Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jo.anna

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

O jo.anna

  • Urodziny 01.01.1990

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Zawód
    recepcjonista
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    przygotowania do rozpoczęcia budowy
  • imię i nazwisko
    Joasia

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Kołobrzeg
  • Kod pocztowy
    78-100
  • Dzielnica
    przedmieścia
  • Województwo
    zachodniopomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

jo.anna's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. hahaha cóż, to nasza pierwsza działka i -póki co- jedyne doświadczenie, może dlatego podchodzę do tego nieco bezkrytycznie. Chciałabym też myśleć, że dokonaliśmy możliwie najlepszej decyzji Przeanalizowaliśmy wiele za i przeciw, Wasze komentarze również dają mi do myślenia, chociaż w postach może tego nie widać Może nie wszystko na naszym osiedlu będzie idealne, ale prawda jest taka, że co miasto/powiat/województwo, to inni deweloperzy, inne działki, inne ceny, po obejrzeniu mnóstwa nieruchomości i zakupieniu działki, mamy świadomość, że -patrząc na to obiektywnie- może i nie jest idealna, ale jest idealna dla nas, bo spełnia nasze wymogi i oczekiwania, a to przecież jest najistotniejsze przy takim zakupie
  2. Owszem, kupiliśmy działkę na właśnie takim osiedlu. Nie rozumiem, co w takim osiedlach jest złego i czym różni się od miejsca pokazywanego wcześniej przez Doriko? Tam również powstaje coraz więcej domów... My zdecydowaliśmy się na zakupu DZIAŁKI nie DOMU, bo taką sprzedaż proponują na tym osiedlu. Nie obowiązuje nas plan miejscowy, a decyzja o warunkach zabudowy, więc tak na dobrą sprawę - mamy swobodę w wyborze projektu. Nie wszystkich też stać na to, żeby od razu po zakupie działki, zacząć budowę, nie mówiąc już o tym, że jest z tym związane kilka spraw urzędowych, co przeciąga rozpoczęcia budowy, więc nie będzie też tak, że od razu będzie w około mnóstwo domów. Działki są całkiem spore, pomiędzy nimi są też drogi, mieliśmy możliwość obejrzenia całego terenu, jest zresztą niedaleko naszego obecnego miejsca zamieszkania. Podjęliśmy tę decyzję świadomie, po rozpatrzeniu wszelkich za i przeciw, urzekła nas okolica, sąsiedztwo lasu, ale też fakt, że nadal będziemy żyć w jakiejś społeczności, mieć sąsiadów (w tym też kilku znajomych), nie chcieliśmy domu w kompletnej głuszy, gdzie trudno dojechać a jedynymi sąsiadami są dzikie zwierzyny
  3. Cóż, również masz sporo racji, ale uważam też, że wszystko ma swoje lepsze i gorsze strony. Działka jest na odgrodzonym osiedlu, więc droga gminna raczej nie wchodziłaby w drogę. Kiedy oglądaliśmy działki, owszem były i takie przy drodze gminnej, ale panował na nich spory ruch; oglądaliśmy też inne działki, które kupowało się wraz z udziałem w drodze, jednak drogi były w koszmarnym stanie, a po kilku kursach większych samochodów, nie wiem, czy nie musielibyśmy zmienić samochodu na traktor Także uważam, że moja działka jest w najlepszym możliwym dla nas miejscu, przeanalizowaliśmy wszelkie za i przeciw i taka opcja wydawała nam się najodpowiedniejsza
  4. Do czasu zakupu działki, nie zdawałam sobie sprawy, jak istotną kwestią jest droga! Wiem, zabawne, dla niektórych może oczywiste, ale dla mnie jest to jasne dopiero teraz. Lepiej późno niż wcale Dlatego też tym bardziej się cieszę, że ja mam tę kwestię uregulowaną - część drogi jest moja i nikt mi nie powie, że nie mogę z niej korzystać
  5. Twoją wypowiedź traktuje nieco z przymrużeniem oka, bo chyba tak też ją napisałeś...? Nie dajmy się zwariować, takie sytuacje to już skrajności! Równie dobrze ktoś może zacząć obserwować dom wyglądający na okazały z myślą, że właściciele z pewnością są majętni i wykorzystać okazje, kiedy Ci wyjadą... Może na niewielkiej wiosce z zaledwie kilkoma domami taka obserwacja nie pozostałaby niezauważona, ale w miejscu mniej odludnym... Takie sytuacje się zdarzają, nie ma co zaprzeczać, ale przecież nie zdarzają się codziennie! Równie dobrze można zatrudnić firmę ochroniarską, która będzie zmieniać swoich pracowników, a nie jednego "ciecia"
