gregu2

Kaizen dzięki za szybką odpowiedz. Muszę coś sprecyzować- wodę do tego podgrzewacza planuję dostarczyć ze zbiornika CWU przy pompie- czyli wyglądało by to tak: woda ze zbiornika CWU przy PC idzie bezpośrednio do podgrzewacza a stąd na te dwa krany. Przy szybkim myciu rąk ciepła woda będzie podgrzana przez podgrzewacz, a jeśli będzie większy tj dłuższy pobór to do podgrzewacza zdąży dolecieć ciepła woda od PC. Tak że podgrzewacz uzupełniałby tylko ciepło. Tak to sobie wymyśliłem- nie wiem tylko czy nie przekombinowane to jest. A odnośnie lokalizacji pomieszczenia technicznego- w oryginalnym projekcie był kocioł na ekogroszek- ja to zmieniłem na PC. Czyli Kaizen proponujesz zostawić cyrkulację tak jak jest? I tylko zadbać o dobrą izolację rur? Bo (jeśli mnie pamięć nie myli) to właśnie gdzieś w Twoim wątku czytałem o propozycji zastosowania podgrzewacza- stąd właśnie moje kombinatorstwo Nie załamuj mnie- najpierw nakręcasz na jakiś pomysł a później mnie od niego odwodzisz Pozdrawiam

Witam, Jak tylko ziemia rozmarznie rozpoczynamy budowę swojego domu (parterowy, bez piwnic, bez poddasza użytkowego). Mam do Was pytanie odnośnie cyrkulacji CWU. Od zbiornika CWU (przy gruntowej pompie ciepła) do kuchni mam 23metry (mała łazienka tylko kilka metrów bliżej). W projekcie jest zaplanowana cyrkulacja CWU do kuchni i do łazienki. Ale po przeczytaniu chyba wszystkich wątków na forum dotyczących cyrkulacji mam poważne wątpliwości czy ją stosować. Mam obawy dotyczących strat ciepła. I tak planuje puścić rury z wodą w styropianie w podłodze (15 lub 20cm) (ogrzewanie podłogowe w całym domu), więc cyrkulacja w okresie zimowym nie generowałaby strat ciepła, bo to co by "uciekło" z rur, poszłoby w dom. Ale inaczej sprawa się ma poza okresem grzewczym- to już czysta strata energi. Propozycje Forumowiczów na sterowanie pompką cyrkulacyjną - czy to poprzez czujki w łazience/kuchni przy zlewie, czy poprzez wyłącznik dzwonkowy, który "ręcznie" załączałby pompkę, czy poprzez regulator czasowy, nie są pozbawione wad (oczywiście przy wszystkich plusach). Dlatego zastanawiam się czy nie lepszym pomysłem byłoby zastosowanie jakiegoś pojemnościowego (np 5 litrów) ogrzewacza wody, który zamontowałbym pomiędzy kuchnią a małą łazienką. Wtedy miałbym od około 0,5-2 metrów do każdego z kranów. Jak w załączniku- planuje przesunąć zlew w kuchni na ścianę sąsiadującą z małą łazienką (swoją drogą o czym myślał projektant "wyrzucając" kuchnię na drugą stronę domu w stosunku do kotłowni?). Skróci to całą instalację wod-kan. Zdaję sobie sprawę że to zawsze będzie wybór pomiędzy komfortem a gotowością na poniesienie kosztów tego komfortu. Proszę Was o opinie.

