Matt Onsky

Witam Forumowiczów, Kilka dni temu kupiłem mieszkanie w starej poniemieckiej kamienicy z lat 30. Mieszkanie jest do generalnego remontu. W trakcie projektu aranżacji wnętrz zdecydowaliśmy, że chcemy zmienić układ pomieszczeń. Wiąże się to z wyburzeniem ściany w kuchni a następnie postawienie jej od nowa z przesunięciem 0,5m. I teraz przechodząc do problemu. W kamienicy jest strop drewniany: - drewniany strop na który od spodu nabitę są dechy + trzcina i tynk tworzące sufit. Między drewnianymi legarami jakaś biała polepa. Na legary nabite deski. Po dokonaniu punktowych odkrywek mogę z 100% pewnościa powiedzieć, że ściana którą chce wyburzyć jest działowa. Spoczywa ona na jednej z belek stropowych a kończy się pod stropem na wyższym piętrze z zachowaniem dylatacji. Wyburzenie nie będzie więc problemem. Zastanawiam się jednak jak rozwiązać problem przeniesienia ścianki pół metra obok. Nie będzie ona już spoczywała na belce stropowej tylko na... no właśnie na czym?? Według naszych zamysłów będzie ona biegła pomiędzy belkami stropowymi i prostopadle do legarów. Jak to powinno wyglądać konstrukcyjnie? Zdaje sobie sprawę, że ściana powinna być wykonana z jakiś lekkich materiałów - myślałem o lekkich bloczkach bo na ściany z gk mam uczulenie. Proszę o poradę osoby doświadczone i znające temat. W załączeniu zdjęcia. Patrząc na pomieszczenie ścianka ma stać tam gdzie kończy się komin. :confused: Mateusz