  6. Zgadzam się! Stąd też moje obawy - z budową nie miałam dotychczas styczności, dlatego też cieszę się, że trafiłam na dewelopera z doświadczeniem i bardzo dobrym nastawieniem do klienta. Oni niejeden dom już "wybudowali" i na wielu rzeczach się znają No i oczywiście nie bez powodu w końcu zarejestrowałam się na tym forum, już nie tylko jako widz
  7. Czyli wszystko macie pod kontrolą Pozostaje tylko życzyć wytrwałości w dojazdach, jak najdłuższych przymrozków i jak najwięcej sąsiadów A czy gmina podaje jakieś terminy jeśli chodzi o wykonanie kanalizacji? Czy wszystko jest uzależnione od ilości stojących tam domów/wykupionych działek?
  8. Czyli jeden odcinek drogi jest prywatny, ale macie do niego prawo - jest to jakoś uregulowane prawnie, czy umowne? Troche słabo, jeśli któregoś dnia, właściciel zabroni Wam tamtędy jeździć... Skoro większa część drogi jest gminna, to nie ma jakiegoś planu na jej ulepszenie? Rozumiem, że na razie stoi tam mało domów, ale może w przyszłości, kiedy będzie ich więcej...? Ja razem z działką kupiłam część drogi osiedlowej, główna droga jest z polbruku, za to jej odnogi, które prowadzą do domów są porządnie utwardzone i trzymają "formę" mimo tego, że jak na razie poruszają się po niej głównie ciężkie pojazdy. Póki będą trwały roboty, utwardzona droga jest idealna, a później można razem z pozostałymi właścicielami złożyć się na polbruk, właścicieli nie jest dużo, więc będzie łatwiej, a komfort jazdy o ile lepszy
  9. Cieszę się, że dodałam motywacji Mnie również czeka przygoda, ale nie tylko z urządzaniem domu a również z jego budową i póki co również jestem tym trochę przytłoczona, na szczęście czuję, że dobrze trafiłam jeśli chodzi o dewelopera. Odwiedzałam już wcześniej różne fora w poszukiwaniu rad odnoście wyboru działki, na co zwrócić uwagę itp., poza cennymi uwagami, dostałam też masę historii o piekielnych deweloperach Na szczęście udało nam się dobrze trafić i nawet po zakończeniu transakcji, nadal możemy liczyć na wsparcie i pomoc ze strony dewelopera w przypadku problemów około budowlanych
  10. Kurierzy i wykonawcy zazwyczaj nie przyjeżdżają spontanicznie tylko zapowiedziani, tak samo jest zazwyczaj z gośćmi - umawiasz się ze znajomymi albo chociaż dzwonisz, żeby spytać, czy są w domu. Nie widzę w tym problemu, wystarczy osobę z ochrony uprzedzić, że ktoś taki przyjedzie i że można go wpuścić
  11. Dla snobów czy nie, ceny działek pewnie będą tylko rosły, tym bardziej jeśli będą na niej stały same pokaźne domy Dlatego może się to okazać dobrą inwestycją
  12. To kawałek macie, nie zazdroszcze. Ja mam obecnie podobnie, ale pocieszam się, że to etap przejściowy, aż się wybudujemy Cóż, posiadanie sąsiadów ma jednak i swoje plusy, w tym wypadku obniżenie kosztów za ziemię. A jak wygląda kwestia tej drogi? Kupiliście jej udziały wraz z działką?
  13. Widzę, że zebrało się tu sporo osób z interesującymi pomysłami i rozwiązaniami Z ciekawością będę obserwować dalsze etapy Twojego remontu, gutozaur! Co prawda planujemy z mężem nieco mniejszy metraż, a dzieci (jak i dom ), póki co tylko w planach, ale z chęcią podpatrzę, na co się z żoną zdecydowaliście
  14. Widoki rzeczywiście piękne, ale widok drogi już niekoniecznie Co prawda widać, że odśnieżona, ale nadal nie wygląda za dobrze...a jak jest na jesień/wiosne, kiedy często pada? Robi się błoto? Moje obecne cztery kąty mają podobny dojazd... nie mogę się doczekać, kiedy się wybudujemy, bo tam droga jest w o niebo lepszym stanie!
  15. No cóż, najfajniejsze we własnym domu chyba i tak jest to, że jest własny, więc czy to kupując czy budując swoje cztery kąty, człowiek kieruje się własnymi preferencjami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...