Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

QbaB

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    81
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez QbaB

  1. A ja mam AL-KO od ok 10 lat i bez problemów cały czas. Raz się zatkała pompka od oleju bo ojciec wlał przepracowany z silnika !. Wystarczyło rozkręcić przeczyścić i poinstruowac ojca Kupiona była w makro z przeceny bez gwarancji. Pocięła co najmniej kilka kamazów palet pniaków, korzeni, i innego badziewia drewnianego. Chodzi do tej pory. Moc 1600W, długość miecza 35 cm (ale ciąłem tez pnaiki o średnicy ponad 50cm). P.S. Warto zainwestowac w pilniczek do ostrzenia lańcucha. Pzdr
  2. Witam Jezeli zamierzasz niezbyt często korzystać z garażu jako parkingu dla samochodu to moim zdaniem lepiej bez napędu. Jeżeli w grazu będziesz trzymał narzędzia ogrodnicze itp to bedzie Cie denerwowało to że pilot bedzie zawsze gdzies daleko. Do tego jeszcze dojdzie czekanie za każdym razem az brama sie podniesie. Przy ręcznym podnoszeniu jest szybciej. Natomiast jeżeli praktycznie codziennie wjeżdzasz do garażu samochodem to raczej warto założyc napęd. P.S. Ja nie założyłem i nie żałuję choc czesto korzystam z garażu. Pzdr QbaB
  3. Nie mam eCoal'a ale mam brucera i spaliłem średnio przez ostatnie 3 dni 25kg/dobe ale to nie jest zaden wyznacznik - mam mniejszy dom 140m2+ garaż i lepiej ocieplony. Dlatego spytałem jak było wcześniej. Dom Daro nie jest nowy a kocioł jest. Musi byc jakies porównanie. Pzdr QbaB
  4. To jakaś masakra. Może winna jest konstrukcja domu. Moze masz gdzieś potężne mostki termiczne. Czy masz porównanie w wcześniejszych lat eksploatacji tego domu zanim zainstalowałeś obecny kocioł. Jakie wtedy było zuzycie i koszty. Pytam bo może szukamy problemu w złym miejscu. Pzdr QbaB
  5. Zdecydowanie się z tym zgadzam ja u siebie jedyne zastosowanie sterowania pogodowego widziałbym przy sterowaniu ogrzewaniem podłogowym. W szafce znajduje sie termostat który otrzymuje stała temp wody w podłogówce ale przy obecnych mrozach to troszkę za mało, przydałby mi się układ który by to zmieniał. Grzejniki i tak reguluję zaworami termostatycznymi kilkarazy dziennie w zależności od potrzeby i odczucia zimna czy ciepła. Z drugiej strony zmiany na zeworze od podłogówni potrzebuję zmienić co najwyżej kilka razy w sezonie więc szkoda kasy na automatykę. pzdr QbaB
  6. Potwierdzam cenę cegiełek. We wrześniu czy pażdzierniku płaciłem cos koło tego. Niestety okazało się też że ok 1/3 plytek miała większe lub mniejsze wady. Polecam oglądać dokładnie przy odbiorze. Pzdr QbaB
  7. Witam Porównanie Zawijana do samochodu było może nienajlepsze ale dobrze tłumaczy proces. Faktycznie jak się chwile zastanowic to po to projektuje sie układy CO zeby nie trzeba było nimi za bardzo i w wielu miejscach regulować. Można sobie wyobrazić że tak jak i samochód tak i kocioł spali mniej przy nie wyżyłowanej pracy jednostajnej. Tak jak sugerował Zawijan musisz doprowadzic układ do pracy jednostajnej a pozniej zobaczysz czy w pomieszczeniach jest ok. Jak bedzie za cieplo to ptrzeba przykrecic zawory na grzejnikach (nie musza byc termostatyczne) jak