Witam
Panowie remontuje dom z końcówki lat 70tych, w domu (typu kostka) w 2009roku został wymieniony dach na spadzisty, zostały obcięte boki położona wywiązka, na starym dachu dwie warstwy wełny, wymurowany komin z klinkieru (przedłużony), odległość od starego dachu do nowej blachodachówki komina to ok 40-50cm, komin jest z brzegu domu a dach w szczycie ma możę z 150cm, niestety nie ma możliwości wejscia pod nowy dach, musiałbym odkręcać blachę.
W tym roku wymieniam tam ogrzewanie i ogólny rozpiecznicz robię, nie było palone od września do 10 grudnia, od grudnia idzie ekogroszek, zaznaczam że mam tylko 5 grzejników uruchomionych, jest też podłogówka ale nie uruchomiona jeszcze (schnie posadzka) grzejniki ustawione tak że w domu mam ok 14st (jak dla remontu jest git) temperatura na piecu 55st. Piec Defro EkoPz 15Kw. Piec nie działa w PID tylko ustawiony ręcznie, temperatura spalin jak sobie włącze pid na chwile przy postoju ok 77st. W czasie pracy dzisiaj ok 90-100st.
8 stycznia przy kominie dymnym na stropie na piętrze pojawiło się takie coś
Dzisiaj wygląda to tak jak to wącham to troszkę czuć dymem ale nie za mocno
Zdjęcie z komina wentylacyjnego obok jak sie włoży rękę to te ciemniejsze plamki są wilgotne
W sobote był koleś który robił u mnie ten dach popatrzył i mówił że to raczej nie od pieca i kazał poprawić silikon na opierzeniu kominów, drugi dekarz powiedział to samo ale miał ze sobą silikon i mi te kominy objechał na nowo.
Czy to możę wyłazić coś od zmiany opału na eko, lub pocącego się komina powyżej starego dachu? czy coś zaciekało i dekarz usunął problem... szukać wkłądu do komina..? sam nie wiem co robić, za pare tygodni na to przyjdzie płyta bo tam będzie łązienka...