinowej, a na przedniej części działki, gdzie jest monokultura nawłoci kanadyjskiej (ok.70-100 cm wysokości) chce wypróbować tradycyjną kosę (bo mam nadzieje, że pójdzie szybciej niż z kosą spalinową). Jeśli ma ktoś doświadczenia z koszeniem normalnej łąki (wysokości ok. 20-40 cm) kosiarką spalinową to proszę o refleksje i wrażenia.
- 225 odpowiedzi
-
- briggs&stratton
- brute
- (i 14 więcej)
-
Nigdy w życiu nie kosiłem kosiarką. Mam teren 3000 m2 łąki i do tej pory kosiłem to kosą spalinową (2-3 razy rocznie). Nie jest to równy, regularnie przycinany trawniczek, ale łąka z dość nierówną trawą i wszelkim zielskiem, w tym także np. nawłocią czy ostami. Do tego trafiają się kretowiska (kamieni nie ma). Koszenie takiego obszaru kosą elektryczną jest dla mnie ciut męczące i zabiera sporo czasu. Pomyślałem o zakupie kosiarki spalinowej z napędem. Pytanie, czy w przypadku takiej łąki jest w ogóle sens to robić, czy kosiarka złapie takie większe badyle i trawę, czy sprawdzi się przy niezbyt równym terenie, czy też dać sobie spokój i dalej kosić kosą.
- 225 odpowiedzi
-
- briggs&stratton
- brute
- (i 14 więcej)
-
Minęło sporo czasu, ale kto by się spodziewał o porfirii na tym forum. Porfiria to choroba rzadka, a objawy nie były w opisanym przypadku specyficzne. To były objawy możliwe w setkach innych chorób - jeśli jednak pojawiła się w ogóle koncepcja porfirii to należało ją sprawdzić. Szkoda, że nie napisałaś nic na temat dalszego postępowania z pierwszym szpitalem, zwłaszcza, że wielokrotnie zapowiadasz aferę. Współczuję i życzę, żeby nie było powtórek ataków. Istnieje wiele form porfirii i szczęśliwe ta, na którą choruje najbliższy mi człowiek, nie jest tak drastyczna. Zanim postawiono diagnozę,upłynęło sporo czasu, ale nie ma w tym winy lekarzy. Od wielu lat mojemu partnerowi ciężko leczyły się nawet małe skaleczenia - trwało to tygodniami, zawsze trzeba było stosować maści czy pudry z antybiotykami. Poza tym był bardzo wrażliwy na słońce - zdarzały się oparzenia nóg w czasie chodzenia w krótkich spodniach, dlatego słońca generalnie unikał. Często tworzyły się też siniaki po lekkim nawet uderzeniu się o coś. Dodatkowo dziwne mrowienie/kłucie/swędzenie i nadwrażliwość na dotyk stóp i dłoni przechodzące w ból. Przy tych zranieniach leczył się u dermatolożki, która po kolejnej wizycie i wykluczeniu nowotworu skóry i podejrzeniu może autoimmunologicznej choroby pęcherzowej (przy rankach pojawiały się czasem pęcherzyki) nie bardzo wiedziała co dalej robić i czy może nie udać się na szersze badania do kliniki. Wtedy zdecydowaliśmy, że pójdziemy prywatnie do wrocławskiej dermatologii w klinice AM. Tu miłe zaskoczenie - wystarczyło kilka zdań i lekarz od razu powiedział, że to raczej jest porfiria. Na potwierdzenie zapytał o tę nadwrażliwość stóp i dłoni na dotyk. Ambulatoryjnie zrobiliśmy badania i porfiria została potwierdzona. Ze względu na to, że nie jest to ostra forma ograniczamy się do unikania słońca - w lecie krem z filtrem 40-50 ( i tak znajomi, którzy go dawno nie widzieli, pytają w zimie czy nie wrócił z wczasów na południu, bo ma twarz opaloną jakby wrócił z Egiptu) i w ogóle silnego światła. Dostał skierowanie na dermatologię we Wrocławiu na upuszczanie krwi - to chyba jedyna