
idepozapalki
Użytkownicy-
Liczba zawartości
21 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez idepozapalki
-
Wymagania nie są jakieś wygórowane, ale wentylacja u nas to nie jest jakiś duży rynek. Sterownik będzie raczej hobbystyczny. Spójrz ile lat ma już ten wątek. Na jego początku pojawił się patent z potencjometrem i gdyby był kiepski to temat byłby drążony do tej pory i szukane byłoby lepsze rozwiązanie, a oni tam jednak ustawili obroty i zapomnieli o wentylacji i temacie. Głównym zastosowaniem sterownika w rekuperatorze jest pilnowanie żeby wymiennik nie zamarzł w zimie (o ile nie ma się jakiegoś GWC). Co do nawilżaczy to rozważasz zakup oddzielnych urządzeń ? Przecież one mają wbudowaną automatykę pilnującą poziomu wilgoci.
-
Jak widać pomysłów na bilansowanie przepływu może być sporo. Potrzebny jest jednak czas na doświadczenia (a najciekawsza ich część jest w zimie) no i parę groszy na nie najtańsze czujniki które w razie porażki pójdą w kosz, bo do czego innego można wykorzystać w domu różnicowy czujnik ciśnienia.
-
Właściwie ten pomysł ze zwężką jest całkiem dobry. Zwężkę można zmajstrować we własnym zakresie, a jako czujniki użyć któregoś różnicowego modelu od producenta Freescale, HONEYWELL itp. Tanie nie są, bo jeden kosztuje mniej więcej tyle co ten anemometr wyżej z allegro. To rozwiązanie może być najlepsze, bo nie ma tam wcale ruchomych części. Jeżeli ustawi się rurki pomiarowe pionowo żeby nic się w nich nic nie skraplało (a w związku z tym w zimie miało okazję zamarznąć) powinno być ok. Na jakimś filmiku widziałem że któryś model czujnika miał tendencje do zawieszania się, ale pomiar nie musi być przecież ciągły. Pierwszą niewiadomą jest zakres pomiarowy i rozdzielczość takiego czujnika. Przy średnicach instalacji na wlocie i wylocie czerpni rzędu fi 160mm (i więcej) można obstawiać że czym mniejszy będzie zakres pomiarowy czujnika tym lepiej i coś da się pomierzyć. Spojrzałem w bazę czujników do kupienia w TME i są różne modele, z wyjściem cyfrowym i napięciowym. Pomocne oczywiście byłoby zerknięcie do jakiegoś fabrycznego jaki czujnik zamontowali (zakres pracy) i na jakiej średnicy zwężki pracuje, bo bez tego trzeba robić samodzielne doświadczenia.
-
Rozwiązanie z pomiarem ciśnienia też wchodzi w grę bo są scalone czujniki (3 w jednym) mierzące jednocześnie temperaturę, wilgotność i ciśnienie na interfejsie SPI więc tutaj bez procesora by się nie obyło. Analizowałem takie rozwiązanie, ale mam wątpliwości co do pracy czujnika w zimie na wylocie, obawiam się że oblodziłby się. Z drugiej strony na wylocie za rekuperatorem praktycznie niczego się nie mierzy więc pomiar ciśnienia mógłby być nawet robiony co jakiś czas pod korekcję obrotów wentylatorów. To takie moje luźne przemyślenia. Czujników ciśnienia jest trochę.
-
Problemem są te wiatraki komputerowe. Potrzebujesz śmigiełka nie stawiającego oporu, wtedy to będzie miało jakiś sens. Jak spojrzysz na niego z przodu to masz zablokowany cały przekrój kanału. ----------------------------------------- To już większy sens byłby gdybyś sobie kupił 2 te anemometry po 65zł wymontował z nich głowice z wiatraczkami i wstawił je w kanały a elektronikę do skrzynki sterującej.