Witam, Wygląda na to że Rekuperatory.pl odpuszczają staranność i klientów. Już było tu pisane o problemach z serwisem na już wykonanych przez nich instalacjach. Ja może dorzucę moje doświadczenia z Nimi. Poprosiłem o wycenę instalacji WM z rekuperatorem- projekt ich autorstwa miałem już zakupiony (w komplecie wraz z projektem domu). Dzwoniłem- powiedzieli żebym wysłał zapytanie mailem z ich strony. Zrobiłem to. Odpowiedź: otrzymaliśmy zapytanie, przyślemy wycenę jak będzie gotowa. 3 tygodnie oczekiwania i nic! No to dzwonię do Wrocławia do biura. Kilka prób w 2 dni- nikt nie odbiera telefonu! Tylko:Zostaw wiadomość. OK. Zostawiam. brak odpowiedzi. Po tygodniu już się naprawdę zdenerwowałem. Odpuściłem kontakt z gł. biurem i postanowiłem kontaktować się z lokalnym przedstawicielem w moim województwie. Telefonu nie odebrał ale oddzwonił na drugi dzień. Bardzo miła i rzeczowa rozmowa. Przedstawiłem mu czego oczekuję. Pytam: wysłać Panu skan projektu? Odp. (śmiech) No po co- przecież to my robiliśmy ten projekt, ściągnę go z biura. Proszę tylko o maila żebym miał kontakt. Wysłałem go. Myślę OK- brzmi dobrze. POMYŁKA! Dziś mija 3 tydzień od tej rozmowy i wiecie co? Dalej nic! Od Pana Przedstawiciela cisza, z głównego biura nadal cisza. Tak sobie myślę że skoro tak "dobrze" wygląda kontakt PRZED inwestycją to co będzie gdyby mi zrobili instalację i miałbym w trakcie jakiś problem- wole nie myśleć. Szukam dalej wykonawcy w woj. łódzkim

Dziękuję za porady. O tyle jestem teraz mądrzejszy Rozmawiałem z projektantem i będą nośne z ceramiki a działówki z silikatów. W dwóch pokojach wyjdą ściany "mieszane" ale po tynkowaniu i tak nie będzie to widoczne

Oczywiście Porotherm 25 w systemie Dryfix nie będzie miał połączeń na tych samych wysokościach co silikat ale takim problemom można chyba zaradzić np łącznikami do muru LS1 http://www.mega-market.com.pl/laczniki-do-scian/545-lacznik-do-muru-lk2-ocynk.html. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę.

czyli raczej zignorować projektanta i robić tak jak w projekcie WM? Też mi się wydawało że te 30cm wełny powinno wystarczyć ale powiem szczerze, że gość tak się wypowiadał, z takim przekonaniem że zasiał mi ziarnko niepewności. Podpierał się przy tym przykładem jakiegoś innego domu gdzie właściciel też miał prowadzone rury po stropie nieużytkowego poddasza (nieocieplone połacie dachu jak u mnie- tylko wełna na stropie) i po roku robił poważną modernizację razem ze zmianą miejsca samego rekuperatora. Nie mam możliwości potwierdzić tej historii a wiem że są ludzie którzy bardzo lubią MÓWIĆ i tworzyć swoje historyjki- byleby ich słuchać... To co piszesz Kaizen jak dla mnie ma sens- tym bardziej że o ile w projekcie WM mam min 20cm wełny- to przecież kanały będą leżeć bezpośrednio na stropie- a cały strop będzie miał co najmniej 30cm wełny więc chyba lepiej że tej wełny od góry będzie więcej?

projekt domu jest na wentylację grawitacyjną, przy zakupie projektu domu zakupiłem od razu projekt wentylacji mechanicznej. W oryginalnym projekcie na stropie mam 30cm wełny. W projekcie wentylacji mechanicznej mam napisane "kanały na stropie izolować od góry min. 200mm wełny". link2jack- nie robiłem jeszcze wyceny GGWC, zajmę się tym w przyszłym tygodniu - jak tylko coś dostanę to tu dodam, Kaizen- w teorii projektanta to chodzi o to, że przy prowadzeniu kanałów na stropie, pod wełną, z czasem zacznę tracić tę odrobinę chłodu który uzyskam z GGWC, oczywiście żadnych obliczeń dla swojej teorii nie dał -tylko "tak wynika z jego wieloletniej praktyki", gość ma z 60-70 lat więc może wie co mówi? Chciałbym po prostu wiedzieć co będzie lepsze- niekoniecznie tańsze

no właśnie mam dwie nośne w środku- co to zmienia?

