Miesiąc temu remontowałem pokój w którym za regałem na ścianie zewnętrznej pojawiła się pleśń. Ściana była na tyle wilgotna, że odznaczały się na niej pustaki. Po remoncie ustawiłem regał na ścianie działowej. Od tamtego czasu w jednym rogu pojawił się żółty niewielki nalot. Okna są cały czas rozszczelnione. Wsteczny ciąg się nie pojawia nawet przy szczelnie zamkniętych oknach i drzwiach. Przy silniejszych wiatrach słychać wyraźny świst z kratki w kuchni kiedy okna są rozszczelnione. W łazience mimo braku wentylacji nie zauważyliśmy objawów typu zaparowanie szyb czy luster. Higrometr wskazuje 55% wilgotności w momencie, w którym nikt się nie kąpie. Przy kąpieli znacznie wzrasta. Pojawił się tam delikatny wykwit w rogu ale znacznie mniejszy niż w pomieszczeniach suchych. Zastanawiam się czy pomimo dobrej wentylacji może pojawić się wilgoć? Dom znajduje się w takiej lokalizacji, że dookoła niego są grunty rolne, dosłownie pod oknem. Czy może to mieć jakiś wpływ? Może fundamenty podciągają wodę? Dom nie posiada rynien a w momencie opadów atmosferycznych wilgotność wzrasta około 5%