-
Ja to wszystko rozumiem i podałem przykłady wiatraczków od EBM które są problematyczne. Przeczytałem cały ten wątek i temat prostego podpięcia potencjometru sterującego wentylatorem przewija się cały czas i mimo schematów stanowi problem. Czy znasz może jakąś przetwornice w stylu MP1584 ale pracującą przy 50V ? Te czujniki przepływu od samochodów również uznaje za rozwiązanie które może zastosowałbym w drugiej kolejności. Używki to może dobra opcja jednak potrzeba 2 takie same a w razie gdyby w przyszłości sprawiały kłopoty to będzie problematyczne upolowanie kolejnych na podmianę. Zmajstrowanie własnych to jak wspomniałem wcześniej nic wielkiego. Potrzeba śmigiełek, kawałka rurki na obudowę, ośki i magnesu. Jako czujnik najprościej użyć któryś Infineon najlepiej chyba TLE4945. Na wyjściu dostaje się gotowy sygnał przy standardowym napięciu zasilania 5V. Weź również pod uwagę trudne warunki wilgotnościowe na wyrzutni w ujemnych temperaturach, metalowa obudowa może tam być bardzo problematyczna. Skalowanie przepływu nie jest potrzebne do niczego, wystarczy że oba przepływomierze będą kręcić się tak samo, a to da się zrobić. Wg tego co piszesz to woltomierze u kolegi tomno nie powinny się praktycznie sprawdzić. W poście #6535 widać że jednak jakoś tam działają. Co do tych liczników to też mam dość mieszane uczucia, bo jak już zapędzać do pracy chociażby tego arduino to przecież można tam od razu oprogramować sterownik wszystkiego (w tym bajpasu), a liczenie obrotów mieć niejako przy okazji.
-
@tomekgl To o czym piszesz to informacja z not katalogowych producenta. Problem polega na tym, że zdarza się, że to co tam piszą nie do końca się pokrywa z tym co można kupić. Mam kilka wentylatorów od EBM i niestety ale w części sterowanie 0-10V nie działa, pomimo tego że w nocie producenta niby jest. Można oczywiście poradzić sobie z tym podpinając wiatrak pod zasilacz z regulowanym napięciem. Samochodowe czujniki przepływu są chyba jednak trochę drogawe. Co do wiatraka komputerowego jako czujnika przepływu to jedyny plus jaki ma to, że jest gotowa obudowa (ale kiepska) z wbudowanym czujnikiem halla. Jak komuś to odpowiada to ok. @tomno A jaka różnica jest czy coś będzie liczyć obroty czy odkładające się gdzieś napięcie w funkcji obrotów ? Wydasz półtorej stówy na 2 sztuki żeby mieć informację o obrotach ? (o ile czujnik w gotowcu działa tak jak hallotron i można go prosto podmienić)
-
@p@blo Z opisu który zrobiłeś wynikało że masz inne wentylatory. Jeżeli masz tak jak piszesz R3G 220 i do tego w sumie 7 kabelków to potencjometr ma zatrzymywać wentylator i tyle. Nie potrzebujesz dodatkowych wyłączników itp. Zrób tak jak pisałem wcześniej i wentylator nie powinien się kręcić. Woltomierz masz podłączyć do tego przerobionego komputerowego wiatraczka plusem do żółtego kabelka. Nie będzie pokazywał przepływu tylko będzie pokazywał jakie napięcie "odkłada się" z obrotów wiatraczka. Będzie to jakaś tam funkcja obrotów. @ tomno Ja też nie bardzo widzę użycie komputerowych wentylatorów jako czujników przepływu dlatego rozglądałem się za jakimiś sensownymi gotowymi śmigiełkami. Sądzę że to o których wyżej pisałem do dronów będą się nadawać. Trzeba będzie tylko dorobić mocowanie tego plus prostą elektronikę. Skoro wszystko rozbija się o średnice śmigieł to wystarczy poszukać takich powiedzmy na 10cm średnicy. W dronach się takich używa i na allegro da się to kupić. Trzeba do tego: - dorobić obudowę, - jakąś ośke pod śmigło - na ośkę zamontować magnes + halotron i czujnik jest gotowy. Na moje oko automatyczne bilansowanie to prosta sprawa i w swoim rekuperatorze coś takiego można dołożyć. Ja nie widzę w tym nic trudnego.
