Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mlecz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Wrocław
  • Kod pocztowy
    51-515
  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

mlecz's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam, Proszę o poradę dotyczącą łączenia modułu Raspberry Pi 3 z przekaźnikami/czujnikami. Jetem na etapie projektowania instalacji elektrycznej/sieciowej w domu (tynkowanie za 3 miesiące). Będę chciał z poziomu Raspberry Pi 3 (przy pomocy programu Domoticz): sprawdzać stan otwarcia/zamknięcia drzwi/okien przy użyciu kontraktronów zastosować czujniki do pomiaru temperatury, czujniki gazu oraz czadu, jak również czujki ruchu przy pomocy modułów przekaźnikowych (np. JQC-3FF-S-Z): sterować elektrycznymi roletami zewnętrznymi (otwieranie/zamykanie), sterować bramą garażową (otwieranie/zamykanie), zdalnie włączać/wyłączać oświetlenie Pytanie: dystans dzielący kontraktrony, czujniki (np. temp. gazu, czadu) i Raspberry może wynieść nawet 20 metrów, jakim przewodem powinienem przesyłać sygnał by nie był on zagłuszany/tłumiony? Myślałem o UTP kat-6. Może sugerujecie, na bazie swojego doświadczenia lepsze rozwiazanie? W przypadku przekaźników - moja koncepcja przewiduje umieszczenie ich przy obiektach, którymi mają sterować oraz doprowadzeniu do nich sygnału z Raspberry podobnie jak to ma miejsce z kontraktronami przez np. UTP kat-6. Czy takie rozwiązanie ma sens (przekaźnik umieszczać w głębszej puszce np. przy włączniku światła lub podnoszenia rolety zew.)? Czy lepiej zainstalować przekaźniki przy źródle zasilania (w szafie), tak by kabel przesyłający sygnał do przekaźnika był jak najkrótszy i wtedy zastosować po prostu przewody połączeniowe ż-ż?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...