wszedzie bedzie za zimno to trzeba podniesc temp na kotle i poczekackolejna dobę. Następnie nastawić wszystkie grzejniki tak zeby temp była odpowiednia i kolejne regulacje bedziesz robil tylko przy zmianach temp na zawnątrz. Pozniej mozna dac sterownik pokojowy lub pogodowy ktory wyreczy cie w tej pracy. Ja nie mam eCoala tylko zwykły sterownik i regulacji dokonuje przez zawór 4D. Moj sterownik nie potrafi wykryc szybkosci zmian temp wody zasilającej czy powrotnej i nie zareaguje na to. Moj sterownik reaguje gdy temp na kotle spadnie o 2 st od zadanej a i tak temp na kotle ma histereze co najmniej 10 st. U mnie stabilnosc pracy jest wspomagana wlasnie przez zawor 4D dzieki czemu jak przypuszczam histereza na kotla nie ma 30 lub wiecej st C. U ciebie inne regulatory (zwłaszcza automat od zaworu 4D) zakłócał pomiary eCoala i to na pewno byl problem, zwłaszcza że ilość wody w twoim ukłacie jest spora (sądząc z grzejników żeberkowych). Oby w końcu udało Ci się opanować ten kocioł. Pzdr QbaB
  8. Czy ja dobrze zrozumiałem? Temp kotła zmienia się w ciągu doby o 15 st? Moim zdaniem bez sensu. Lepiej chyba utrzymywac stałą temp (a raczej stałą nastawę) na kotle niz ja zmieniac i to w dodatku w tak dużym zakresie. Niech temp kotła zostanie na jednej nastawie a temperatura pomieszczenia zajmie sie sterownik pokojowy. Nie wiem jak działa ten sterownik pokojowy i eCoal z nim połaczony ale wydaje mi się ze taka zmina temp w ciagu dnia to nizbyt dobry pomysl. P.S. Jakie masz ustawienie zaworu 4D? Skoro wyłączyłes sterowanie tym zaworem to zapewne zablokowałes go w jakiejś pozycji. Sugeruje max otwarcie na 50% i generalnie im mniej tym lepiej, niestety zapotrzebowanie cieplne domu moze na to nie pozwolić. Pzdr QbaB
  9. A takie cos jak u mnie nie może być? http://picasaweb.google.pl/lh/photo/zqqEPYRwt_YRDksUsiRtPA?feat=directlink http://picasaweb.google.pl/lh/photo/8itT6d_5AtoJ8J_QVIMXTQ?feat=directlink http://picasaweb.google.pl/lh/photo/VRJ7gkOVr25t7d52dncPng?feat=directlink To są pręty (a właściwie rurki) z kwasówki. Średnica ok 1cm, max 1,5cm. Nie trzeba nic napinać. Pzdr QbaB
  10. Hej a ja mam dla Ciebie jeszcze inny test. Tez mam kociol i zawór 4D ale bez sterowania. Drogą eksperymentu ustawiłem go na odpowiednią pozycją tak aby w domu mieć komfortową temperaturę (po ostatnich ochlodzeniach musiałem troszke zwiększyć). Tak na prawdę wyszło mi że zawór jest otwarty na ok 25%, reszta wraca do kotła. Spróbuj u siebie odłączyć sterowanie zaworem i ustaw go w pozycji powiedzmu 30-40% na dom, reszta z powrotem do kotła. Wówczas kocioł będzie miał w miarę stabilne warunki, nie będzie dostawała nagle dużej ilości wychłodzonej wody z domu. U ciebie zapewne działa to w ten sposób: zawór powiedzmy otwarty na 50%, kocioł nagrzewa wodę, woda schładza sie w domu, sterownik kotła dostaje info że temp wody spada wiec się załącza i próbuje wyrównac temperaturę, jednocześnie sterownik zaworu dostaje informacje że woda sie schładza więc otwiera zawór jeszcze bardziej żeby w domu było cieplej a to powoduje że jeszcze większa ilość chłodnej wody wpada do kotła i tak w kółko, w końcu masz zawór otwarty na 100% a kocioł nie