-
@p@blo Z woltomierzem wygląda to tak, że musisz sobie zorganizować wiatraczek komputerowy z trzema wyprowadzonymi kabelkami. Mają być 3 bo ten trzeci ma wyprowadzony czujnik obrotów. Teraz będzie komplikacja, bo do wiatraczka trzeba dobrać napięcie zasilania. Chodzi o to żeby wiatraczek sam nie zaczął się kręcić, ale żeby jednak napięcie wystarczyło do zasilania czujnika hall'a w środku. Obstawiam że będzie to koło 5V. Oczywiście można też taki wiatraczek rozebrać i odciąć fizycznie połączenie do silnika w środku a zostawić jedynie napięcie zasilające hallotron - co kto woli. Teraz taki wiatraczek umieszczasz w rurze którą dmuchasz powietrze. Jak zacznie się kręcić to na żółtym kabelku od wiatraczka pojawią się impulsy. Tutaj właśnie podpina się woltomierz i to napięcie jest mierzone. Czym większe obroty wiatraka tym większe dostaniesz napięcie na woltomierzu - ot i cała filozofia. Jak już wcześniej wspomniałem taki wiatraczek zamarźnie w zimie. Najpierw pojawi się stukanie gdy lód zacznie "obrastać" na zewnętrznej krawędzi w obudowie, a później wiatrak stanie. Na czerni powinno być ok, bo tam w zimie nie ma wilgoci.
-
@p@blo Zrób tak: - podłącz pod wiatrak jedynie przewód z napięciem 230V i tyle - inne przewody odłącz, - w tym momencie wiatrak nie powinien się kręcić, jeżeli sam z siebie się kręci to coś jest nie tak U mnie tak właśnie zachowuje się wentylator, ma podpięte napięcie zasilania (jakieś stałe bo to inny model) i przy braku innych połączeń sam z siebie się nie kręci. Dopiero gdy poda się mu na wejście sterujące napięcie (np z zewnętrznego regulowanego zasilacza to następuje start i ustabilizowanie obrotów)
-
@tomno Poświęć godzinkę na poczytanie tych 3 części: http://www.domowyprototyp.pl/przeplywomierz-powietrza-cz-1/ @p@blo Na pewno zrobiłeś coś źle. Mam podobnie sterowany wiatrak i jeżeli na wejściu sterującym nie ma napięcia to on się nie kręci.
-
Pewnie 4k7 wstawione szeregowo z potencjometrami sprawdziłyby się lepiej niż 2k. Właściwie to nie rozumiem czemu nie dołożysz do tego sterownika tylko bawisz się w te potencjometry. Wystarczy mały procesor z algorytmem PID do trzymania stałych obrotów i tematykę sterowania masz zamkniętą. Dodatkowo nie musisz przejmować się zabrudzeniem filtrów, bo to też będzie na bieżąco brane pod uwagę. Do algorytmu można też dołożyć procedurę śledzącą obroty i zalecającą wymianę filtra/filtrów.
-
Z praktyki: Ze 2 lata temu testowałem wiatraczek komputerowy na wywiewie wentylacji (grawitacyjnej) z kuchni. Jak się pojawiły mrozy to zrobił właśnie to czego się obawiasz czyli zamarzł. Da się go odsrkobać z lodu i będzie działał dalej ale raczej to chyba nie o to chodzi. Też przymierzam się do pomiaru przepływu w instalacji, ale zamierzam to zrobić na śmigiełkach (widziałem takie od qadrokopetrów czy czegoś takiego) + plus halotron - tak jak to jest na wyjściu z wiatraka. Plus takiego rozwiązania jest taki że nie będzie dławienia przepływu, bo taki wiatrak od komputera jednak wcale aerodynamiczny nie jest. Potencjometry montażowe czyli te "podkówki" o których piszesz wcale nie są mało czułe. Najprawdopodobniej miałeś logarytmiczne a nie liniowe i dlatego wyglądało to tak jak wyglądało w regulacji. Poza tym nie trzeba używać tych wysoko omowych bo zakres regulacji duży nie będzie. Oczywiście najlepsze są te wieloobrotowe
-
Tylko że sprawa wygląda tak że są najróżniejsze wiatraczki. Te o których piszesz mają w sumie 7 przewodów, ale są i takie które mają tylko 4 przewody i są na stałe napięcie 12, 24, 48 V. Gdyby miał ten na 7 przewodów to potencjometr uruchamiałby wiatraki od 0 ale tak nie jest więc podejrzewam że ma wiatrak tylko 4 przewodowy zasilany napięciem stałym. W jego przypadku sprawdzi się ten wyłącznik wbudowany w potencjometr.
