Witam Na wstępie chciałbym napisać że nie mam żadnych powiązań z branżą styropianową, i ten post chciałbym aby traktowano informacyjnie i ku przestrodze, ponieważ czuje się oszukany! Bynajmniej nie chcę żadnej firmy dyskredytować. Uwaga! Będzie przydługawo! A teraz do rzeczy… Początkiem października tego roku zamówiłem styropian w firmie EUROSTYR z Łańcuta EPS 100 pod posadzkę. Na początku wszystko spoko - zamówienie przyjęte termin dostawy ustalony. Styropian przyjechał prosto z fabryki z kilkugodzinnym opóźnieniem, gdyż jak mi wyjaśniano telefonicznie był cięty i pakowany. OK pomyślałem. Styropian przyjechał więc go sobie układam w swoim domu… widzę dwa baliki nierówno ucięte… płyta zamiast 5 cm grubości ma 6,5 a druga 3,5 cm. Myślę ok., w końcu może się spieszyli i przypadkiem tak ucięli… Po kilki paczkach stwierdziłem że niektóre płyty są jakby lżejsze i łatwiej się je tnie… myślę.. może z różnych kloców, no ale nie powinno być aż takiej znacznej różnicy! Porównałem z jakimś styropianem elewacyjnym który miałem na budowie i ZONK – wydaje się identyczny! Ale pomyślałem że może się tylko tak mi wydaje. Najpierw układałem styropian w kotłowni więc kupę rur i mnóstwo docinek więc nie zauważyłem że znaczna ilość płyt jest po prostu krzywa! Wyszło to w salonie na dużej powierzchni. Ale nie zrażam się bo przecież to styropian i dość często się słyszy że płyty nie są idealne. Ułożyłem cały parter i stwierdziłem że płyta płycie nie równa jedne są miękkie i lekkie a inne cięższe i twardsze (nawet jest różnica w śladach po butach na styropianie). Oczywiście część płyt jest krzywa i są szczeliny między płytami pomimo ciasnego układania. Więc pianka i do boju… ale to nie koniec przygód… Parter ułożony pora na strych… duża powierzchnia (ok. 150m2) i krzywe płyty dają się we znaki bo jakbym nie układał to wychodzą szpary czasem na 2–3 cm! Czarę gotyczy przelały 3 baliki. Rozcinam folię i pierwsze 3 płyty w baliku to standard.. krzywe, ale do przyjęcia. I niespodzianka! Dwie płyty sklejone ze sobą… po rozklejeniu są brudne i mokre (jakaś ziemia i liście). Myśle ok. może kloc leżał na polu na parkingu albo coś…. Ale! Płyty krzywe jak licho! próbowałem je wpasować ale nie szło ich wkomponować! Pomierzyłem i wyszło, że szerokość z jednej strony ma 49cm a z drugiej 47cm! Kolejne dwie to samo! K***A! jeszcze w dwóch balikach to samo mi się przytrafiło! Płyty poszły na „docinki”, bo przecież nie wywalę. W końcu ułożyłem prawie cały strych i widzę że braknie kilku balików. Więc w pierwszym składzie budowlanym dokupiłem EPS 100 z firmy jakiej mieli (specjalnie nie piszę jaka firma żeby nie było kryptoreklamy). Zawiozłem na budowę i SZOK! Jak przekładałem baliki na strychu to te kupione na składzie są wyraźnie cięższe! NO K***A myślę! Jeszcze się upewniłem ze dwa razy bo nie mogłem uwierzyć! Rozpakowałem te nowe baliki i układam … normalnie SZOK! Wszystkie płyty idealnie 50 cm szerokości – mierzyłem chyba w każdym nowym baliku! Styropian twardy jak deska! Prawie nie zostają na nim ślady po butach - nie to co w przypadku tego z EUROSTYRU! Żeby zrobić docinkę to trzeba się napracować dużo więcej bo styropian zbity i twardy! NO K***A! już za późno na reklamację bo międzyczasie firma zrobiła mi podłogówkę na parterze, no i do wylewek goście umówieni za kilka dni! A teraz moje przemyślenia…. 1. Prawdopodobnie pomimo deklaracji producenta i napisu na opakowaniu zamiast EPS 100 to pewnie dostałem EPS 70 (sądząc po ciężarze, wgnieceniach i łatwym przecinaniu płyt). 2. Te brudne i mokre płyty wewnątrz balika to prawdopodobnie płyty które wróciły jako reklamacja z innej budowy. Pewnie dorzucili „na sztukę” podczas pakowania mojego transportu, no bo przecież zwróconego styropianu nie utylizują tylko trzeba coś z nim zrobić! (znajomy kupił w firmie Eurostyr styropian elewacyjny i reklamował bo też był krzywy! Szkoda że wcześniej się z nim nie zgadałem) 3. pomimo że styropian zamawiany u producenta kilka złotych tańszy za m3 niż na składzie budowlanym to nie warto - drugi raz nie kupie w tej firmie tylko u konkurenta choć może i drożej to kupię ten co mieli na składzie – nie napiszę wam jaki, ale jak teraz zaobserwowałem to pełno go na składach w okolicy Rzeszowa. Widać trzeba brać to czym najwięcej się handluje bo jak schodzi dużo to znaczy że dobre… To tyle. Pozdrawiam firmę EUROSTYR z Łańcuta. Popracujcie trochę nad jakością! PS. Ten tekst znajdziecie też na innych forach budowlanych bo uważam że takie informacje powinny dotrzeć do jak najszerszej grupy ludzi