Tak sobie czytam i widzę, że minęło parę lat. Ale ze wszystkim sprawdza się powiedzenie, że jak dbasz, tak masz. Wywalić za dobrą piłę, markową to trzeba koło 800 zł. Wujek ma Sthila i oczywiście po paru latach generalny remont. Ale z faktu, że sporo tniemy, nie tylko dla siebie, to trochę piły dostają w rurę. Mam kosę spalinową Bass Polska, działa bez zarzutu, a miałem porównanie Husqvarny i wiele się nie różni. To moim zdaniem bzdeta, że markowe to lepsze, to już nie te czasy. Dlatego kupiłem Bestcrafta, od Kraft & Delle - całkiem całkiem niemiecka firma, z mieczem i łańcuchem Oregona. Po roku zero problemu, raz aby zagdakała i za pierwszym razem odpalała, łańcuch profilaktycznie podczyściłem i raz nie chciała odp, ale to oczywiście na świecy syf się zebrał. To ma 3.9 KM, więc idzie ładnie, sam jestem w szoku, że piła sama idzie, a za taką to już sporo ponad tysiaka trzeba by dać, a ja za nią dałem aż 210 zł. Tysiąc w kieszeni, tyle, że klucz dali lipny, ale to 20 zł i mam nowy. Już ma za sobą 13 ponad metrów w pół roku. Więc, jak ktoś chce kupić nie do zawodowego cięcia, a dla własnego użytku, to lepiej tańsze piły. Polecałbym Bass Polska 3KM za 240 zł plus przesyłka, lepszy miecz i łańcuch można nawet Oregona kupić, bo to naprawdę dobra firma i spokój. Bo to Polska firma, a moja kosa, to przez rok ma cięcia trawy z 8h i tak wiadomo kilka razy w roku, plus wujek na roboty chodził i zero problemu. Profilaktycznie, bo jak jest to i czemu nie korzystać, na przegląd po roku ( identycznie jest i w tych renomowanych firmach ) i kolejny rok gwarancji. Bestcrafta mam nadzieję, że z te 4 lata wytrzyma, kupie nową za kolejne 200 zł i ta pójdzie na części, a wy naprawy i po 3-4 latach. Oczywiście będą gadać, że złe paliwo, że za bardzo katowana, a trzeba naprawić, bo wywalone 800-1200 zł na podobne parametry. A tu też znawca pisze o Makicie? Nie polecam, to już nie jest ta sama firma, chyba, że macie przyzwyczajenie do marki i klapki na oczach, to zrozumiem