-
@ p@blo Wiatraczek na 4 przewodach jak już sam zauważyłeś nie bardzo da się do minimum skręcić potencjometrem. Rozwiązanie tego oczywiście da się dość prosto zrobić. Wystarczy kupić potencjometr z wyłącznikiem. Działa to tak że skręcasz do minimum, a jak osiągniesz minimum to jest tam jeszcze możliwość dalszego przekręcenia i wtedy zadziała wyłącznik. Do wyłącznika oczywiście podpinasz zasilanie wiatraków i masz rekuperację wyłączoną. Jak chcesz mieć przełącznik z czujnikiem dymu to potrzebny będzie jakiś układ elektroniczny sterujący jakimś zaworem, ewentualnie system z klapkami ale tu raczej wejdzie jakiś mały komputerek.
-
boonk Potencjometr i ten 4 punktowy termometr jest ok, ale masz coś na zimę co zabezpieczy wymiennik przed zamarzaniem ? Jakiś GWC, podgrzewacz przed wymiennikiem, ewentualnie bajpas ?
-
Weź szpachelkę i zdrap zagrzybiony kawałek. Jeżeli pod spodem wszystko jest suche to wilgoć nie pochodzi od dachu. Obstawiam że problem jest z wentylacją i grzybek wyhodowany jest właśnie od tego. Pomiar wilgotności jak najbardziej wskazany. Sprawdź też czy nie masz wstecznego ciągu z wentylacji - czy nie idzie z góry zimne powietrze. Najlepiej świeczką/zapałką. Sprawdź całą powierzchnię kratki.
-
Całkiem przypadkowo tak się składa, że mam doświadczenie ze szczelnym łączeniem elementów z aluminium. Warunki przemysłowe, wykorzystywane do tego lasery spawające, pompy próżniowe do testów itp. Bardzo problematyczne jest osiągnięcie szczelności połączeń na poziomie 10-7 Pa (10 do minus 7). Sam proces technologiczny jest kłopotliwy i wymaga bardzo specjalistycznego sprzętu. Przy kiepskich staraniach nie osiąga się pełnej szczelności połączeń które później uzupełniane są specjalistycznym uszczelniaczem i ponownie testowane. Nie widzę wykonania szczelnego (a taki powinien być) wymiennika z aluminium w warunkach domowych, a mam wiedzę i praktykę z o wiele bardziej wymagającymi elementami.
-
Możesz spróbować zapytać kogoś tutaj o gotowca: http://www.domowyprototyp.pl ma też zdaje się profil tutaj na forum - Graje. Tylko nie wiem czy się skontaktujesz przez to forum. Na Arduino ktoś tu robił jakiś prosty sterownik (bez wodotrysków tylko obsługa wiatraków przez PWM) ale nie bardzo da się skontaktować. Na Raspberry Pi w naszej części interneta gotowców nie widziałem. Był tutaj też wątek o tym " sterowanie np reku za pomoca mikrokontrolera", była kupa chciejstw i pobożnych życzeń - ale na tym się to zakończyło. 3 strony pisaniny. Mam jakiś wsad do prostego sterowania PWM przez Arduino - wydłubany z githuba. Najprawdopodobniej zrobię własny, ale to jak już będzie gotowa instalacja. Kończę właśnie czytać ten wątek.
-
lopiola Baypassu używa się też przy odszranianiu w zimie wymiennika (jedna z metod). Jak dla mnie to lepiej go mieć niż nie mieć. Możesz też na przykład wpuścić sobie trochę wilgotnego powietrza z dworu jeżeli za bardzo przeszuszysz dom. Jak coś przypalisz w kuchni to też szybko przewietrzysz zamiast czekać aż wszystko przejdzie przez wymiennik.