może nagrzać tak dużej ilości wody w tak krótkim czasie abyś nie odczuł spadku temperatry w domu. Zaznaczam że nie znam się na sterownikach kotła ani sterownikach zaworów, to moje przypuszczenie. Polecam jednak próbe z ręczną nastawą. U mnie kocioł pracuje stabilnie, a zwłaszcza stabilna jest temp w domu (fakt że mam nowy domu i jest w miarę dobrze ocieplony). W początkowym okresie prób z kotłem zauważyłem że gdy otwarty jest zawór na max to kocioł ma na prawdę duzy problem żeby nabierać temperatury. P.S. U mnie w tej chwili na dom idzie woda o temp ok 36 st.C i to wystarcza. Wcześniej (kilka dni temu) wystarczało ok 32 st. Temp zadana na kotle to 62 st (65 w czasie nagrzewania CWU). Jak widac sporo ciepła wraca do kotła i dzieki czemu nie musi on szaleńczo pracowac żeby nadrobić spadek temp wynikły z powroty chłodnej wody z domu. Pzdr QbaB
  11. U mnie jest właśnie palnik z nacięciami tylko na dłuższych bokach, ale niewiele to pomaga. Strona przeciwna od podajnika za wsze jest ciemniejsza lub całkowicie ciemna. Czyżbym rozpętał małą burzę Ja u siebie nieco inaczej przerobiłem palnik. W niedziele, ponieważ akurat niespodziwanie węgiel się skończył i kocioł wygasł to zdjąłem kołnierz, oczyściłem ze starego silikonu i dałem nowy oraz zakleiłem kilka nacięć ale tych na dłuższych bokach i bliżej kosza. Całość operacji zajęła wraz z powtórynym rozpalaniem i czyszczeniem 20-30 min. Teraz obserwuję efekty ale jak na razie nie widze rewelacji ztym ze chyba trzeba poczekac jeszcze ze dwa dni na ocenę. Moim zdaniem w palniku po prostu zalega popiół od strony przeciwnej do kosza bo ślimak nie ma tego jak wypiętrzyć (podawany węgiel nie ma jak zostąpić zgromadzonego popiołu). Kolejne porcje węgla podawane przez ślimak napotykaja popiól i wegiel idzie w górę a nie popycha zaległy popiół. Przeciwuzwojenie nie pomaga bo i tak węgiel nie ma sie jak dostać na drugą strone palnika, zawsze po drosze jest kupka popiołu która węgiel z powrotem popycha w bok palnika. Chyba nic nie jest w stanie tego zmienić. Przydałby się ewentualnie otwór wyczystny na spodzie palnika. Pzdr QbaB
  12. Z informacji jakich ja się doszukałem na temat domów szkieletowych wynikałay nastepujące wnioski: - u nas w Polsce jedyna korzyść z technoligii szkieletowej to szybkośc budowy, koszt jest porównywalny do technologii murowanej. - w stanach technologia szkieletowa jest DUZO tańsza od murowanej, tam drewno jest tańsze niz u nas a dodatkowo biorąc pod uwage zarobki to jest śmiesznie tanie. - w Skandynawii jest zapewne (nie wiem jak jest) podobnie. Duzo lasów, tchnologia znana od wielu lat i mozna budowac podczas mrozów bo technologia jest sucha. pzdr QbaB
  13. Takie właśnie miałem wrażenie, że regulacja na sterowniku nie za bardzo ma wpływ na obroty wentylatora. Generalnie trudno jest dobrac ilośc powietrza bo ogień różnie wygląda zaraz po przejściu ze stanu postoju do pracy a inaczej po kilku minutach kiedy to żar juz sie wzruszy po kilku podaniach węgla z podajnika. Na razie nie narzekam bo nie widzę żebym miał niedopalony węgiel w popielniku. Podejrzewam jednak że z miałem byłoby dużo więcej problemów. Muszę kiedys to przetestować.
