Długo czekaliśmy na warunki do zabudowy. W tym czasie udało się wyciąć zbędne drzewa i uporządkować trochę działkę (głównie Adam choć ja ponoć na zdjęciach wychodzę lepiej )
W końcu w sierpniu dostaliśmy upragnioną decyzję
Działka już prawie uprzątnięta po wycince, więc nadszedł czas na wyrwanie konarów po wyciętych drzewach i wyrównanie całości, ogrodzenie z jednej (brakującej) strony przyszłej budowy, przeniesienie niektórych krzaczków -to czeka męża w najbliższe weekendy. I chyba tyle w tym roku...
Póki co dziś 20 września złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę
Czekamy...