Witam, Tak na wstępie: z budową startuję na wiosnę, teraz trwa dopieszczanie projektu. I pojawił się problem z prowadzeniem kanałów wentylacji mechanicznej. Dom będzie parterowy, niepodpiwniczony, bez poddasza użytkowego. W projekcie wentylacji mechanicznej z rekuperatorem i GGWC dla tego domu mam rozprowadzenie kanałów po poddaszu nieużytkowym w osłonie 20cm wełny. Projekt robiony przez dużą firmę na "R" . Przy adaptacji projektu projektant zwrócił mi uwagę na taką możliwość, że o ile w zimie ta wełna powinna wystarczająco zabezpieczyć kanały przed wychładzaniem, to w lecie- nawet pomimo izolacji wełną 20cm- z kolejnymi tygodniami gorąca w lecie ta izolacja i tak się przegrzeje- efekt będzie taki że mi będzie wiało powietrzem 40stopni (a głupio by było inwestować w glikolowy gruntowy wymiennik ciepła żeby nie móc z niego korzystać w lecie). Projektant proponuje mi prowadzenie kanałów pod stropem a nie na stropie. Ale to z kolei wiąże się z chowaniem/zabudową. Niby kanały to PE-FLEX 63mm, ale do skrzynek rozprężnych "idzie" rura R-VENT STYRO 150mm, z którą nie będzie już tak łatwo. Wysokość stropu to 280cm. Co myślicie? W którą opcję iść?

notariusz + podatek itp-2200zł, projekt typówka-2500zł, adaptacja z przyłączami wod-kan, elektrycznym, zagospodarowaniem terenu i dowolną ilością zmian mało istotnych- 3200, mapa do celów projektowych-800, badanie geotechniczne gruntu- 800, warunki przyłącza wod-kan- 47zł, przyłącz elektryczny- 1010zł,

poszukaj dobrze, sam teraz przerabiam ten temat. U mnie nie ma problemu z zakupem materiałów teraz i dostawą na wiosnę na budowę- sami nawet zachęcali na składach na taką opcję- dla nich pewna kasa( obrót ) a dla inwestora pewna cena (bo od razu zapłaci) no i może najważniejsze- pewność że będzie miał materiał wtedy kiedy będzie potrzebował ( a nie jest to takie oczywiste gdy wszyscy ruszają z budową w tym samym czasie- czasami trzeba czekać "aż się wyprodukuje")

Witam, jak w temacie. Jesteśmy na etapie doboru materiałów. Koncepcję mamy taką żeby ściany zewnętrzne robić Porothermem 25cm Dryfix (dostałem przyzwoitą chyba cenę 6.20zł brutto wraz z transportem) , a ściany wewnętrzne z Silikatu 12cm. Dlaczego? Dryfix bo: szybkość, czystość. Silikaty: dobra akumulacyjność cieplna, dobra izolacja akustyczna. Nie chcę całego domu z silikatu- (ciężar) ale chciałbym zminimalizować rozchodzenie dzwięków w środku. Dodatkowo nie planuję "awaryjnego" źródła ciepła- w razie braku prądu moja pompa ciepła nie będzie pracować- a ciepło zkumulowane w ścianach z silikatu (i podłodze- po całości) utrzyma komfort cieplny przez ładnych kilka godzin. Obawiam się jedynie łączeń dwóch różnych przecież materiałów- czy nie będzie problemów z pękaniem itp. Jeśli kombinacja dwóch materiałów miałaby sprawiać większe kłopoty (małym zawsze można zaradzić ) to skłaniałbym się do Dryfixa po całości. Co o tym myślicie? Dom parterowy, niepodpiwniczony, bez poddasza użytkowego, ogrzewanie i CWU z gruntowej pompy ciepła. Z wentylacją mechaniczną i reku. Bez kominka w salonie, bez popiołu, bez kominów (prawie;))