  14. QbaB bardzo dziękuję za szybką odpowiedź, jeszcze jedno pytanie; blat macie z Ikea?Czy wszystkie są 90cm szerokie? i na jakiej wysokości u Was wyszedł, bo ja cały czas się martwię ze będę miała za nisko jak zrobię równo z parapetem Jeszcze się zastanawiam czy nie zrobić po prostu odrobinę niżej tego miejsca pod oknem od całej reszty( to znaczy zrobić równo z parapetem a resztę podnieść), będę miała tam zlew a widziałam już takie rozwiązania i całkiem mi się to podobało. Co do Waszej szafki w rogu faktycznie trochę niewygodnie Wam będzie, ja tam widziałabym szafkę narożną z Ikea zakończoną jakimiś półeczkami na przyprawy, akurat przy kuchence Ale to chyba już "pozamiatane". Blat kupiłem na allegro bo tylko tam znalazłem blat o takiej szerokości. Wszedzie sa tylko 60cm a w IKEA 62 cm. Co do szafek to nie chcieliśmy narożnej bo dziwnie wyglądałaby bez kontynuacji na drugiej ścianie a tego tez nie chcieliśmy, oprócz tego żona nie chciała żadnych otwartych półek więc jest tak jak jest. Wracając do blatów to był to średni zakup. Kupiłem bla o szerokości 90cm (ma 2 mb) i drugi o szerokości 60cm (ma 3mb). Okazało się że 60-tka ma zaokrąglona krawędź a 90-tka nie. Do tego musiałem 90-tke dac na szlif bo nie był zbyt dokladnie wyszlifowany. Początkowo wydawało się że blaty sa bejcowane ale u nas ten szlifowany i ten bez szlifu po 3-4 olejowaniach mają ten sam kolor więc jest OK. No i jeszcze to co mówiłem o szerokości blatu. Do mebli z IKEA minimalna szerokośc blatu to 62 cm (ja u siebie musiałem zastosowac odpowiedni listwy przy ścianie aby odsunąć od niej blat i aby wysunął się nieco nad uchwyty. Jeżeli masz nierówne sciany to tym szerszy blat potrzebujesz. Szafki z IKEA nie wybaczaja takich błędów jak nierówne ściany czy gniazdko za meblami (chyba że wytniesz dziurę w szafce z tyłu na to gniazdko). Wysokośc u nas wyszła chyba ok 89 cm albo 92 (nie pamiętam) w każdym razie wyżej o ok 4 cm niz mieliśmy wcześniej i baliśmy się że będzie niewygodnie ale jest OK. W każdym razie okazało się że mamy ustawione meble z IKEA na najniższym poziomie na jakim pozwalają regulowane nóżki. Chyba nawet nie weszłyby nam cokoły z IKEA bo maja bodajże 17 cm a u nas chyba jest 15cm. I tak cokoły bedziemy zamawiac gdzie indziej bo nie chcemy łączenia pośrodku. Pzdr QbaB
  15. Mój wentylator to WBS-6a. Pzdr QbaB
  16. Jak obiecałem tak niniejszym czynię. Kuchnia jeszcze zdecydowanie nieskończona ale tak właśnie wygladała na kilka godzin przed przeprowadzką. QbaBKuchnia super, ja właśnie mam "mały" dylemat z wyborem pomiędzy Fagerland a Lindigo ma swoisty urok taka biała kuchnia z blatem drewnianym A proszę napisz jak masz rozwiązany blat pod oknem? To znaczy czy masz normalnie parapet i dochodzący do niego blat, czy blat pod samo okno??Bo akurat na zdjęciach jakaś "deska" leży w tym najbardziej interesującym mnie miejscu Ja właśnie tak chciałabym zrobić, ale nie wiem czy tak szeroki blat gdzieś mi dotną? Ma ktoś podobne doświadczenia? Blat podchodzi pod samo okno. Udało mi sie kupic blat o szerokości 90cm więc nie mam żadnego łączenia. Docinany był na miejscu wyrzynarką z tym że ja miałem dodatkowe listewki maskujące tak więc mogłem zasłonic ewentualne krzywizny. Myśle że blat można kupic normalny wąski i mozna go połączyć, na prawdę na drewnie fachowcy moga to zrobić tak że nie będzie praktycznie śladu łączenia. Niestety trzeba kupic odpowiedniu więcej blatu i duzo się zmarnuje. Pamiętaj tez że blaty IKEA sa szersze o 2,5cm od standardowych i szafki też sa głębsze więc niestety standardowe blaty nie za