Witam. Kupiłem dom od dewelopera, jest to szeregówka o nazwie projektu PAPUGA 2. Problem polega na tym, że z przodu budynku nad wejsciem i brama garażową jest wielki daszek (ktory ma konstrukcje metalowa i na niego zostały nałożone płaty pleksi falistego), który po pierwszym dniu opadów śnieg rozbił cały daszek tzn wszystkie płyty pleksi. Całe szczęście spadający mokry śnieg nie spadł nikomu na głowe. Na dachu nie ma "śniegołapów" które podobno nie są wymagana w prawie budowlanym, lecz kupując dom z rynku pierwotnego za niemałe pieniądze oczekuje się żeby dom był bezpieczny dla użytkowników podczas wejścia lub wyjścia z niego. Po rozmowie z deweloperem stwierdził że projektant nie uznał w projekcie "śniegołapów" więc uznali że nie są potrzebne, a rozbite daszki mamy sobie naprawić na swój koszt z własnej polisy ubezpieczeniowej. Czego możemy żądać od dewelopera, bo jak narazie uważa że sniegołapy może zamontować ale na nasz koszt a daszki to nasz problem......