metoda na taki typ porfirii. Nie poszedł bo się boi (ma w ogóle "alergię" na krew) i nie ma czasu na leżenie w szpitalu (tak twierdzi). To było jakieś 8 lat temu. Objawy dotyczące leczenia się ranek już nie występują, dzięki ochronie przed słońcem nie ma też oparzeń. Jedynym problemem, który teraz się jeszcze nasilił jest to dziwne uczucie swędzenia/pieczenia dłoni i stóp, doznania przechodzącego w ból, który czasem utrudnia spanie (najchętniej by spał tak, aby dłonie i stopy niczego nie dotykały). Ulgę przynosi delikatne masowanie. Od lat odpadają wszelkie prace fizyczne wymagające wysiłku/zaciskania dłoni, więc np. kopanie w ogródku odpada - ze względu na ból dłoni takim wysiłku silny. Zastanawiam się, czy jednak nie pojechać do tej przychodni dla chorych na porfirię w Warszawie, to chyba jedyna taka w Polsce. Nie wiem czy to coś da wobec braku leków na tę chorobę. Może namówią go na to upuszczanie krwi... Takie tam ze świata: na porfirię zmarła żona byłego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla, miała bardzo ciężką postać tej choroby, wiele lat przed śmiercią nie opuszczała domu, w którym musiała żyć w niemal całkowitej ciemności.
-
Siatka leśna vs. słupy betonowe - pomoc - metody łączenia
wari odpowiedział msg → na topic → Ogrodzenia, podjazdy - otoczenie domu
A jakie znaczenie ma na jak długo planuje ogrodzenie? Sam planuję z betonowych słupów i siatki leśnej. Rozmawiałem z sadownikiem, który tak ogrodził sad - siatka cała, a minęło 30 lat. Mój znajomy ma tak ogrodzone swoje 3 hektary, ale dopiero od 5 lat więc trudno coś powiedzieć, poza tym, że siatka wygląda jakby była wczoraj postawiona. Nie wiem czy autor wątku już znalazł odpowiedź na swoje pytanie, ale za 1-2 tygodnie będę u znajomego to zwrócę uwagę na mocowanie (zrobię zdjęcia), bo teraz już nie pamiętam (byłem tam 2 lata temu). -
ogrodzenie dzialki rekraacyjnej z przemieszczaniem sie zwierzat?
wari odpowiedział mariosol → na topic → Ogrodzenia, podjazdy - otoczenie domu
1) Nie, podmurówka uniemożliwi przemieszczanie się zwierząt 2) Jest to ryzykowne, de facto całe powinno być wykonane całe z elementów drewnianych 3) Nie, nie chodzi o robienie metalowych ogrodzeń/bram i okładanie ich drewnem, ale o drewniane 4) to nie jest jasno sprecyzowane, ale elementy muszą być takie, aby mogły przemieszczać się małe zwierzęta (płazy, gady, drobne ssaki, raczej nie chodzi o jelenie) - bo wtedy zapis byłby bardziej precyzyjny 5) myślę, że to wystarczy 6) j.w. Większość odpowiedzi na podstawie doświadczenia i subiektywnej oceny. Najlepiej zapytać na piśmie o tę sprawę urząd wydający plan/warunki zabudowy, bo zapis jest bardzo ogólny i można mieć wątpliwości.- 1 odpowiedź
-
- dzialki
- ogrodzenie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chcę zbudować ogrodzenie z siatki leśnej. Długość trochę ponad 300 m. Jako słupków chciałbym użyć żywych pali wierzbowych. Widziałem już taki płot - pale wypuszczają korzenie i gałązki. Gałązki można corocznie wycinać (np. na opał), oczywiście w miarę wzrostu i pogrubiania się pnia sama siatka ulega z czasem pewnej "deformacji", ale to kwestia lat. Mam tylko jeden problem, skąd wziąć takie pale, średnicy 10-20 cm i długości ok. 220 cm (okolice Wrocławia, Jelcza Laskowic).