bardzo pasuja do szafek z IKEA. Łączenie blatu z parapetem wymusza tez jego wysokość, niestety wówczas nie można sobie ustawić blatu tak jak się chce tylko musi byc na takiej wysokości jak wypada parapet. U mnie akurat nie było z tym problemu ale warto o tym pamiętać. Największy nasz błąd to szafki wiszące. Niestety jest nienajlepszy dostęp do tej w rogu. Nie chcieliśmy dawac poziomych bo wydawały się za niskie ale teraz widze że trzeba było sie na to zdecydowac i ewentualnie dać dwa rzędy tych szafek jeden nad drugim. Postaram się zrobic jeszcze jakies zdjęcia z tym że na nich będzie juz widac nasz bałagan. Nadal próbujemy sie jakoś zorganizowac i znaleźć odpowiednie miejsce na wszystko. Pzdr QbaB
  17. A właściwie to ile kosztuje taki eCoal? Jakiego rzędu to kwota 300, 500, 1000, 1500 zł? Ktoś sie orientuje? No i pytanie czy sterownik pasuje do każdego kotła z Brucerem? Podoba mi sie bajer z podglądem on-line ale skrętki w kotłowni nie przewidziałem Tak naprawdę to najbardziej mnie interesuje zużycie a nie kultura spalania, z tym że im lepiej sie spala tym zapewne mniejsze zużycie. Skoro brak mi doświadczenia, wiedzy i aparatury to nie pozostaje nic innego jak zostać cudotwórcą Pzdr QbaB
  18. Fachowcem nie jestem ale mam kocioł dwupaleniskowy z rusztem wodnym i niestety potwierdza się to że kocioł produkuje duże ilości sadzy. Może nie jest to wada który dyskryminuje kocioł ale warto wziąć pod uwag e. Pzdr QbaB
  19. Sprawdzę jeszcze ten wentylator jak nie zapomnę (internet mam na razie tylko w pracy a w domu jestem cały czas zabiegany). Producent mojego kotła to żadna tajemnica, jest to Tilgner. Nigdy tez nie ukrywałem dlaczego sie na niego zdecydowałem - CENA - czyni cuda. Jeżeli to w kwestii mojego kotła to się ustosunkuję. Pisałem, że zrobiłem tak (zwiększyłem obroty, zmniejszyłem szczelinę) aby zmniejszyć szybkość wypalania węgla w czasie postoju. W czasie postoju wentylator nie pracuje więc ilość powietrza zależy tylko od wielkości szczeliny (może nie tylko ale tylko na to mam wpływ). Aby uzyskać jednak prawidłowy (w moim mniemaniu) płomień musiałem przy zmniejszonej przysłonie zwiększyć obroty. Pozdrawiam i dziękuje za sugestie. Zauważyłem że po moich poprzednich zabiegach z podniesieniem poziomu żaru. Nieaktywna część palnika jest w nieco lepszym stanie, a mianowicie podczas pracy (nadmuch) widać że jest tam żar pod popiołem, jednak nadal nie pojawia sie ogień w tej części palnika. Nie pozostaje nic innego jak poczekać na zimę. Troche szkoda bo ostatnie lata pokazuja że prawdziwa zima trzyma u nas góra 1-1,5 miesiąca. Reszta to dni w których w ciągu dnia mamy temperaturę dodatnią. Może producent czy wynalazca Brucera powinien pomyśleć o palniku o mniejszej mocy. Tym bardziej że nowe domy są coraz bardziej energooszczędne i ich zapotrzebowanie na ciepło jest małe. QbaB
  20. Mój koszt 160m domu (z garażem) to ponad 320 tys. To jeszcze nie koniec wydatków bo potrzeba kominiarza, certyfikatu energetycznego, kierownik budowy i pewnie kilka innych reczy o których jeszcze nie wiem. Stan surowy z oknami i dachem to ok 135 tys. Wykonczenie bez rewelacji (ale i nienajgorsze poza drzwiami wewnętrznymi) a jednak pochłoneło sporo kasy. W koszcie jest kuchnia, WC i łaziena ale nie ma zadnych innych mebli i sprzetów. Moim zadniem aby mieć wszystko na tip top (meble, firanki, reku itp) to wyjdzie 2500/m2. Budowa zaczęta w 2007, a przeprowadzka 5 dni temu więc budowałem chyba w najgorszym okresie. Największe zaskoczenie to koszt instalacji. W przypadku CO niedoszacowałem o ponad 100%. Pzdr.
