Cześć, Ostatnio w internecie zobaczyłem mema, na którym było zdjęcie dwóch bohaterów bajki "Pat i Mat" z podpisem: "Kiedyś myślałem, że to bajka, ale teraz po skończonym remoncie wiem, że do jest dokument". NIestety u mnie jest podobnie... Niestety moja ekipa, która wykańczała mieszkanie spartoliła wiele rzeczy i teraz muszę sam poprawiać po nich. Największy i najbardziej wkurzający problem mam z "geberitem" model Hans Grohe Rapid SL. Problem polga na tym, że geberit nie domyka i woda leci do toalety. Muszę kilka razy próbować zanim zamknie dokładnie i nie będzie cieknąć. Dodatkowo czasem po naciśnięciu przycisku spuszczającego wodę, geberit wydaje dziwny dźwięk, takie buczenie, które nie ustaje nawet po napełnieniu zbiornika wodą, nawet wtedy gdy nie cieknie. Geberit jest zabudowany płytkami i nie chcę go rozwalać. Jedna opcja to dostać się do niego przez przycisk - jest on otwierany, bo ten geberit ma "zjeżdżalnię", dzięki której mogę wrzucić tabletkę do zbiornika, aby woda była kolorowa. Druga to odkręcić muszlę. Jeśli ktoś z Was ma pomysł jak naprawić tego geberita to podziecie się z nim proszę, bo wiele już czytałem na ten temat i nie znalazłem rozwiązania. Może macie podobne doświadczenia z takim geberitem? Z góry Wam bardzo dziękuję za pomoc. Pozdrawiam Piotr