-
To bujdy. To zywa roślina, wciąga wszystko to, co inne gatunki.
-
Wrzosy jak i czy mozna z lasu ?
wari odpowiedział Ralfi11 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Jeśli nie chcesz komentowania, to nie pisz na publicznym forum jakim jest internet. Własny ogród, pieniądze czy praca nie mają tutaj żadnego znaczenia, bezguście zawsze może być krytykowane (choć akurat nie mam nic przeciwko wrzosowiskom w ogrodzie). Są znacznie gorsze rzeczy przy nowo budowanych domach niż wrzosowiska, a konkretnie wielkie zielone betono-podobne powierzchnie zwane "dobrze utrzymanymi trawnikami". -
Wrzosy jak i czy mozna z lasu ?
wari odpowiedział Ralfi11 → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
2.30 za sztukę czyli sadzonkę w małej doniczce to chyba cena półhurtowa, jeśli w niektórych marketach można kupić za lekko ponad 3 zł. Eh... -
Styrobud Wrocław - czy ktos u nich budował?
wari odpowiedział darkman66 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Cóż za cudowny zbieg okoliczności. Pani Konowałek zarejestrowała się 18 kwietnia i od razu trafiła na wątek o Styrobudzie, o którym nie omieszkała wypowiedzieć się w samych superlatywach. Tekst właściwie wzruszający, nazwisko, telefon - to już wyższa szkoła nagabywania . Dopóki ludzie wierza w takie "przypadki" techniki takie będą stosowane. -
KOSA SPALINOWA - jaki model wybrać? Opinie, modele
wari odpowiedział waldekw → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Niestety marka nie gwarantuje jakości. Koledze własnie zespuły się dwie kosy: jedna Victusa po 3 latach koszenia 2,5 ha (łąka, nawłoć) ok. 3-4 razy w roku i kilka razy droższa Honda po pierwszym koszeniu tegoż terenu. -
Mieszanka traw pastewnych zamiast trawnika?
wari odpowiedział batata → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Stanowczo odtadzam koniczynę. Ze względu na tendencję do dominacji wkrótce cała łąka będzie koniczynowa. Nie sądzę, żeby taka monokultura była dobra dla przyrody i dla oka. Wszystko zależy jak widzisz ten teren w przyszłości. Jeśli "zielony beton" czyli trawniczek strrzony co tydzień to, patrząc na obszar, zaharujesz się na amen. Świetnym pomysłem jest łąka kwietna, ale nasiona trzeba zbierac lub kupić, ale raczej nie mieszanki oferowane w supermarketach ogrodniczych. Na takim obszarze wydzielić 3-4 poletka (np. 10x20 m) i przygotowac je pod łąkę kwietną (najlepiej zaorac i wybronować). Późną jesienią, zimą lub wczesną wiosną wysiać nasiona łąki. Początkowo beda rosły tylko na poletkach, ale potem powinny się rozsiać. Inny pomysł, to zaoranie wszystkiego i wybronowanie, a następnie wysianie w tych samych terminach łaki kwietnej i kostrzewy czerwonej. Oczywiście inne trawy tez wzejdą, ale kostrzewa czerwona "pozwala" na rozwój bylin łąkowych, nie jest tak ekspansywna. W tym toku udawał się wysiew także w lecie, ale to dzięki częstym opadom, lepiej jednak nie ryzykowac i wysiewac wtedy, gdy woda w glebie jest gwarantowana. Na pełny rozwój łąki kiwetnej trzeba czekać 3 lata (nie pisze tu o tych hipermarketowych gdzie do trawy doaje sie troche jednorocznym maków polnych i chabrów i nazywa to łąką kwietną). -
Skorki nie mrówki, nie mają jednego wielkiego gniazda, ale ukrywają się wszędzie, gdzie mogą się wcisnąć. Najlepiej polubić, dzięki nim mniej będzie owadów uznawanych za szkodniki w ogrodzie czy w sadzie. Dla skorków buduje się w sadach specjalne zakamarki. Najlepsza ochrona drzew bo bez chemii.