  21. Hmm, ale ja wlaśnie wentylator puszczam na wysokich obrotach lecz z przymkniętą przysłoną. Mój sterownik nie reguluje sobie mocy wentylatora lecz po prostu go włącza lub nie, ale z określona mocą ustawiana ręcznie. Mogę dać większy nadmuch z większym otwarciem przysłony lecz wówczas ogień będzie zbyt jasny (biały) czy też źle. Wydaje mi się że podczas stanu pracy palnik powinien pracowac z moca znamionowa a w czasie postoju z minimalną. Może byc tak ze stan pracy trwa zbyt krótko aby palnik rozbujał się do pełnej mocy ale mam wrażenie że nie to jest problemem. Wygląda na to że palnik po prostu pracuje tylko na połowie powierzchni bez względu na czas palenia bo węgiel wypychany jest tylko na części palnika. Na drugiej nic się nie dzieje. Może lepiej pozwolić na znaczne obniżanie się żaru i wówczas substancje z nieruchomej części paleniska spadna w dół i wymieszają się z żarem a następnie zostana wypchane razem ze świezo podanym paliwem. Tak jak pisałem, wydaje się że zaleganie "czegoś tam" na części paleniska jest problemem samego palnika a nie procesu spalania i sterownika, i małego zapotrzebowania na ciepło, i jakości paliwa. Dlatego pisałemze planowałem zakleic część szczelin na _dłuższych_ bokach palnika od strony kosza tak aby większy nadmuch szedł w dalsze części. Nie wiem czy moje rozumowanie jest sensowne. Nie znam się na tym więc pytam fachowców. Rozpocząłem od pytania czy taka sytuacja jak opisałem jest znana. Wygląda na to że inni na tym forum nie maja takiego problemu, ale wiem że są osoby które tez tego doświadczają. Czy podczas testów palnika nie było takich sytuacji? Pzdr QbaB
  22. Dzięki za pomoc. Czy nadal zalecasz zaklejenie szczelin na krótszym boku? QbaB
  23. QbaB

    Proza życia - mop do podłóg

    Po tych wszystkich postach na forum równiez zakupiłem LEIFHEIT HAUSREIN w pełnym zestawie z wiadrem i kólkami i niestety nie jestem zachwycony. Płukanie mopa jest problematyczne, trzeba się czasem schylic żeby przytrzymać metalowy pałąk inczej się zaczepia o ramię naciskane nogą. Generalnie mop jest dosyć solidny itd ale wyobrażałem sobie cos wygodniejszego w użytkowaniu. Może z czasem wypracuję jakąś technikę bo na razie to aż mnie korci żeby wykręcać mopa ręcznie. A może jakiś zadowolony użytkownik zdradzi mi sposób posługiwania się tym sprzętem. Pzdr QbaB
  24. Jak obiecałem tak niniejszym czynię. Kuchnia jeszcze zdecydowanie nieskończona ale tak właśnie wygladała na kilka godzin przed przeprowadzką. http://picasaweb.google.pl/lh/photo/dNj2RTY9mrAtf0lIXjAu_w?feat=directlink http://picasaweb.google.pl/lh/photo/W8TdLH7mqZKBZ2towIF-7w?feat=directlink http://picasaweb.google.pl/lh/photo/h8EmkK8wTh9WCAyVefZ1zw?feat=directlink http://picasaweb.google.pl/lh/photo/WBOI2bBHiiiYTK_Uix9NDw?feat=directlink http://picasaweb.google.pl/lh/photo/2oZto4RtHpzZpKQS3IRb4g?feat=directlink
  25. Palę ekogroszkiem. Spieki żużlowe są ale nie tworzy się skorupa, największe mają wielkość powiedzmy pazurka pomarańczy (naszybsze skojarzenie). Nie wiem jak wygląda koks, ale mam wrażenie że są ciemne drobiny węgla, troche jakby niespalone ale lekkie (ni to popiół ni to węgiel) Mój sterownik to Menuet a jego nastawy sa następujące: czas podawania 5s czas pauzy 45s czas oczekiwania 5 min (podawanie w trybie podtrzymania) dmuchawa 19 (max 24) temp nastawa 62 st Dmuchawa jest tak mocna ponieważ przysłoniłem przysłone wentylatora aby podczas postoju żar sie tak bardzo nie obniżał. Przy otwartej przysłonie wystarczający nadmuch to 2. Kocioł niestety z rusztem wodnym. Pzdr QbaB Czytając to co napisałe wcześniej zawijan dochodze do wniosku że muszę chyba jednak zmniejszyć nadmuch przy zwiększeniu przesłony a obniżanie żaru załatwić przez częstsze podawanie podczas postoju. Mam wrażenie, że na początku, przed zmianami związanymi ze zminiejszaniem przysłony, spieków było mniej. Generalnie mój podstawowy problem to zaleganie czegoś co sie nie pali po jednej stronie palnika (na przeciwko kosza) i mam wrażenie że to problem czysto mechaniczny, po prosy podawany węgiel wypiętrza się tylko po stronie kosza. Już sam nie wiem co myśleć. Spalanie nie jest chyba złe bo na 140 m2 + 20 m2 nieogrzewanego garażu w bryle budynku zużywam ok 12 kg/dobe. Pzdr QbaB
×
×
  • Dodaj nową pozycję...